UWAGA!

"Prusaki zmieniły nasze życie w koszmar". Po naszej interwencji Sanepid oferuje pomoc lokatorom

- Są na klatkach, w windzie, w piwnicach, w mieszkaniach. Administrator naszego bloku, czyli Elbląska Spółdzielnia Mieszkaniowa „Sielanka”, bagatelizuje ten problem. Przeprowadza dezynsekcję części wspólnych budynku i na tym koniec, a my żyjemy z tym obrzydlistwem na co dzień – mówili 28 listopada w rozmowie z nami lokatorzy bloku nr 3 przy ul. Władysława IV. Po opisaniu przez nas ich sytuacji, Sanepid zaoferował pomoc. - Dyrektor powiedziała, że nam pomoże, jak tylko będzie mogła. Oczywiście wszystko w granicach kompetencji i prawa Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej – mówi pan Marcin, jeden z mieszkańców budynku.

Zabrakło pisma

Jak poinformowała nas Anna Kozłowska, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu, placówka nie otrzymała oficjalnego zgłoszenia od lokatorów o sytuacji, w której się znajdują. W rozmowie z nami dyrektor zaznaczyła, że być może "mogła być to jedynie rozmowa telefoniczna z którymś z pracowników Sanepidu". Przypomnijmy, że lokatorzy bloku nr 3 przy ul. Władysława IV mówili nam, że podczas tej rozmowy usłyszeli, iż Sanepid może interweniować jedynie w budynkach użyteczności publicznej. Po naszej interwencji, złożeniu oficjalnego pisma przez mieszkańców w Sanepidzie i rozmowie ich przedstawiciela z dyrektor placówki, została zaoferowana im pomoc.

- Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny nie otrzymał pisemnego zgłoszenia uciążliwości dotyczącej obecności - cytat - karaczanów - prusaków w miejscach ogólnodostępnych, jak windy, korytarze, czy piwnice, ale także w mieszkaniach - w budynku mieszkalnym ul. Władysława IV 3 w Elblągu. W przypadkach ustnych zgłoszeń mieszkańców, w sprawach będących poza kompetencją organów Inspekcji Sanitarnej, każdy z interesantów jest rzetelnie informowany o sposobie i możliwościach rozwiązania problemu - czytamy w odpowiedzi na pytania Elbląskiej Gazety Internetowej portlep.pl, którą przesłała nam Anna Kozłowska, dyrektor Powiatowej Stacji Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu.

Sanepid w odpowiedzi na nasze pytania wskazuje, że wstęp pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej do mieszkań może nastąpić w ściśle określonych przypadkach, czyli na przykład w razie podejrzenia lub stwierdzenia choroby zakaźnej, zagrożenia zdrowia czynnikami środowiskowymi, a także jeżeli w mieszkaniu jest lub ma być prowadzona działalność produkcyjna lub usługowa. Reguluje to odpowiednia ustawa. - Z charakteru zgłoszenia nie wynika, że taka sytuacja zaistniała. Brak jest także innych przesłanek, potwierdzających wystąpienie któregokolwiek z ww. warunków dopuszczających ingerencję pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej w mieszkaniach: np. brak udokumentowanego przypadku choroby zakaźnej, łatwo szerzącej się pomiędzy ludźmi, brak zgłoszenia do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu podejrzenia lub rozpoznania zakażenia lub choroby zakaźnej, w którym wskazano jako adres – budynek mieszkalny ul. Władysława IV 3, brak emisji mierzalnych czynników szkodliwych – czytamy w odpowiedzi dyrektor Anny Kozłowskiej.

 

"Oferują nam pomoc"

Jak mówi pan Marcin, jeden z lokatorów bloku nr 3 przy ul. Władysława IV i jednocześnie ich przedstawiciel, rozmawiał on z dyrektor elbląskiego Sanepidu. Mieszkańcy złożyli też oficjalne pismo w placówce, w którym informują o ich sytuacji.

