Tak komentujący szczekają na prezydenta, ale żeby poprzeć referendum i go odwołać to jakoś się Elblążanie nie spięli. Ja sam chętnie bym poszedł na strajk przeciwko wycince drzew w Elblągu, wszędobylskiej betonozie i przeciw władzy niszczącej nasze miasto, ale w tym śpiącym mieście tylko grupka szaleńców odważyłaby się przyjść. A powinno całe miasto wielkim tłumem wyruszyć i powiedzieć swoje stanowcze "NIE".
@VoxHumana8' - Tak jest. Większość tak jak mój teść. Tylko do telewizora krzyczeć. Gdyby biedny sprzęt miał uszy, to by stracił słuch. Ale żeby wyjść i zawalczyć w realu, to nieeeee. Cykor i ludzie to też cykory