Naszym Czytelnikom, którzy ze względu na nawał codziennych zajęć nie mieli czasu oglądać Wiadomości TVP przygotowaliśmy tym razem bardzo stronniczy przegląd wydarzeń ostatniego tygodnia. Poprzedni był podobno zbyt subiektywny.
Na wschodzie bez zmian
Cały świat zamarł w oczekiwaniu – wejdą, nie wejdą. Nie weszli i niech tak pozostanie. Drogi Czytelniku, jeśli oczekujesz więcej dobrych wiadomości, to w tym miejscu możesz spokojnie skończyć lekturę tego tekstu.
Wycieczka, która mogła wiele zmienić
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki (PO) udał się wraz kilkoma senatorami (PO) na Florydę (USA). Mieli tam coś bardzo ważnego do załatwienia. Spotkało się to z licznymi złośliwymi komentarzami w mediach społecznościowych i podobno doprowadziło do furii przewodniczącego Tuska. Niesłusznie. Pamiętajmy, że istniało duże prawdopodobieństwo, że pan marszałek spotka się przypadkiem na polu golfowym z Donaldem Trumpem. Synergia możliwości tych dwóch wielkich polityków mogła doprowadzić do zmiany oblicza ziemi, tej ziemi. Do przypadkowego spotkania przypadkiem nie doszło. Oblicze tej ziemi pozostało równie paskudne jak zawsze.
Juda Tadeusz vel Sasin?
Nieoceniony minister Sasin podpisał w USA umowę na budowę w Polsce 6 małych reaktorów jądrowych (SMR), które mają ulżyć naszym spracowanym elektrowniom węglowym. Reaktory te to bardzo fajny pomysł, ale na razie bardziej w sferze niesprawdzonej w praktyce koncepcji. Czas planowego wdrożenia w realu może za dziesięć lat. Nie dziwi więc skierowanie na ten odcinek pana Sasina, patrona spraw beznadziejnych i trudnych.
Zamienił stryjek siekierkę na kijek
Wyjątkowa dbałość o dziedzictwo narodowe to szczególna cecha, której temu rządowi nikt nie odbierze. Ponieważ u nas wyczerpały się pokłady dziedzictwa do zadbania, postanowiliśmy tym razem pochylić się nad dziedzictwem Węgier. Bezcenny manuskrypt z toruńskiej biblioteki zostanie przekazany bratankom w zamian za zbroję, która i tak nam się należała. Brawo my. Te stare pierniki z Torunia protestują, ale kto by ich tam słuchał.
Na pohybel Brukseli!
Każdy z nas mógł odczuć na własnej skórze liczne pożytki płynące z reformy systemu wymiaru sprawiedliwości, jaką PiS wbrew oporowi nadzwyczajnej kasty z trudem, ale skutecznie przeprowadzał przez ostatnie lata. Brukselski okupant razem z TSUE doprowadził w odwecie do zablokowania należnych nam środków z funduszy unijnych. My śladem naszych przodków, prędzej będziemy wpieprzać szczaw i mirabelki, niż damy zaprzepaścić wielki reformatorski dorobek naszego umiłowanego ministra Ziobry i jeszcze bardziej umiłowanego prezydenta Dudy.
Konstytucja, konstytucja...!
Jest jeszcze nadzieja na odblokowanie unijnych pieniędzy. Magister Przyłębska może uznać, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest niezgodny z Konstytucją, że Unia jest niezgodna z Konstytucja, że niedawanie Polsce pieniędzy jest niezgodne z Konstytucją. A kto jej zabroni?! Wtedy Unia będzie musiała płakać i płacić. No chyba żeby zaniosła się pustym śmiechem nad prawniczym autorytetem pani Julii.
Lista wstydu
Patryk Jaki, człowiek Zbigniewa Ziobry i nasz dumny przedstawiciel w Parlamencie Europejskim, oświadczył, że wstydzi się, że głosował na Andrzeja Dudę. To akurat żadna sensacja. Ciekawsza byłaby lista tych, którzy wstydzą się, że głosowali na pana Jakiego.
Rudy 102
Departament Stanu spełnił prośbę ministra Błaszczaka i wyraził zgodę na sprzedaż czołgów Abrams M1A2 do naszego kraju. Poszło szybko i sprawnie, bo bez niepotrzebnych wymagań z naszej strony odnośnie jakiegoś offsetu albo przeniesienia do Polski produkcji chociażby gąsienic. Abrams to najlepszy chyba obecnie czołg na świecie i to nie tylko dlatego, że taki amerykański. Żaden rosyjski czołg T ileś tam mu nie sprosta, no chyba żeby Rudy 102. Jest jeden mały problem, trzeba jeszcze takiego kolosa (w porywach do 80 ton) jakoś dostarczyć na pole walki, a wiele polskich mostów tego nie udźwignie. Drogowcy swoje przerażenie dzielą z wojskowymi logistykami i technikami, bo ledwo ogarnęli niemieckie Leopardy, a tu wjeżdża nowa linia czołgów i to w calowym wymiarze.