Na imię im Kacper, Melchior i Baltazar. 6 stycznia pojawili się w naszym mieście niczym w Betlejem, by złożyć hołd narodzonemu Jezusowi. To pierwsza taka wizyta Trzech Króli w Elblągu, który przez chwilę zamienił się w Ziemię Świętą. Zobacz zdjęcia.
I choć aura w Ziemi Świętej jest bardziej przyjazna do odbywania dalekich podróży, Trzech Króli nie przeraził kilkustopniowy mróz, podobnie jak elblążan, których zebrało się na Placu Jagiellończyka kilka tysięcy. Stamtąd podzieleni na trzy orszaki: czerwony reprezentujący europejskiego króla Kacpra, zielony - pochodzącego z Azji Melchiora i niebieski -afrykańskiego Baltazara, wyruszyli w kierunku Starego Miasta, by tam pokłonić się przed narodzonym niedawno boskim Dziecięciem. Zanim jednak orszak wyruszył z Placu Jagiellończyka na scenie śpiewano kolędy, odgrywano biblijne scenki, czytano fragmenty z Biblii, a przebrane w królewskie szaty dzieci i dorośli oddawali okrzyki na cześć Jezusa. To pierwsze tego typu wydarzenie w naszym mieście. W tym roku podobny orszak zorganizowano w dokładnie 332 miejscowościach.
– Pomysł zorganizowania takiego orszaku w Elblągu narodził się podczas spotkania organizacji chrześcijańskich w październiku zeszłego roku - mówi Zygmunt Tucholski ze stowarzyszenia Civitas Christiana, pomysłodawca przemarszu, który wcielił się w postać ciemnoskórego króla Baltazara. – Nasze stowarzyszenie jest tylko jednym z ogniw łańcucha, który doprowadził do powstania dzisiejszego wydarzenia. Ksiądz biskup Jacek Jezierski bardzo przychylnie odniósł się do tego pomysłu. Miejscem naszych organizacyjnych spotkań był kościół Bożego Ciała. Tam był opracowany scenariusz, rozdzielane role. Kosztowało to sporo pracy, a w wydarzenie włączyło się wiele osób z różnych katolickich organizacji. Przewodził nam ksiądz Piotr Bryk z kościoła Bożego Ciała, podzieliliśmy się rolami i ruszyliśmy z przygotowaniami.
Pierwszy raz orszak ulicami miasta wyruszył w Warszawie w 2009 roku. Pomysł przejęły kolejne miasta. W wielu z nich wydarzenie przyciąga nawet kilkanaście tysięcy osób. Również i w naszym mieście frekwencja dopisała. Mimo mrozu na placu zgromadziło się kilkaset osób. Orszak pod wodzą trzech króli, którzy jechali konno na jego czele, przemierzał ulicami Teatralną, Robotniczą, Stoczniową i Starym Rynkiem w kierunku katedry. Wielką radość z wydarzenia miały dzieci, które przed przemarszem zostały wyposażone w papierowe korony oraz królewskie szaty ufundowane przez fundację “Orszak Trzech Króli” z Warszawy.
Tradycją każdego orszaku Trzech Króli są scenki, nawiązujące do Ewangelii. Przy kościele Bożego Ciała została odegrana scena wizyty Trzech Króli u Heroda, na wysokości ul. Stoczniowej – scenka przybycia Józefa i Maryi do gospody w Betlejem, na Starym Rynku odbyła się walka dobra ze złem, a przy katedrze Trzej Królowie oddali cześć Jezusowi i złożyli mu dary. Przemarsz zakończyła msza św. w katedrze o godz. 15.
- W dzisiejsze wydarzenie zaangażowali się zarówno świeccy jak i katecheci, wolontariusze, uczniowie szkół i harcerze – mówi nauczycielka Gimnazjum nr 4, Anna Ostrasz. - Udział w scenkach wezmą aktorzy, uczniowie oraz przedstawiciele parafii. Orszak Trzech Króli to efekt współpracy wielu elbląskich organizacji związanych ze środowiskiem katolickim.
Mimo przejmującego zimna premierę wydarzenia można uznać za udaną. Być może stanie się ono naszą elbląską tradycją?
– Pomysł zorganizowania takiego orszaku w Elblągu narodził się podczas spotkania organizacji chrześcijańskich w październiku zeszłego roku - mówi Zygmunt Tucholski ze stowarzyszenia Civitas Christiana, pomysłodawca przemarszu, który wcielił się w postać ciemnoskórego króla Baltazara. – Nasze stowarzyszenie jest tylko jednym z ogniw łańcucha, który doprowadził do powstania dzisiejszego wydarzenia. Ksiądz biskup Jacek Jezierski bardzo przychylnie odniósł się do tego pomysłu. Miejscem naszych organizacyjnych spotkań był kościół Bożego Ciała. Tam był opracowany scenariusz, rozdzielane role. Kosztowało to sporo pracy, a w wydarzenie włączyło się wiele osób z różnych katolickich organizacji. Przewodził nam ksiądz Piotr Bryk z kościoła Bożego Ciała, podzieliliśmy się rolami i ruszyliśmy z przygotowaniami.
Pierwszy raz orszak ulicami miasta wyruszył w Warszawie w 2009 roku. Pomysł przejęły kolejne miasta. W wielu z nich wydarzenie przyciąga nawet kilkanaście tysięcy osób. Również i w naszym mieście frekwencja dopisała. Mimo mrozu na placu zgromadziło się kilkaset osób. Orszak pod wodzą trzech króli, którzy jechali konno na jego czele, przemierzał ulicami Teatralną, Robotniczą, Stoczniową i Starym Rynkiem w kierunku katedry. Wielką radość z wydarzenia miały dzieci, które przed przemarszem zostały wyposażone w papierowe korony oraz królewskie szaty ufundowane przez fundację “Orszak Trzech Króli” z Warszawy.
Tradycją każdego orszaku Trzech Króli są scenki, nawiązujące do Ewangelii. Przy kościele Bożego Ciała została odegrana scena wizyty Trzech Króli u Heroda, na wysokości ul. Stoczniowej – scenka przybycia Józefa i Maryi do gospody w Betlejem, na Starym Rynku odbyła się walka dobra ze złem, a przy katedrze Trzej Królowie oddali cześć Jezusowi i złożyli mu dary. Przemarsz zakończyła msza św. w katedrze o godz. 15.
- W dzisiejsze wydarzenie zaangażowali się zarówno świeccy jak i katecheci, wolontariusze, uczniowie szkół i harcerze – mówi nauczycielka Gimnazjum nr 4, Anna Ostrasz. - Udział w scenkach wezmą aktorzy, uczniowie oraz przedstawiciele parafii. Orszak Trzech Króli to efekt współpracy wielu elbląskich organizacji związanych ze środowiskiem katolickim.
Mimo przejmującego zimna premierę wydarzenia można uznać za udaną. Być może stanie się ono naszą elbląską tradycją?
dk