UWAGA!

Bulcia podbija nie tylko Elbląg

 Elbląg, Karolina Jakiel i Bomba, czyli książkowa Bulcia
Karolina Jakiel i Bomba, czyli książkowa Bulcia (fot. Mikołaj Sobczak)

Jest pełna rymów, obrazków, ciekawostek i zadań dla dzieci. Książka elblążanki Karoliny Jakiel zyskała popularność nie tylko wśród najmłodszych. Z autorką rozmawiamy o kulisach powstawania książki oraz o jej pisarskich planach, a tych nie brakuje.

Karolina Jakiel od zawsze marzyła, by zostać pisarką. Pomysłów miała wiele, jednak wszystko tak naprawdę zaczęło się, gdy w jej życiu pojawiła się Bomba, suczka rasy bulterier. To właśnie ona stała się inspiracją do stworzenia Bulci, bohaterki „Bulci w podróży”.

– Bomba miała cztery miesiące, szybko zobaczyłam, że uwielbia dzieci, bardzo do nich lgnie i jest towarzyska. Wtedy pomyślałam, że mogłabym napisać książkę, która byłaby wyrazem miłości do zwierząt i dzieci – opowiada Karolina Jakiel, autorka. – W październiku wpadłam na pomysł, swoje propozycje wysłałam do kilkudziesięciu wydawnictw, ale nie chciałam czekać. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i w lutym wydałam ją sama.

Karolina Jakiel przyznaje, że w przygotowywaniu książki ważne były dla niej detale oraz to, by miała ona jakąś wartość.

– Każdy rym ma znaczenie, chciałam, by historia niosła ze sobą jakiś morał. Książka pobudza wyobraźnię, oprócz obrazków i tekstu są też zadania, a to wszystko trzyma dzieci w skupieniu – mówi.

„Bulcia w podróży” dedykowana jest dzieciom od drugiego do ósmego roku życia, ale jak przyznaje Karolina Jakiel, również starsze dzieci czerpią z niej radość, a młodsze uwielbiają ją dotykać ze względu na kolorowe, wykonane kredką ilustracje.

Co autorka chciała przekazać swoją książką?

 

– Jednym z moich zamiarów było ocieplenie wizerunku rasy. Dużo osób boi się bulterierów i uważa je za agresywne, a one w odpowiednich rękach są niesamowitymi przytulankami, które uwielbiają dzieci i kontakt z człowiekiem. Chciałam też zaszczepić w odbiorcach miłość do zwierząt oraz do poznawania świata, do tego, by nie bali się przygód i mieli odwagę spełniać marzenia – mówi Karolina Jakiel.

Jakie są pisarskie plany autorki?

– Bulcia chce zwiedzić wszystkie kontynenty, obecnie pracuję nad drugą częścią, w której odwiedzi ona oba bieguny. Jeśli chodzi o treść, jestem już w połowie, będzie ona dużo obszerniejsza, pojawi się też więcej zadań dla dzieci. Chciałbym wydać drugi tom na Dzień Dziecka. Moim marzeniem jest, by nasi elblążanie poznali Bulcię i by trafiła ona do jak największego grona odbiorców, szczególnie dzieci, które czerpały by z czytania taką radość, jaką ja odczuwałam podczas pisania – mówi Karolina Jakiel. – W tych marzeniach i pracy nad drugą częścią bardzo wspierają mnie rodzice, którzy są ze mnie dumni i służą oparciem.

Pytana o to, co przekazałaby osobom, które tak jak ona, chciałyby wydać książkę, Karolina Jakiel odpowiada:

– Nigdy nie przestawajcie marzyć. Warto marzyć i warto te marzenia spełniać. Można wykonywać jakiś zawód, ale to nie znaczy, że nie można spełniać się w różnych aspektach – podkreśla.

„Bulcię w podróży” nabyć można kontaktując się z jej autorką poprzez stronę na platformie Facebook. Karolina Jakiel przyznaje, że sama zajmuje się wysyłką i do każdego zamówienia dodaje słodki upominek z podobizną tytułowej Bulci.

AM

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Zdecydowanie społeczeństwo wymaga wiedzy intelektualnej pochodzącej z książek-:)))
  • Czytając te spostrzeżenia rozumie że jak pies zagryzie dziecko to znaczy że był w nie właściwych rękach ?
  • Moja żona kupiła tą książkę dla naszego młodszego syna i baaardzo przypadła mu do gustu. Poza samą treścią na uwagę zasługują piękne ilustracje. Polecam :-)
  • @itp - Dokładnie! Sama mam psa bulteriera i wiem ile wymaga pracy ułożenie psa, a tym bardziej jak w domu pojawiają się dzieci, które wiadomo z początku uczą się jak postępować ze zwierzętami. Jest niestety ogrom ludzi nieodpowiedzialnych i stąd dochodzi do takich tragedii. Pies nie jest winny.
  • Pies na ulicy jest trzymany na smyczy ale nie ma kagańca. Zwracam uwagę że pies takiej rasy musi przebywać w miejscu publicznym w kagańcu.
  • Jestem wzruszony poproszę psa :⁠-⁠)
  • @itp - Tzn. że innych powodów nie ma ? bzdury.....
  • Książeczka jest super. Polecam wszystkim ! Małym i dużym.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    0
    Mełek(2025-03-11)
  • Dziewczyna by zarobiła 100 razy tyle na tej książce jakby zrobiła ją po angielsku i wydała na amazon kdp. Koszty wydania to 0zł ponieważ kdp to serwis tzw druk na żądanie czyli dopiero jak ktoś kupi online to oni drukują książkę i wysyłają. Zajmują się całkowicie wszystkim za ciebie. Raz wrzucona książka zarabia dla ciebie przez lata całkowicie pasywnie. I sprzedajesz na całym świecie w bogatych anglojęzycznych krajach. Dostajesz tantiemy za sprzedaż i rozliczasz to jako dochód z praw autorskich, nie musisz mieć firmy dla takiej działalności i to jest piękne w amazon kdp
  • @itp - To opiekun psa jest odpowiedzialny za jego wychowanie i zachowanie. Prawda jest też taka, że rodzice powinni swoje pociechy uczyć niezaczepiania obcych zwierząt i pilnować w takich sytuacjach. Nie można pozwalać, a wręcz zachęcać do głaskania obcych psów, co wiele osób niestety robi na spacerach. Większość zwierząt boi się dzieci, bo są one dla nich nieobliczalne. Nie można się im dziwić. A zaczepianie przez obcych, jest dla nich niebezpieczeństwem. Ja również nie chciałabym być głaskania przez przechodnia spotkaniego na mieście. Pies to zwierzę i trzeba pamiętać, że może zachować się instynktownie. Kontakty pies- dziecko trzeba więc przeprowadzać pod kontrolą osoby dorosłej, z zachowaniem bezpieczeństwa. Uczyć i psa i dziecko w tych kontaktach. Musimy też rozumieć komunikację psów. One wysyłają wiele sygnałów stresu i dyskomfortu, zanim ugryzą
  • @itp - Bo tak jest. Pies sam z siebie nie jest agresywny. Jeżeli ma nieodpowiedniego opiekuna, który nie umie psem. pokierowac...
  • Ta rasa powinna być zakazana.
Reklama