
Burmistrz Fromborka odwołał swojego zastępcę w trybie dyscyplinarnym. Zarzuca mu świadome podanie nieprawdy w informacjach o swoim stażu pracy. - Te zarzuty są bezpodstawne i nie mają pokrycia w rzeczywistości – twierdzi odwołany wiceburmistrz.
Zbigniew Pietkiewicz, burmistrz Fromborka odwołał swojego zastępcę Marka Misztala zarządzeniem z 27 listopada. Obaj panowie współpracowali ze sobą od listopada ubiegłego roku, wcześniej Marek Misztal był burmistrzem Młynar, ale stracił to stanowisko po przegranej w drugiej turze ostatnich wyborów samorządowych.
- Więcej niż jest napisane w zarządzeniu nie mogę powiedzieć, proszę mnie zrozumieć. Sprawą zajmą się organy ścigania, powiadomiłem policję o całej sprawie – powiedział nam jedynie Zbigniew Pietkiewicz, burmistrz Fromborka.
- Te zarzuty są bezpodstawne i nie mają pokrycia w rzeczywistości. Jeśli pan burmistrz chciał mnie odwołać, mógł to zrobić w normalnym trybie. Wystarczyło powiedzieć „pomogłeś mi przez ten czas, ale teraz chcę mieć nowego zastępcę” - mówi Marek Misztal. - Jestem zaskoczony, że w takim trybie zostałem odwołany. Nie mam sobie nic do zarzucenia, wszystkie świadectwa pracy, które dostarczyłem do urzędu są zgodne z prawdą. Skoro pan burmistrz zgłosił sprawę na policję, to cieszę się, że to wszystko sprawdzą i prawda wyjdzie na jaw. Zamierzam wystąpić w tej sprawie do sądu pracy. Nie do zaakceptowania jest sposób, w jaki oni postępują.
Marek Misztal, pełniąc funkcję wiceburmistrza, jednocześnie pracował w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej. Nadal jest asystentem w Instytucie Ekonomicznym, prowadzi ze studentami zajęcia z takich przedmiotów jak analiza ekonomiczna, prognozowanie i symulacja czy statystyka opisowa.
- Na podstawie złożonego w tej sprawie zawiadomienia, policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Braniewie prowadzą czynności w kierunku art. 286 kodeksu karnego (oszustwa - przyp. red.). Funkcjonariusze zabezpieczyli niezbędną dokumentację i wyjaśniają wszelkie okoliczności tej sprawy - poinformowała nas Jolanta Sorkowicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Braniewie.
Nikomu w tej sprawie nie postawiono zarzutów.