UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • RobertKoliński Drogi ekonomisto z bożej łaski, jak prywaciarz może mieć "coś" na terenie wydzierżawionym od miasta przez spółkę, która - jak piszecie - "nie ma żadnego majątku"? Machloje między dłużnikiem a wierzycielem pomijam, bo to nie ma znaczenia dla sytuacji właściciela, czyli miasta. Mądrzy włodarze w tej sytuacji wymówiliby dzierżawę i nakazali przywrócenie terenu do poprzedniego stanu i niech prywaciarz zwija chodnik i wypija staw, jeśli taka wola. A po 6 miesiącach miasto przejmuje majątek, w międzyczasie kasując kary umowne, i wychodzi na swoje bez ponoszenia dodatkowych, niepotrzebnych kosztów. Taka sytuacja. Tylko trzeba chcieć działać na korzyść miasta, a nie próbować zwracać koszty prywaciarskiej nieudolności szemranym biznesmenom.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    4
    RobertKoliński(2019-11-28)
  • Logiczne i słuszne
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    1
    0000079312(2019-11-29)
Reklama