Po tekście poświęconym drogom dojazdowym do Elbląga czas na zajęcie się infrastrukturą i transportem wewnątrz miasta. Od razu uprzedzam, nie zamierzam się tu pochylać nad każdą dziurą w jezdni ani wracać do dyskusji o ścieżkach rowerowych, gdyż są to sprawy zbyt oczywiste i konieczne. Wystarczy przypomnieć spory, jakie rozgorzały, gdy zimą władze miasta uszczupliły budżet remontowy o 700 tysięcy złotych.
Pierwszą sprawą, którą należy poruszyć, gdy zamierza się mówić o inwestycjach w mieście, jest chaos informacyjny. Posiadamy wiele ważnych dokumentów: „Strategię Rozwoju Elbląga 2001-2015” i mający ją uszczegółowić „Zintegrowany Program Rozwoju Transportu Publicznego w Elblągu na lata 2004-2013”, a oprócz tego „Wieloletni Plan Inwestycyjny 2007-2013” i „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy – miasta Elbląg”. Niestety, ich treści nie zawsze się pokrywają, a praktycznie nie korzysta się u nas z całkiem obiecującej instytucji „konsultacji społecznych”, tak więc zwykłemu mieszkańcowi trudno jest ocenić, co w zasadzie jest planowane. Osobnym problem są nie najlepiej wyglądające możliwości finansowe wykonania tych inwestycji.
W kwestii najbardziej palącej – rozbudowy torowisk „Zintegrowany Program...” zakłada, oprócz ukończonego właśnie remontu przy Grota-Roweckiego, utworzenie linii tramwajowej na ul. 12 Lutego i przedłużenie torowiska na ul. Królewieckiej tak, by tramwaj mijał szpital i skręcał w ul. Fromborską, aby połączyć się z ul. Ogólną. Planowane jest także przedłużenie tej linii przez ulicę Odrodzenia do ulicy Mazurskiej.
Studium uwarunkowań idzie jeszcze dalej – po 2014 mają powstać linie na ul. Jana Pawła II, Nowowiejskiej, Mickiewicza i Sienkiewicza, a także połączenie ul. Grunwaldzkiej z Pocztową poprzez ułożenie torów na ul. Tysiąclecia i Rycerskiej. Zaiste, bardzo ambitne plany, ale czy realne? Na chwilę obecną wiemy jedynie, że mają zacząć się prace na ul. 12 Lutego.
Ze wspomnianą inwestycją wiąże się jednak poważne pytanie. Czy będzie to linia dodatkowa, czy ma ona zastąpić linię przebiegającą ul. Królewiecką, od skrzyżowania z Nowowiejską do skrzyżowania z Pocztową? I czy prawdą jest, jak wieszczą niektórzy, że zniknąć mają także tramwaje z ulicy 1 Maja? Informacje te wzbudziły swego czasu falę protestów, dlatego może warto, aby kandydaci się odnieśli do tego problemu.
Ważne z punktu widzenia miasta są także inwestycje drogowe finansowane z funduszy Unii Europejskiej. Mowa tu o będących wciąż bardzo wstępnej fazie remontach przebiegających przez miasto dróg wojewódzkich nr 500 (ul. Grunwaldzka i Tysiąclecia), 503 (Mazurska, Browarna, Robotnicza, Pocztowa i Rycerska) i 504 (Fromborska, Królewiecka, 12 Lutego, Hetmańska). Jak widać, pokrywają się one z planowanymi inwestycjami w linie tramwajowe. Niestety, w informacjach o przebiegu tych inwestycji trudno jest znaleźć jakieś konkrety co do dat i wykonawstwa. W dodatku w wyniku problemów we współpracy między władzami miasta i województwa (z której z pewnością przynajmniej dwóch potencjalnych kandydatów na prezydenta powinno się wytłumaczyć) te inwestycje są wciąż przesuwane w czasie.
Na koniec poświęcę chwilę uwagi transportowi publicznemu. Bardzo cieszy, że udało się wreszcie podpisać umowę na wdrożenie Elektronicznej Karty Miejskiej, z jej możliwości będziemy mogli skorzystać już w 2011 roku. Martwi natomiast stan taboru tramwajowego, którego niektóre składy mają już po 50 lat (model Düwag GT6), a trzon stanowią 30-letnie modele Konstal 105Na.
Dodatkowo niepokoi fakt, że przeprowadzane pomniejsze inwestycje i remonty drogowe nie służą uprzywilejowaniu transportu publicznego. Zwłaszcza przejazd tramwajem z południa na północ, z uwagi na liczne przejścia dla pieszych i skrzyżowania ze światłami, trwa niepokojąco długo. Może warto pokusić się o wprowadzenie systemów zarządzających ruchem?
Pytania do kandydatów:
– Czy nowe władze powinny kontynuować istniejące strategie, czy jednak z niektórych inwestycji można zrezygnować?
