UWAGA!

Uwaga, pieszy!

Tuż przed godz. 15, na przejściu dla pieszych przy ul. 12 Lutego (na wysokości kwiaciarni Azalia) samochód potrącił dziecko.

Ośmiolatkę, u której pogotowie nie znalazło widocznych obrażeń, trafiła na obserwację do szpitala. Jak mówi rzecznik elbląskiej policji Alina Zając, sprawca wypadku - kierowca Skody Octavii - był trzeźwy.
     - Jeśli dziecku nic poważnego się nie stało, kierowcy grozi tylko mandat i punkty karne, jeśli będzie inaczej, może stanąć przed sądem – wyjaśnia rzeczniczka.
     Policjanci badają okoliczności zdarzenia.
AJ

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • I tak trzymać redakcjo! Wszystkie informacje z miasta na bierząco. Pochwalam.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Zgryźliwy(2004-04-14)
  • Skoro nie podano szczegółow wypadku (policja jeszcze bada sprawę) to dlaczego od razy kierowcy grozi (podane jako minimum) manad, punkty. W informacji nie podano czy zawinił kierowca czy dziecko. Jeżeli dziecko nie patrząc na jezdnię wybiega na przejście to nawet prawidłowo jadący kierowca ma małe szanse, żeby zareagować. Prawie codziennie widzę, jak piesi wchodzą na przejście bez upewnienia się, że nic nie jedzie i jeszcze mają pretensje, bo to oni się przestraszyli słysząc pisk opon.
  • mnie w szkole uczyli by zawsze, ale to zawsze, rozejrzeć się przed wejściem na jezdnię. Ciekawe czy nadal tego uczą.
  • Podzielam zdanie, że często winni są sami piesi, bo wchodzą na jezdnię przed samochód nie zdając sobie sprawy, że wcale nie łatwo wychamować od razu. To po pierwsze. Po drugie, kierowca musiał jechać zgodnie z przepisami skoro dziecko nie ma widocznych obrażeń. Gdyby jechał szybko lub nieuważnie obrażenia byłyby z pewnością rozległe i widoczne. A po trzecie, gdzie byli rodzice ośmiolatka, który w godzinach szczytu wędruje samotnie przez najruchliwszą ulicę Elbląga?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kierowca(2004-04-14)
  • Dodam jeszcze jedno, czy pieszy ma rację czy jej nie ma, to i tak Mu zdrowia nikt nie wróci !!!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Elblążanin(2004-04-14)
  • DO KIEROWCY! CZY PRACUJĄCY RODZICE MAJĄ MOŻLIWOŚĆ ODPROWADZAĆ I PRZYPROWADZAĆ DZIECI ZE SZKOŁY? PROSZĘ NIEKIEDY ZACZĄĆ MYŚLEĆ.
  • ANNO, oczywiście, że pracujący rodzice mają małe szanse na zaprowadzanie i odprowadzanie swego dziecka ze szkoły, ale niech przynajmniej nauczą swoje dziecko zasad bezpieczeństwa na drodze (nie mówię w tej chwili o tym konkretnym wypadku). Kultura zachowania się w ruchu drogowym to wielka bolączka naszego społeczęństwa. I dotyczy to zarówno pieszych, kierowców, jak i rowerzystów. Trzeba uczyć dzieci odpowiednich zachowań od maleńkości. Mnie nikt nie odprowadzał do szkoły, a całą podstawówkę przechodziłem po drodze do niej przez sporą ulicę i nigdy nie spowodowałem najmniejszego zagrożenia. Czego niestety nie można powiedzieć o wielu pieszych, włączając w to dorosłych.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    amciuś(2004-04-15)
  • Anno: 8 letnie dziecko nie powinno samo chodzić po ulicach. A jak pracujesz poproś swoją mamę lub wynajmij opiekunkę
  • Wszyscy macie rację ale - kultury jazdy u nas nie ma co sie mamy czarować. Może nie wszyscy mieli okazję być w Niemczech - tam nie ma tłumaczenia że pieszy wtargnął na jezdnię, tam pieszego się widzi z daleka który zbliza się do przejścia. Tam nie muszą piesi uważać na samochód, w najmniejszej uliczce mają pierwszwństwo. Bo tam jest kultura jazdy. Polakom jeszcze daleko do tego widząc to co się dzieje na ulicach. Tam nie wyprzedza jeden drugiego pokazująć mu ''że ja to naprawdę potrafie jeździć bo mam lepszy samochód od Ciebie''. Tam jeżdżą z kulturą i pieszy nie ma prawa się obawiać że mu ktoś po piętach przejedzie. I o czym w ogóle dyskutować. dziecko jest dzieckiem i szczególnie na nich powinniśmy uważać.Nie pomogą tłumaczenia rodziców, policjantów czy po prostu ludzi. Dziecko w danej chwili pamięta o tym ale są różne okoliczności zagapienia się nawet i wśród ludzi starszych czy młodszych. A jak sie zbliżasz do przejścia to szczególnie mniej uwagę i zwolnij, chyba że masz zielone swiatło. I tu moim zdaniem nie ma żadnego tłumaczenia. No teraz podniosą sie głosy protestu ale ja wiem swoje i nikt mi nie powie że nie mam racji.
  • bez przesady z tą opiekunką lub mamą (która zresztą też może jeszcze pracować)...w gazecie napisali że była to ewidentnie wina kierowcy choć uważam że pewnie leży tak po środku, a swoją drogą to "podwójne" przejście jest dość niebezpieczne.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    elaela(2004-04-15)
  • niebezpieczne ze względu na to iż są tam jakieś słupki na wysepce które zasłaniaja często przechodniów..a taką ośmiolatkę to na pewno
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    elaela(2004-04-15)
  • To fakt u nas brakuje kultury i oczywiście wyobraźni.
Reklama