Wczoraj drużyna Ryszarda Rynkowskiego zdobyła po raz trzeci z rzędu pierwsze miejsce w programie „Bitwa na głosy”. Prezydent Nowaczyk postanowił w szczególny sposób podziękować znanemu piosenkarzowi o elbląskim rodowodzie.
Informacja o przekazaniu Ryszardowi Rynkowskiemu prezydenckiej limuzyny, to był nasz żart primaaprilisowy. Pozostałe są prawdziwe.
Program „Bitwa na głosy” poziomem znacznie odbiega od emitowanego równolegle w TVN-ie X-factora. O ile wielu wykonawców, także tych z Elbląga zasługuje na uwagę i broni się autentycznym talentem, to sam oprawa, a w szczególności „dżury” i prowadzący niebezpiecznie co chwilę ocierają się granice obciachu. Po minie Kamila Bednarka jedynie można wyczuć jak bardzo męczy się w obcym sobie środowisku. Można by długo wybrzydzać, ale fakt jest taki, że w powojennej historii nasze miasto nigdy nie miało i to w dodatku za darmo, tak dobrej promocji. Wszystkie zamówione za duże pieniądze filmy i akcje promocyjne bledną w porównaniu z siłą oddziaływania programu TVP. Wielu obywateli naszego kraju zapewne po raz pierwszy dzięki niemu usłyszało o istnieniu Elbląga i poznało mniej więcej jego położenie na mapie Polski.
Ogromna w tym zasługa Ryszarda Rynkowskiego, który debiutował na scenie auli elbląskiego I Liceum Ogólnokształcącego we wczesnych latach siedemdziesiątych. Jego wkład w dzieło promocji Elbląga nie umknął uwadze prezydenta Nowaczyka. W uznaniu zasług popularnego piosenkarza w przygotowaniu reprezentacji Elbląga do występów programie „Bitwa na głosy” i w podziękowaniu za dotychczasowe sukcesy postanowił przekazać mu do użytkowania jedną z zamówionych ostatnio dla Urzędu Miasta limuzyn.
Nie jest bowiem tajemnicą, że pan Ryszard, mężczyzna bądź co bądź słusznej budowy, częste ostatnio podróże na trasie Warszawa – Elbląg, odbywa niewielkim kabrioletem marki Alfa Romeo Spider. Samochód zaprojektowany w zasadzie do pokonywania trasy z nadmorskiego hotelu do parkingu przy adriatyckiej plaży, w naszym klimacie nie do końca się sprawdza. Do tego miękki dach powoduje w czasie jazdy nieznośny hałas, który wywiera niekorzystny wpływ na słuch najpopularniejszego elbląskiego piosenkarza. Tym większe uznanie dla gestu prezydenta, który stwierdził, że jego potrzeby transportowe jeszcze jakiś czas jest w stanie zaspakajać stara poczciwa skoda.
Ryszard Rynkowski, a przy okazji nasze miasto, będzie się mógł teraz godnie zaprezentować na krajowej „siódemce” i warszawskich salonach. Jest tylko jedno małe ale – drzwi prezydenckiej limuzyny ozdobione są nowym logo...
Program „Bitwa na głosy” poziomem znacznie odbiega od emitowanego równolegle w TVN-ie X-factora. O ile wielu wykonawców, także tych z Elbląga zasługuje na uwagę i broni się autentycznym talentem, to sam oprawa, a w szczególności „dżury” i prowadzący niebezpiecznie co chwilę ocierają się granice obciachu. Po minie Kamila Bednarka jedynie można wyczuć jak bardzo męczy się w obcym sobie środowisku. Można by długo wybrzydzać, ale fakt jest taki, że w powojennej historii nasze miasto nigdy nie miało i to w dodatku za darmo, tak dobrej promocji. Wszystkie zamówione za duże pieniądze filmy i akcje promocyjne bledną w porównaniu z siłą oddziaływania programu TVP. Wielu obywateli naszego kraju zapewne po raz pierwszy dzięki niemu usłyszało o istnieniu Elbląga i poznało mniej więcej jego położenie na mapie Polski.
Ogromna w tym zasługa Ryszarda Rynkowskiego, który debiutował na scenie auli elbląskiego I Liceum Ogólnokształcącego we wczesnych latach siedemdziesiątych. Jego wkład w dzieło promocji Elbląga nie umknął uwadze prezydenta Nowaczyka. W uznaniu zasług popularnego piosenkarza w przygotowaniu reprezentacji Elbląga do występów programie „Bitwa na głosy” i w podziękowaniu za dotychczasowe sukcesy postanowił przekazać mu do użytkowania jedną z zamówionych ostatnio dla Urzędu Miasta limuzyn.
Nie jest bowiem tajemnicą, że pan Ryszard, mężczyzna bądź co bądź słusznej budowy, częste ostatnio podróże na trasie Warszawa – Elbląg, odbywa niewielkim kabrioletem marki Alfa Romeo Spider. Samochód zaprojektowany w zasadzie do pokonywania trasy z nadmorskiego hotelu do parkingu przy adriatyckiej plaży, w naszym klimacie nie do końca się sprawdza. Do tego miękki dach powoduje w czasie jazdy nieznośny hałas, który wywiera niekorzystny wpływ na słuch najpopularniejszego elbląskiego piosenkarza. Tym większe uznanie dla gestu prezydenta, który stwierdził, że jego potrzeby transportowe jeszcze jakiś czas jest w stanie zaspakajać stara poczciwa skoda.
Ryszard Rynkowski, a przy okazji nasze miasto, będzie się mógł teraz godnie zaprezentować na krajowej „siódemce” i warszawskich salonach. Jest tylko jedno małe ale – drzwi prezydenckiej limuzyny ozdobione są nowym logo...
gray