– Czy linia tramwajowa na 12 lutego zagrozi tym z 1 i 3 maja oraz Królewieckiej?
– Czy, biorąc pod uwagę ograniczone możliwości budżetu naszego miasta, kwota przeznaczana na fundusz remontowy zostanie zachowana, będzie systematycznie zwiększana, czy może powinna zostać zmniejszona?
– Czy planowane będą inwestycje w nowy tabor tramwajowy, a może należy zwiększyć ilość połączeń autobusowych?
Czytaj też:
Manifest wyborcy
Problem 1 - Bezrobocie
Problem 2 - Jak daleko stąd, jak blisko
W kwestii najbardziej palącej – rozbudowy torowisk „Zintegrowany Program...” zakłada, oprócz ukończonego właśnie remontu przy Grota-Roweckiego, utworzenie linii tramwajowej na ul. 12 Lutego i przedłużenie torowiska na ul. Królewieckiej tak, by tramwaj mijał szpital i skręcał w ul. Fromborską, aby połączyć się z ul. Ogólną. Planowane jest także przedłużenie tej linii przez ulicę Odrodzenia do ulicy Mazurskiej.
Studium uwarunkowań idzie jeszcze dalej – po 2014 mają powstać linie na ul. Jana Pawła II, Nowowiejskiej, Mickiewicza i Sienkiewicza, a także połączenie ul. Grunwaldzkiej z Pocztową poprzez ułożenie torów na ul. Tysiąclecia i Rycerskiej. Zaiste, bardzo ambitne plany, ale czy realne? Na chwilę obecną wiemy jedynie, że mają zacząć się prace na ul. 12 Lutego.
Ze wspomnianą inwestycją wiąże się jednak poważne pytanie. Czy będzie to linia dodatkowa, czy ma ona zastąpić linię przebiegającą ul. Królewiecką, od skrzyżowania z Nowowiejską do skrzyżowania z Pocztową? I czy prawdą jest, jak wieszczą niektórzy, że zniknąć mają także tramwaje z ulicy 1 Maja? Informacje te wzbudziły swego czasu falę protestów, dlatego może warto, aby kandydaci się odnieśli do tego problemu.
Ważne z punktu widzenia miasta są także inwestycje drogowe finansowane z funduszy Unii Europejskiej. Mowa tu o będących wciąż bardzo wstępnej fazie remontach przebiegających przez miasto dróg wojewódzkich nr 500 (ul. Grunwaldzka i Tysiąclecia), 503 (Mazurska, Browarna, Robotnicza, Pocztowa i Rycerska) i 504 (Fromborska, Królewiecka, 12 Lutego, Hetmańska). Jak widać, pokrywają się one z planowanymi inwestycjami w linie tramwajowe. Niestety, w informacjach o przebiegu tych inwestycji trudno jest znaleźć jakieś konkrety co do dat i wykonawstwa. W dodatku w wyniku problemów we współpracy między władzami miasta i województwa (z której z pewnością przynajmniej dwóch potencjalnych kandydatów na prezydenta powinno się wytłumaczyć) te inwestycje są wciąż przesuwane w czasie.
Na koniec poświęcę chwilę uwagi transportowi publicznemu. Bardzo cieszy, że udało się wreszcie podpisać umowę na wdrożenie Elektronicznej Karty Miejskiej, z jej możliwości będziemy mogli skorzystać już w 2011 roku. Martwi natomiast stan taboru tramwajowego, którego niektóre składy mają już po 50 lat (model Düwag GT6), a trzon stanowią 30-letnie modele Konstal 105Na.
Dodatkowo niepokoi fakt, że przeprowadzane pomniejsze inwestycje i remonty drogowe nie służą uprzywilejowaniu transportu publicznego. Zwłaszcza przejazd tramwajem z południa na północ, z uwagi na liczne przejścia dla pieszych i skrzyżowania ze światłami, trwa niepokojąco długo. Może warto pokusić się o wprowadzenie systemów zarządzających ruchem?
Pytania do kandydatów:
– Czy nowe władze powinny kontynuować istniejące strategie, czy jednak z niektórych inwestycji można zrezygnować?
– Czy linia tramwajowa na 12 lutego zagrozi tym z 1 i 3 maja oraz Królewieckiej?
– Czy, biorąc pod uwagę ograniczone możliwości budżetu naszego miasta, kwota przeznaczana na fundusz remontowy zostanie zachowana, będzie systematycznie zwiększana, czy może powinna zostać zmniejszona?
– Czy planowane będą inwestycje w nowy tabor tramwajowy, a może należy zwiększyć ilość połączeń autobusowych?
Czytaj też:
Manifest wyborcy
Problem 1 - Bezrobocie
Problem 2 - Jak daleko stąd, jak blisko
Marcin Derlukiewicz
