W lutym Biblioteka Elbląska umorzy wszystkie kary dla osób, które nie zwróciły książek na czas. W marcu rozpocznie się batalia o przestrzeganie bibliotecznych przepisów.
Na zwrot wypożyczonej z biblioteki książki mamy miesiąc, ale od lat m.in. z powodu niskich kar za łamanie tego przepisu wielu czytelników nie pamiętało o szybkim oddaniu tego, co wypożyczyli.
- Książka to wspólne dobro i nie może być tak, że ktoś wypożycza książkę i przez miesiące, a nawet lata jej nie zwraca - mówi dyrektor Biblioteki Elbląskiej, Jacek Nowiński. - Postanowiłem, że w lutym nałożone dotąd na nierzetelnych czytelników kary zostaną umorzone, ale w marcu dla zapominalskich rozpoczną się gorsze czasy.
Kary za przetrzymywanie książek będą wkrótce bardziej dolegliwe - od 10 do 50 złotych. Osobno trzeba będzie także zapłacić za koszt przygotowania i wysłania upomnienia. Sprawy nierzetelnych czytelników mają także szybciej trafiać do sądu. Problem nieterminowego oddawania książek dotyczy około 20 procent czytelników.
- Książka to wspólne dobro i nie może być tak, że ktoś wypożycza książkę i przez miesiące, a nawet lata jej nie zwraca - mówi dyrektor Biblioteki Elbląskiej, Jacek Nowiński. - Postanowiłem, że w lutym nałożone dotąd na nierzetelnych czytelników kary zostaną umorzone, ale w marcu dla zapominalskich rozpoczną się gorsze czasy.
Kary za przetrzymywanie książek będą wkrótce bardziej dolegliwe - od 10 do 50 złotych. Osobno trzeba będzie także zapłacić za koszt przygotowania i wysłania upomnienia. Sprawy nierzetelnych czytelników mają także szybciej trafiać do sądu. Problem nieterminowego oddawania książek dotyczy około 20 procent czytelników.
AJ