Miejscy radni z klubu radnych PiS zwołali dziś (7 marca) konferencję prasową. Poruszyli tematy elbląskiego portu, sporu wokół Przedszkola nr 8 i podwyżek opłat za odpady.
Najpierw – o porcie
Na początku konferencji radni odnieśli się do kwestii zapowiedzianych konsultacji z mieszkańcami dotyczącymi elbląskiego portu.
- Radni Prawa i Sprawiedliwości poparli uchwałę w sprawie zbierania opinii od mieszkańców jeśli chodzi o rozwój portu morskiego – mówił radny Marek Pruszak. - Poparliśmy, ale z tą myślą, że będzie to przeprowadzone w sposób w pełni obiektywny i miarodajny. Naszym zdaniem powinno się odbyć ogólnomiejskie referendum w tej sprawie, jest to tak ważna decyzja, że wszyscy mieszkańcy powinni mieć dostęp do głosowania. Poprzedzone powinno to zostać szeroką akcją informacyjną, jakie korzyści płyną z tej oferty rządowej dla portu morskiego – podkreślił. - Wielu mieszkańców ma tę świadomość, ale trzeba dotrzeć do wszystkich, żeby mogli wyrazić swoje zdanie, swoją opinię – dodał. - Forma i treść pytania będzie tutaj bardzo ważna, bo można zadać pytanie, czy rząd chce zebrać ten port, ale można postawić inne pytanie dla mieszkańców: Czy chcemy, żeby ten port był portem morskim o znaczeniu podstawowym dla gospodarki państwa, portem o znaczeniu strategicznym? - podkreślał. Dodał, że "ważna jest kwestia liczenia głosów", tego, kto je liczy, w jaki sposób, czy odbywa się ono w sposób uczciwy? - Dlatego będziemy wnioskować, żeby przedstawiciele wszystkich klubów radnych brali udział w liczeniu głosów, żeby to było upublicznione, żeby wszystkie dokumenty z tych konsultacji były w pełni upublicznione – stwierdził.
- Na chwilę obecną nie mamy tak naprawdę żadnej innej alternatywy niż częściowe upaństwowienie tego portu, z tego względu, że samorząd elbląski nie dysponuje takimi środkami finansowymi, jakimi dysponuje obecnie rząd - mówił radny Rafał Traks. - W budżecie w 2023 roku na rozwój portu zapisane zostało słownie zero zł, więc tak naprawdę nasz włodarz, prezydent Wróblewski, nie planuje żadnych propozycji rozwojowych jeżeli chodzi o rozwój tego portu w tym roku, być może będzie to realizowane w przyszłym, na chwilę obecną takich planów nie ma. Widzimy jednoznacznie, że pan prezydent nie ma pomysłu na rozwój tego portu. W zeszłym roku przeładunki oscylowały w granicach 150 tys. ton. Tak naprawdę możliwości, jakie daje nam rozwój, przekop przez Mierzeję Wiślaną i późniejszy rozwój portu, jest granicach 3,5 mln ton. Proszę zwrócić uwagę, jakie możliwości daje nam przekop przez Mierzeję Wiślaną, a jakich możliwości nie wykorzystuje samorząd elbląski. Dlatego w naszej opinii jedyną możliwością jest dokapitalizowanie tego portu. Dzisiaj się mówi o kwocie do 100 mln zł, ale już wiemy, że jeżeli zostanie on wpisany na listę portów o znaczeniu strategicznym dla gospodarki morskiej, to od razu będzie musiał być opracowany plan rozwoju inwestycji tego portu przygotowany przez polski rząd i on będzie musiał być cyklicznie inwestowany, rok do roku rozwijany jak inne porty o znaczeniu strategicznym dla gospodarki Polski - wskazywał. - Dzisiaj stajemy tak naprawdę przez jednoznacznym wyborem, czy chcemy, aby nasz port stał się portem morskim, czy dalej będzie to port tak naprawdę śródlądowy – podkreślał radny.
