A do mnie miły Pan przyszedł o 19,wcześniej nie było mnie w domu. Problemów z doręczeniem nigdy nie bylo. Natomiast zgadzam się z tym, że ci wybrańcy muszą dorabiać w ten sposób bo pensje zwykłego pracownika to jest porażka. Oni wegetują a nie żyją, z drugiej strony zawsze prace można zmienić. Tak czy siak patrzę na urzędników z politowaniem, a może powinnam z podziwem bo to grupa społeczna obecnie najmniej zarabiająca, powiedzmy z ludzi wykształconych. Pomijam kierowników i dyrektorów.