- Zwracam się z prośbą do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu o interwencję w sprawie prusaków, które występują w nieruchomości przy ulicy Władysława IV 3 w Elblągu. Prośbę swoją motywuję tym, iż żadne dotąd kroki wykonane przez administrację w tej nieruchomości nie przyniosły pozytywnego skutku, a wielokrotne powiadamianie administratora budynku o zaistniałej sytuacji oraz próśb o przeprowadzenie dezynsekcji w bloku mieszkalnym prowadziły do częściowej dezynsekcji części wspólnych. Pragnę nadmienić, że nie została przeprowadzona dezynsekcja ciągów wentylacyjnych i ciągów centralnego ogrzewania. Poniżej przedstawiam pani dyrektor moje pismo adresowane do spółdzielni mieszkaniowej, na które do dziś (1 grudnia br.) czekam na odpowiedź. Proszę bardzo o możliwie jak najszybszą interwencję i pomoc. Nadmienię również, że niektórzy lokatorzy bagatelizują problem i nie współpracują oraz nie solidaryzują się z innymi mieszkańcami bloku, którzy widzą problem. Walkę z prusakami stosują samodzielnie poprzez wyimaginowane działania oraz środki które nie przynoszą efektów. Poniżej wysyłam w załączniku pani filmy oraz zdjęcia panoszących się prusaków na bloku mieszkalnym – czytamy w piśmie złożonym przez lokatorów w Sanepidzie.

Pan Marcin podkreśla, że Sanepid zaoferował im pomoc. - Pani dyrektor powiedziała, że nam pomoże jak tylko będzie mogła. Oczywiście wszystko w granicach kompetencji i prawa Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej - mówi pan Marcin.

 

„One są wszędzie"

Przypomnijmy, że w rozmowie z nami (28 listopada), mieszkańcyopowiadali nam o „koszmarze, w którym muszą żyć przez prusaki - karaczany. - Ten problem nasilił się jesienią br. Prusaki zaczęły wchodzić po elewacjach do mieszkań, są na klatkach, są w windach. ESM „Sielanka” problem zna, ale nie chciała za bardzo ruszać tego tematu. Dopiero, gdy mieszkańcy zebrali się w grupę, dostrzegła ten problem - mówi pan Marcin, lokator jednego z mieszkań bloku przy ul. Władysława IV.

Lokatorzy twierdzą, że administrator budynku bagatelizuje problem. Co prawda przeprowadza dezynsekcję, ale jedynie części wspólnych bloku, a do tego stosuje mało skuteczną metodę zwalczania karaczanów prusaków. Stanowisko Elbląskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „Sielanka” prezentowaliśmy w pierwszym z artykułów dotyczących tej sprawy.

 

„Konieczna regularna dezynsekcja”

Jak podkreśla, dyrektor Sanepidu, ze względu na skalę problemu konieczne są w budynku regularne dezynsekcje.

- Istotne jest skoordynowanie działań podjętych przez zarządzającego budynkiem w przestrzeniach wspólnych i działań przez właścicieli lokali w ich mieszkaniach. Utrzymanie należytej higieny i porządku w mieszkaniach spoczywa na lokatorach. Wyegzekwowanie właściwego sposobu użytkowania lokali mieszkalnych w wielorodzinnym budynku mieszkalnym, może odbywać się w oparciu o regulaminy (umowy, uchwały itp.) ustanowione przez właściciela budynku, administratora, organ samorządu mieszkańców itp., w ostateczności można dochodzić praw na drodze cywilnej - poprzez rozstrzygnięcia sądu powszechnego. Wskazane jest więc, w opinii Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Elblągu, w tym przypadku wykonanie równoległych zabiegów dezynsekcji przez profesjonalną firmę, posiadającą doświadczenie w skutecznym rozwiązywania tego typu problemów, która po ustaleniu przyczyny występowania i skali uciążliwości, przeprowadzi z określoną częstotliwością kompleksowe zabiegi dezynsekcji niezbędne w tej sytuacji, dobierając środki dezynsekcyjne, metody i sprzęt do przeprowadzenia dezynsekcji z uwzględnieniem wszystkich czynników, takich jak gatunek szkodników, wielkość populacji, obecność osób leżących, niemowląt, dzieci, dostępność miejsc do dezynsekcji, tak aby wybrana metoda była możliwie najmniej uciążliwa i najbardziej bezpieczna w danym przypadku. Ważnym jest też, po wyeliminowaniu uciążliwości opracowanie i wdrożenie planu działań prewencyjnych – czytamy w odpowiedzi dyrektor Anny Kozłowskiej.

 

Do sprawy wrócimy.

Anna Dawid

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama