W związku ze zbliżającą się drugą turą wyborów burmistrza Tolkmicka postanowiliśmy porozmawiać z człowiekiem, który niby był nieznany w środowisku, a jednak przeszedł do drugiej tury. Jest to wieloletni mieszkaniec Tolkmicka mgr inż. Andrzej Lemanowicz.
Jakie są Pańskie wrażenia po pierwszej turze?
Andrzej Lemanowicz: Jestem bardzo zadowolony, cieszę się, że tak wielu mieszkańców obdarzyło mnie zaufaniem. Dziękuję wszystkim.
Czytając Pana program wyborczy, stwierdzam, że jest on bardzo ambitny. Czy uda się go Panu zrealizować w przypadku, gdy zostanie Pan burmistrzem Tolkmicka?
Jest on zaplanowany na kilka lat (2007-2013 ), ponieważ w tym okresie uruchamiane będą kolejne programy unijne. Wówczas sukcesywnie będziemy realizować poszczególne zadania. Musimy się przecież liczyć z tym, że na większość z nich trzeba będzie znaleźć pieniądze poza budżetem gminy.
Wiele komentarzy ukazało się na temat nieuczestniczenia Pana w zaproponowanej debacie. Dlaczego nie skorzystał Pan z propozycji kontrkandydata?
Bardzo chciałem spotkać się z wyborcami razem z Panem Zbigniewem Rutkowskim, jednak informacja o proponowanej debacie dotarła do mnie w piątek wieczorem, przed weekendem. Przyjąłem to do wiadomości, jednak odpowiedzi nie dałem, gdyż musiałem skontaktować się z moim komitetem wyborczym. Okazało się, że plan na ostatni tydzień jest tak ułożony, iż nie mam wolnej chwili. Nie mogłem zawieść wyborców, z którymi umówiono mnie wcześniej. Pełnomocnik mojego komitetu wyborczego powiadomił w niedzielę pełnomocnika KWW „Praworządna Gmina” Pana Oleszkiewicza o tym, że nie możemy skorzystać z zaproszenia do wspólnej debaty. Dlatego bardzo byliśmy zaskoczeni, gdy w poniedziałek kandydat Zbigniew Rutkowski publicznie zapraszał mnie i mieszkańców Tolkmicka na wspólne spotkanie, wiedząc jednocześnie, że nie będę mógł na nie przybyć. Bardzo przepraszam mieszkańców Tolkmicka, którzy poczuli się zawiedzeni.
Czy jednak nie przyjął Pan zaproszenia w obawie przed bezpośrednim kontaktem z wyborcami?
- Nie unikam spotkań z wyborcami, przez cały okres kampanii spotykałem się z mieszkańcami naszej gminy. Rozmawiamy na różne, czasem bolesne tematy. Nie obiecuję, że wszystko da się załatwić od ręki. Jednak, jeśli wygram, dołożę wszelkich starań, by jak najwięcej problemów nurtujących nasze społeczeństwo zostało rozwiązanych. Uważam, że proponowana debata powinna odbyć się dużo wcześniej, jeszcze przed pierwszą turą wyborów, wówczas mieliby możliwość zaprezentować się wszyscy kandydaci.
Zbliża się koniec kampanii wyborczej, jakie są Pana refleksje i życzenia?
Chciałbym, aby kończąca się kampania wyborcza była czysta, przejrzysta, bez niedomówień.
Dlatego wyjaśniam, że nie rozdzielałem żadnych stanowisk i miejsc pracy. Uważam, że społeczeństwo dokona właściwego wyboru. Życzę wszystkim miłej, pogodnej niedzieli i niech wygra prawda, uczciwość, solidność i szczerość.
Andrzej Lemanowicz: Jestem bardzo zadowolony, cieszę się, że tak wielu mieszkańców obdarzyło mnie zaufaniem. Dziękuję wszystkim.
Czytając Pana program wyborczy, stwierdzam, że jest on bardzo ambitny. Czy uda się go Panu zrealizować w przypadku, gdy zostanie Pan burmistrzem Tolkmicka?
Jest on zaplanowany na kilka lat (2007-2013 ), ponieważ w tym okresie uruchamiane będą kolejne programy unijne. Wówczas sukcesywnie będziemy realizować poszczególne zadania. Musimy się przecież liczyć z tym, że na większość z nich trzeba będzie znaleźć pieniądze poza budżetem gminy.
Wiele komentarzy ukazało się na temat nieuczestniczenia Pana w zaproponowanej debacie. Dlaczego nie skorzystał Pan z propozycji kontrkandydata?
Bardzo chciałem spotkać się z wyborcami razem z Panem Zbigniewem Rutkowskim, jednak informacja o proponowanej debacie dotarła do mnie w piątek wieczorem, przed weekendem. Przyjąłem to do wiadomości, jednak odpowiedzi nie dałem, gdyż musiałem skontaktować się z moim komitetem wyborczym. Okazało się, że plan na ostatni tydzień jest tak ułożony, iż nie mam wolnej chwili. Nie mogłem zawieść wyborców, z którymi umówiono mnie wcześniej. Pełnomocnik mojego komitetu wyborczego powiadomił w niedzielę pełnomocnika KWW „Praworządna Gmina” Pana Oleszkiewicza o tym, że nie możemy skorzystać z zaproszenia do wspólnej debaty. Dlatego bardzo byliśmy zaskoczeni, gdy w poniedziałek kandydat Zbigniew Rutkowski publicznie zapraszał mnie i mieszkańców Tolkmicka na wspólne spotkanie, wiedząc jednocześnie, że nie będę mógł na nie przybyć. Bardzo przepraszam mieszkańców Tolkmicka, którzy poczuli się zawiedzeni.
Czy jednak nie przyjął Pan zaproszenia w obawie przed bezpośrednim kontaktem z wyborcami?
- Nie unikam spotkań z wyborcami, przez cały okres kampanii spotykałem się z mieszkańcami naszej gminy. Rozmawiamy na różne, czasem bolesne tematy. Nie obiecuję, że wszystko da się załatwić od ręki. Jednak, jeśli wygram, dołożę wszelkich starań, by jak najwięcej problemów nurtujących nasze społeczeństwo zostało rozwiązanych. Uważam, że proponowana debata powinna odbyć się dużo wcześniej, jeszcze przed pierwszą turą wyborów, wówczas mieliby możliwość zaprezentować się wszyscy kandydaci.
Zbliża się koniec kampanii wyborczej, jakie są Pana refleksje i życzenia?
Chciałbym, aby kończąca się kampania wyborcza była czysta, przejrzysta, bez niedomówień.
Dlatego wyjaśniam, że nie rozdzielałem żadnych stanowisk i miejsc pracy. Uważam, że społeczeństwo dokona właściwego wyboru. Życzę wszystkim miłej, pogodnej niedzieli i niech wygra prawda, uczciwość, solidność i szczerość.
-------------------- Tekst sponsorowany ----------------------