Wiadomo, że powstanie tego beton-poligonu dla patodewelopera to jest klasyczny bubel, ekologiczna nieudolność i ratuszowe marnotrawstwo publicznych pieniędzy, ale o jednym jeszcze należy tu wspomnieć, i piszę to jako wielki fan koloru czerwonego - za te krasnoje ławki w parku i Czerwone Latarnie w parku (czyżby właśnie powstawała Dzielnica Czerwonych Latarni w Elblągu, btw?), to bym - jako nieprzemocowiec - autora tego kolorystycznego dramatu i koncepcji estetycznej zbrodni na łonie przyrody i wrażliwości mieszkańców, w dybki na Dolince kazał na miesiąc zakuć i brzozowemi witkami przez mieszkańców rzyć gołą bezlitośnie batożyć; No pękły mi oczy i krwawią, po prostu. Hashtagi: #drzewa, #dewastacja, #Dolinka, #dramat