
Ktoś musi pracować w Wigilię, aby świętować mógł ktoś. Asp. Dariusz Zajdel, oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Elblągu tę wyjątkową noc spędzi na służbie. – Rodzina się już przyzwyczaiła, że kolację jemy wcześniej, bo muszę pójść do pracy. Nie narzekam – taki zawód wybrałem i nie żałuję. Z kolegami podzielimy się opłatkiem, zjemy świąteczne potrawy i będziemy służyć pomocą tym, którzy jej potrzebują – mówi elbląski policjant.
Pracują, bo ktoś musi. Lekarze, kierowcy komunikacji miejskiej, taksówkarze, strażacy, pracownicy kolei i wielu innych pracuje, gdy my świętujemy. Od pracy w Wigilię nie wykręcą się także policjanci, bo nad bezpieczeństwem czuwać trzeba.
- Jest nas pięciu i grafik jest tak układany, że nikt nie ma wolnych świąt – mówi asp. Dariusz Zajdel, oficer dyżurny KMP w Elblągu. - W ubiegłym roku miałem służbę w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, w tym roku będzie nocka w Wigilię. Przyjdę do pracy na godzinę 19, by zwolnić kolegę, bo przecież on także chce spędzić trochę czasu z rodziną. Zejdę ze służby o godzinie 8 rano. Nie narzekam – zapewnia elbląski policjant. – Taki zawód wybrałem ponad 20 lat temu.
Wigilijna kolacja w rodzinie aspiranta Dariusza Zajdla będzie musiała rozpocząć się wcześniej.
- Zaczniemy pewnie ok. godz. 16-17, ale rodzina jest przyzwyczajona, że przychodzi taki moment, gdy ja wstaję od stołu i idę do pracy – mówi. – Nieważne czy to wigilia, czy urodziny żony. Taka służba. Przyzwyczaili się do tego stopnia, że jak są imprezy domowe to każdy patrzy, czy pasuje Darkowi (śmiech).
Ale Wigilia to czas wyjątkowy.
- Smutno jest w Wigilię – przyznaje asp. Zajdel. - To jest taki dzień w roku, kiedy nikt nie chciałby być sam. Z kolegami więc podzielimy się tu opłatkiem, każdy przyniesie jakąś potrawę z domu, mamy stroiki, lampki. Trzeba atmosferę świąteczną stworzyć. Pewnie, że się myśli o bliskich – kontynuuje. – Oni będą się śmiać, część po Wigilii wyjedzie i się nie zobaczymy. Coś nas ominie, ale wiemy, że nie jesteśmy jedyni, którzy w wigilijną noc pracują – podkreśla policjant. – Są i inni, którzy czy to święta czy nie, też pracują. Strażak, lekarz, agenci ochrony, hotelarze, kolejarze. Jest dużo zawodów, które poświęcają się dla dobra innego człowieka.
Doświadczenia lat poprzednich pozwalają przypuszczać, że wigilijna noc dla elbląskich policjantów będzie spokojna.
- W Wigilię jest znacznie mniej pracy, przyjmujemy kilkanaście zgłoszeń – mówi asp. Dariusz Zajdel. - Przyjeżdża rodzina zza granicy, będzie czas zadumy. Odczuwa się magię świąt, ale już po pasterce atmosfera się rozluźnia. Gorzej będzie w pierwszy dzień świąt wieczorem - dodaje. - Zaczną się interwencje domowe, bo kłótnie, bo spory. Będą też interwencje w lokalach, bo gdy je otworzą młodzież zacznie się bawić. Młodzi traktują święta po prostu jak dni wolne. Będą zakłócenia ciszy nocnej, starówka będzie oblegana.
I na zakończenie: - Nie jest łatwo pracować w Wigilię, a ci, którzy to robią udowadniają, że poświęcenie dla drugiego człowieka jest niezwykle istotne. Pamiętajmy o tym również po świętach i odwdzięczajmy się im szacunkiem, na który ciężko pracują podczas świąt – to z notatnika oficera dyżurnego elbląskiej policji.
- Jest nas pięciu i grafik jest tak układany, że nikt nie ma wolnych świąt – mówi asp. Dariusz Zajdel, oficer dyżurny KMP w Elblągu. - W ubiegłym roku miałem służbę w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, w tym roku będzie nocka w Wigilię. Przyjdę do pracy na godzinę 19, by zwolnić kolegę, bo przecież on także chce spędzić trochę czasu z rodziną. Zejdę ze służby o godzinie 8 rano. Nie narzekam – zapewnia elbląski policjant. – Taki zawód wybrałem ponad 20 lat temu.
Wigilijna kolacja w rodzinie aspiranta Dariusza Zajdla będzie musiała rozpocząć się wcześniej.
- Zaczniemy pewnie ok. godz. 16-17, ale rodzina jest przyzwyczajona, że przychodzi taki moment, gdy ja wstaję od stołu i idę do pracy – mówi. – Nieważne czy to wigilia, czy urodziny żony. Taka służba. Przyzwyczaili się do tego stopnia, że jak są imprezy domowe to każdy patrzy, czy pasuje Darkowi (śmiech).
Ale Wigilia to czas wyjątkowy.
- Smutno jest w Wigilię – przyznaje asp. Zajdel. - To jest taki dzień w roku, kiedy nikt nie chciałby być sam. Z kolegami więc podzielimy się tu opłatkiem, każdy przyniesie jakąś potrawę z domu, mamy stroiki, lampki. Trzeba atmosferę świąteczną stworzyć. Pewnie, że się myśli o bliskich – kontynuuje. – Oni będą się śmiać, część po Wigilii wyjedzie i się nie zobaczymy. Coś nas ominie, ale wiemy, że nie jesteśmy jedyni, którzy w wigilijną noc pracują – podkreśla policjant. – Są i inni, którzy czy to święta czy nie, też pracują. Strażak, lekarz, agenci ochrony, hotelarze, kolejarze. Jest dużo zawodów, które poświęcają się dla dobra innego człowieka.
Doświadczenia lat poprzednich pozwalają przypuszczać, że wigilijna noc dla elbląskich policjantów będzie spokojna.
- W Wigilię jest znacznie mniej pracy, przyjmujemy kilkanaście zgłoszeń – mówi asp. Dariusz Zajdel. - Przyjeżdża rodzina zza granicy, będzie czas zadumy. Odczuwa się magię świąt, ale już po pasterce atmosfera się rozluźnia. Gorzej będzie w pierwszy dzień świąt wieczorem - dodaje. - Zaczną się interwencje domowe, bo kłótnie, bo spory. Będą też interwencje w lokalach, bo gdy je otworzą młodzież zacznie się bawić. Młodzi traktują święta po prostu jak dni wolne. Będą zakłócenia ciszy nocnej, starówka będzie oblegana.
I na zakończenie: - Nie jest łatwo pracować w Wigilię, a ci, którzy to robią udowadniają, że poświęcenie dla drugiego człowieka jest niezwykle istotne. Pamiętajmy o tym również po świętach i odwdzięczajmy się im szacunkiem, na który ciężko pracują podczas świąt – to z notatnika oficera dyżurnego elbląskiej policji.
A