Pan Hofman nie występuje jako dziennikarz, a Pan pretenduje widac do tego miana. Niestety ale trzeba mieć trochę dystansu, przede wszystkim do siebie. Gówienko zawsze będzie śmierdzieć, nawet jak się przykryje kwiatkami. Na pewno jedno co Pan ma to ego, ale talentu i subtelności za grosz. Ja tu nic nie piszę o moich preferencjach politycznych, ja piszę o tym miernej wypocinie powyżej, a Pan mi tu z niezależną wyjeżdża, ale to typowe dla ostatniego stadium lemingozy - ekstrema albo nic :-) Samozadowolenie aż kipi, pewnie po napisaniu tego potworka przeżywa Pan orgazm intelektualny czytając to po raz tysięczny, w dodatku rubasznie śmiejąc się ze swoich quasi ciętych ripost i niesamowicie inteligentnych puent. Buahahahahah :-D Pozdrawiam!
Tu się zgadzamy, pana Hofmana nie obowiązują żadne zasady. Może kłamać do woli. Czyżby moje wypociny trafiły Pana w słabiznę, że poświęca im Pan tyle uwagi? Jeśli liczy Pan na zniszczenie mojego dobrego samopoczucia, to strata czasu :)