- Po raz kolejny apelujemy do prezydenta, aby usiadł do rozmów z rządem, z przedstawicielami rządu – mówił jeszcze Marek Pruszak. - Dlaczego przez osiem miesięcy prezydent nie podjął żadnej decyzji, nie uzgodnił treści listu intencyjnego, to jest bardzo niepokojące. Dlaczego to się odwleka prawdopodobnie do wyborów parlamentarnych? To jest sprawa bardzo ważna dla mieszkańców, trzeba rozmawiać z każdym – stwierdził. Przypomniał działalność śp. prezydenta Jerzego Wilka, który "jeździł do Sejmu przekonywać, że inwestycja przekopu jest ważna dla regionu"
Później - o przedszkolu
Kolejną sprawą poruszoną na briefingu był trwający spór o losy Przedszkola nr 8.
- Na konferencji prasowej w piątek prezydent miasta odniósł się do nieżyjących prezydentów, do śp. Józefa Gburzyńskiego i śp. Jerzego Wilka. Chcę tylko przypomnieć, że w 2013 roku, po referendum odwołującym władze Platformy w mieście, my mieliśmy 1,5 roku, żeby pewne rzeczy zrobić i udało nam się zrobić wiele rzeczy – mówił. Wspomniał o remontach dróg, decyzji o utworzeniu CRW Dolinka, wprowadzeniu Karty Dużej Rodziny, remontach i termomodernizacjach szkół etc. - Zarzuca się, że przez 1,5 roku my nie naprawiliśmy wszystkiego, nie zrobiliśmy remontu Przedszkola nr 8. To jest śmieszne, dlatego, że przez 8 lat pan Wróblewski był wiceprezydentem za czasów śp. Henryka Słoniny, teraz 8 lat jest prezydentem miasta, dwa lata rządziła Platforma, mieli 16 czy 18 lat żeby zrobić remont tego przedszkola, rodzice już od dawna domagali się tego i obawiali, że może zostać zlikwidowane – mówił radny.
Radna Elżbieta Banasiewicz stwierdziła, że podczas swojej konferencji prezydent Wróblewski zarzucił kłamstwo ministrowi Śliwce, który zaangażował się w sprawę przedszkola, mówiąc, że wcale nie było planów likwidacji placówki.
- Od strony prawnej faktycznie włodarze naszego miasta nie zrobili nic, nie uzyskali ani aprobaty kuratorium, ani nie zgłosili Radzie Miejskiej pod głosowanie likwidacji przedszkola, ale piękne przysłowie mówi, że słowa mniej znaczą niż czyny, więc spójrzmy na czyny naszych włodarzy – mówiła. - Rodzice zgłosili się do nas mówiąc o zastraszaniu, o przymuszaniu do tego, by ich dzieci były przenoszone do innych placówek. Proponowano... propozycja to jest złe słowo, ale może nie będę mocniejszych używać, jak wymuszano na nich przeniesienie na nich przeniesienie i deklaracje do innych przedszkoli. Pani dyrektor Departamentu Edukacji powiedziała, że wszystkie osoby pracujące znajdą pracę w innych placówkach oświatowych i w ten sposób do końca sierpnia planowano, by budynek został pusty – opowiadała radna. Stwierdziła, że wiceprezydent Nowak zmieniał zdanie na temat remontu przedszkola. - Zdecydowanie twierdził, że nie będzie możliwy remont, że jest nieopłacalny, że nie ma pieniędzy, że jeżeli ten budynek nie będzie spełniał funkcji społecznych, zostanie oddany do sprzedaży. Pan prezydent wycofywał się, zmieniał zdanie, ja już muszę powiedzieć, że między naszymi prezydentami to jest jakiś rodzaj schizofrenii, co innego mówią, co innego robią, potem jeden, drugi, zmienia zdanie. Pan prezydent Nowak twierdził na spotkaniu, że toczą się rozmowy dotyczące prolongaty przeciwpożarowej, bezpieczeństwa. Potem się okazało, wykazałam przez rozmowę z panem komendantem, że takich rozmów w ogóle nie było. Po trzech czy czterech spotkaniach z panią dyrektor Departamentu Edukacji te rozmowy zostały podjęte. Ja powiem tak: to, że przedszkole będzie istniało, to, że jest zrzutka na cel tego przedszkola, to, że rodzice chcą ufundować hydrant, malować, remontować, to jest przede wszystkim ogromna determinacja i dbanie o dobro wspólne elblążan. Niestety włodarze naszego miasta, powiem krótko, nie popisali się – stwierdziła.
Radna Jolanta Lisewska uzupełniała, że rodzice już wcześniej realizowali najpotrzebniejsze prace w przedszkolu.
- Gdyby państwo poszli, zobaczyli, to to przedszkole jest w całkiem fajnym stanie. Chciałam dopowiedzieć, że dzieci, młodzież to jest nasze dobro i powinniśmy o nie dbać, a nasza władza wygasza, zamyka przedszkola, proponuje przeniesienie do szkoły 23, a w szkole 23 już ok. 10 lat jest boisko do wyremontowania, władza nie pochyliła się nad pierwszą inicjatywą uchwałodawczą mieszkańców i boisko też jest zamknięte, tak samo, jak proponowano zamknąć Przedszkole nr 8...
- Sprawdziłem w opiniach prawnych, jeżeli remont jest planowany w przedszkolu, będą środki, ostateczna decyzja o remoncie ma być podobno w maju, wszystkie dzieci grupami, całe przedszkole, powinno mieć zapewnione przeniesienie do innych placówek oświatowych – dopowiadał Marek Pruszak. - W całych grupach, nie pojedynczo, to nie jest żadne uprzywilejowanie tylko po prostu takie jest prawo (...), że cała placówka może zostać przeniesiona. W tej chwili nie ma jeszcze decyzji o remoncie, ale ma być za kilka miesięcy i wtedy rodzice też powinni mieć to zapewnione, a nie teraz się zmusza rodziców jakby do podjęcia decyzji, że całe grupy mają przejść do innych placówek. Jak będzie decyzja o remoncie, również powinna być taka propozycja i tego się domagamy od pana prezydenta, żeby zapewnić rodzicom i dzieciom odpowiednie warunki, żeby mogły dokończyć w tych swoich grupach, ze swoimi paniami edukację przedszkola – zaznaczył radny. Mówił też, że przed laty sprawie przedszkola intereniował jako miejski radny śp. Jerzy Wilk.
Na koniec – o odpadach
Radni na konferencji poruszyli też kwestię planowanego zwiększenia opłat za odpady.
- Ostatnia podwyżka była w marcu 2020 roku, my głosowaliśmy przeciwko tej podwyżce – twierdził radny Paweł Kowszyński. Mówił, że wynosiła 40 proc. (tak naprawdę podwyżki miały jeszcze jeden etap w 2021 r., pisaliśmy o tym tutaj, jednak ostateczna wysokość podwyżek się zgadza - red.). - Mijają w tym momencie 3 lata od wprowadzenia tamtej marcowej podwyżki, prezydent Elbląga przedkłada kolejną propozycję podwyżki, tym razem o ponad kolejne 40 proc. (ta liczba się nie zgadza, obecna podwyżka ma wynosić 4 zł, z 21 na 25 zł, czyli 19 proc. - red.). My jako klub radnych będziemy głosować przeciwko, ponieważ takie podwyżki, zwłaszcza w okresie zaledwie tych kilku lat, na poziomie ponad 80 proc., naszym zdaniem nie pomagają elblążanom, a wręcz przeciwnie, obciążają budżety domowe. Uważamy, że w tym przypadku prezydent powinien się pochylić nad reorganizacją całego systemu zarządzania odpadami w mieście i dopiero wtedy jako ostatni wariant zaproponować podwyżkę – mówił radny. Wskazywał, że większą opłatą będzie za odpady niesegregowane, która wzrośnie dwukrotnie.