Od razu przypomniała mi się polskaKomedia "ŚwiętyInteres".... Nadchodzi moment otwarciaTestamentu. Janek i Leszek dowiadują się, że ojciec sprawił im porządnego psikusa. Dorobek swego życia zapisał fundacjiPapieskiej, a synom zostawił jedynie zrujnowaną stodołę wraz z przechowywanym w niej samochodem - starąZdezelowaną warszawą. Sen o rychłym wzbogaceniu się pryska, jak bańka mydlana. Bracia są niepocieszeni. Ale nagle pojawia się iskierka nadziei, która tchnie w nich nowe życie. Oto odziedziczone przez nich stare auto jestŚwięte, należało bowiem przed laty do ówczesnego biskupaKarola. Po wsi krąży legenda, że każdy, kto posiedzi choć trochę w samochodzie zostanie obdarzony łaskąBoską i w jego życiu zdarzy się cud. Takiej okazji bracia nie mogą wszakże przegapić. Mając na własność cudowne auto już snują plany, za ile je sprzedać, wystawiając na aukcji w internecie. Wiadomość, że są posiadaczami papieskiegoSamochodu pójdzie przecież na cały świat. Tymczasem wieś dowiedziawszy się o planach młodych, zamierza odkupić starą warszawę. Mieszkańcy organizują zrzutkę w remizie na ten szczytny cel. Przecież nie dopuszczą, by auto OjcaŚwiętego trafiło do obcych. Przy okazji zostaje ustalone, że czas przesiadywania w samochodzie jest proporcjonalny do wielkości wniesionej opłaty. Może więc nieWarto sprzedawaćAuta tylko za odpowiedniąOpłatą umożliwić ElblążanomPosiedzenie w tak cennymAucie!