@Anna L. - Kompletnie nie umiesz w lisy. Znam jednego, który podchodził do mnie na pół metra. Nie był wściekły, Zwyczajnie chciał zajumać jedzenie. Z ręki bał się wziąć, ale jak leżało obok to po prostu ukradł i uciekł. Może kiedyś tak było, że tylko wściekłe się nie boją. Teraz lisy oswoiły się z człowiekiem na tyle, że po prostu się nie boją. Ten na nagraniu jest słodki :) tylko, że on wcale nie chciał się bawić, a zwyczajnie coś ukraść :)