
Tak może się stać, jeśli wejdzie w życie nowa ustawa o Krajowej Administracji Skarbowej. Poselski projekt, który zakłada utworzenie w województwie tylko jednego Urzędu Celno-Skarbowego przyjął już sejm, a teraz jest on rozpatrywany przez senat. Prezydent Witold Wróblewski bije na alarm i pisze do wicepremiera z prośbą o interwencję.
- Elbląg miał nie stracić na reformie administracyjnej, a tak wiele instytucji zostało zlikwidowanych, spadł prestiż miasta i nadal trwa jego marginalizacja - mówi prezydent Elbląga Witold Wróblewski. - Nowa ustawa o Krajowej Administracji Skarbowej może spowodować bowiem likwidację Urzędu Celnego w Elblągu. W województwie ma być tylko jedna jednostka tego typu - Urząd Celno-Skarbowy. W naszym przypadku taka jednostka zostanie utworzona w Olsztynie.
Witold Wróblewski wskazuje w liście skierowanym do wicepremiera i Ministra Rozwoju i Finansów Mateusza Morawieckiego (do wiadomości także Marka Gróbarczyka, Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej), że Urząd Celny w Elblągu jest ważną jednostką, bo obsługuje m.in. kolejowe przejście graniczne w Braniewie, drogowe w Gronowie, drogowe w Grzechotkach.
- Jest już podpisana procedura przetargowa na przekop Mierzei Wiślanej, a ta inwestycja oznacza zwiększenie ruchu. Przyczyni się do zwiększenia przeładunków, a także do rozwoju turystyki wodnej krajowej i międzynarodowej - wylicza przyszłe zadania elbląskiego Urzędu Celnego prezydent Wróblewski. - W tym kontekście utrzymanie, a wręcz rozwój wyspecjalizowanych służb celnych jest konieczny. Na ukończeniu są wszelkie kwestie proceduralne, mające na celu uruchomienie w elbląskim porcie odpraw fitosanitarnych, które pozwolą na rozszerzenie importowanego asortymentu, co również będzie wiązało się ze zwiększeniem wielkości odpraw - kontynuuje. - Mam nadzieję, że wróci mały ruch graniczny, co również będzie skutkowało zwiększeniem pracy celników.
Są i konsekwencje społeczne takiej decyzji. Obecnie Urząd Celny w Elblągu zatrudnia 300 pracowników, wyspecjalizowanych w procedurach celnych i podatkowych. - Nie można z tego zasobu zrezygnować i rozproszyć go, istnieje też obawa, że wielu funkcjonariuszy może stracić zatrudnienie - wskazuje prezydent Elbląga i bije na alarm.
- Apeluję też do naszych parlamentarzystów, by powalczyć. By zmiany w ustawach następowały według merytoryki - kończy Witold Wróblewski.
Witold Wróblewski wskazuje w liście skierowanym do wicepremiera i Ministra Rozwoju i Finansów Mateusza Morawieckiego (do wiadomości także Marka Gróbarczyka, Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej), że Urząd Celny w Elblągu jest ważną jednostką, bo obsługuje m.in. kolejowe przejście graniczne w Braniewie, drogowe w Gronowie, drogowe w Grzechotkach.
- Jest już podpisana procedura przetargowa na przekop Mierzei Wiślanej, a ta inwestycja oznacza zwiększenie ruchu. Przyczyni się do zwiększenia przeładunków, a także do rozwoju turystyki wodnej krajowej i międzynarodowej - wylicza przyszłe zadania elbląskiego Urzędu Celnego prezydent Wróblewski. - W tym kontekście utrzymanie, a wręcz rozwój wyspecjalizowanych służb celnych jest konieczny. Na ukończeniu są wszelkie kwestie proceduralne, mające na celu uruchomienie w elbląskim porcie odpraw fitosanitarnych, które pozwolą na rozszerzenie importowanego asortymentu, co również będzie wiązało się ze zwiększeniem wielkości odpraw - kontynuuje. - Mam nadzieję, że wróci mały ruch graniczny, co również będzie skutkowało zwiększeniem pracy celników.
Są i konsekwencje społeczne takiej decyzji. Obecnie Urząd Celny w Elblągu zatrudnia 300 pracowników, wyspecjalizowanych w procedurach celnych i podatkowych. - Nie można z tego zasobu zrezygnować i rozproszyć go, istnieje też obawa, że wielu funkcjonariuszy może stracić zatrudnienie - wskazuje prezydent Elbląga i bije na alarm.
- Apeluję też do naszych parlamentarzystów, by powalczyć. By zmiany w ustawach następowały według merytoryki - kończy Witold Wróblewski.
A