Decyzją Ministra Obrony Narodowej już nie jedna (13 Pułk Przeciwlotniczy), a dwie jednostki zlokalizowane na terenie Elbląga mają zostać przeniesione do innych ośrodków. Drugą jest 14 Batalion Remontu Lotnisk, który ma funkcjonować w Jarocinie. Prezydent Henryk Słonina zwrócił się z prośbą o spowodowanie zmiany tej decyzji do premiera Donalda Tuska.
Na początku lipca, zainspirowany doniesieniami medialnymi o przeniesieniu 13 Pułku Przeciwlotniczego do Gołdapi prezydent Elbląga wystosował pismo do Ministra Obrony Narodowej z prośbą o ponowne przeanalizowanie projektu i pozostawienie jednostki w Elblągu. 24 lipca otrzymał odpowiedź potwierdzającą zamiary ministra. Jednak Henryk Słonina uważa, że uzasadnienie jest ogólnikowe i merytorycznie niespójne. Postanowił szukać pomocy u premiera rządu Donalda Tuska.
„W najgłębszym przekonaniu elblążan, wielu ekspertów wojskowych, a także moim własnym projektowana decyzja ministra jest wyjątkowo nietrafna zarówno z czysto wojskowego punktu widzenia, jak również ze względów ekonomiczno-gospodarczych jak i społecznych” – pisze w liście do premiera Henryk Słonina.
Dalej prezydent Elbląga wskazuje na liczne przesłanki, które świadczą za tym, by jednostki wojskowe zatrzymać w naszym mieście:
„(…)Poligon, na którym odbywają się ćwiczenia przeciwlotnicze jest Wicko Morskie oddalone od Elbląga o 240 km, a od Gołdapi o 500 km. Tak więc argument o bliskości poligonu nie ma tu żadnego zastosowania. Fakt bliskości poligonu Bemowo Piskie /na który powołuje się minister/ nie ma dla Pułku praktycznego znaczenia albowiem swe ćwiczenia odbywa na zupełnie innym rodzaju poligonie.
(…) Nie bez znaczenia, szczególnie ze względów praktycznego szkolenia, jest lokalizacja w bezpośredniej bliskości jednostki lotniczej /Królewo Malborskie/ umożliwiającej doskonalenie umiejętności elbląskich przeciwlotników w trakcie planowanych lotów pilotów z Królewa. Natomiast w rejonie Gołdapi loty treningowe nie są możliwe ze względu na 15 km strefę przygraniczną.
„Duże wątpliwości – pisze Henryk Słonina – budzi ekonomiczno-gospodarczy sens planowanej zmiany. W uzasadnieniu decyzji o rozformowaniu 13 Pułku pisze minister, że „ma ona na celu wygospodarowanie możliwie najwyższych środków finansowych na realizację zadań niezbędnych dla obronności Państwa i rozwoju Sił Zbrojnych RP”. Trudno mi podzielić ten pogląd” – stwierdza prezydent Elbląga.
Henryk Słonina wskazuje na wyremontowaną bazę lokalową, jaką dysponuje 13 Pułk. Jego rozformowanie spowoduje, że nakłady publicznych środków finansowych pójdą na marne, natomiast w nowym ośrodku trzeba będzie wyłożyć kolejne.
No i koszty dyslokacji kadry jednostek – będą znaczne, bo wraz z żołnierzami przeniosą się ich rodziny.
Prezydent Elbląga troszczy się także o 14 Batalionu Remontu Lotnisk.
„Likwidacja 14 Batalionu, poza oczywistymi skutkami ekonomiczno-społecznymi dla miasta, pozbawi cały region Żuław Wiślanych wyspecjalizowanej jednostki inżynieryjnej – pisze do premiera. – 14 Batalion wyposażony w niezbędny ciężki sprzęt jest w stanie zapewnić właściwą pomoc w sytuacji katastrofy powodziowej, co zresztą wielokrotnie miało już miejsce. Dodatkowym argumentem przemawiającym za utrzymaniem jednostki w Elblągu jest bliskość lotniska operacyjnego w Królewie Malborskim.”
Henryk Słonina wskazuje także na fakt, że Elbląg w swojej powojennej historii był stale związany z wojskiem. Żołnierze i kadra zawsze aktywnie uczestniczą w życiu miasta. Wielokrotnie nieśli też nieocenioną pomoc (klęski żywiołowe).
„Tak więc uważam, że decyzja o likwidacji w Elblągu kolejnych jednostek wojskowych - niezasadna i szkodliwa po każdym względem – zagrozi żywotnym interesom miasta i jego mieszkańców, a jej negatywne skutki – zarówno finansowe jak i społeczne – są nie do oszacowania. Elblążanie przez wiele lat bardzo zżyli się „ze swoim wojskiem” i decyzje o likwidacji kolejnych jednostek są powszechnie krytykowane i niewątpliwie nie uzyskają społecznej aprobaty” – kończy list do premiera Henryk Słonina.
„W najgłębszym przekonaniu elblążan, wielu ekspertów wojskowych, a także moim własnym projektowana decyzja ministra jest wyjątkowo nietrafna zarówno z czysto wojskowego punktu widzenia, jak również ze względów ekonomiczno-gospodarczych jak i społecznych” – pisze w liście do premiera Henryk Słonina.
Dalej prezydent Elbląga wskazuje na liczne przesłanki, które świadczą za tym, by jednostki wojskowe zatrzymać w naszym mieście:
„(…)Poligon, na którym odbywają się ćwiczenia przeciwlotnicze jest Wicko Morskie oddalone od Elbląga o 240 km, a od Gołdapi o 500 km. Tak więc argument o bliskości poligonu nie ma tu żadnego zastosowania. Fakt bliskości poligonu Bemowo Piskie /na który powołuje się minister/ nie ma dla Pułku praktycznego znaczenia albowiem swe ćwiczenia odbywa na zupełnie innym rodzaju poligonie.
(…) Nie bez znaczenia, szczególnie ze względów praktycznego szkolenia, jest lokalizacja w bezpośredniej bliskości jednostki lotniczej /Królewo Malborskie/ umożliwiającej doskonalenie umiejętności elbląskich przeciwlotników w trakcie planowanych lotów pilotów z Królewa. Natomiast w rejonie Gołdapi loty treningowe nie są możliwe ze względu na 15 km strefę przygraniczną.
„Duże wątpliwości – pisze Henryk Słonina – budzi ekonomiczno-gospodarczy sens planowanej zmiany. W uzasadnieniu decyzji o rozformowaniu 13 Pułku pisze minister, że „ma ona na celu wygospodarowanie możliwie najwyższych środków finansowych na realizację zadań niezbędnych dla obronności Państwa i rozwoju Sił Zbrojnych RP”. Trudno mi podzielić ten pogląd” – stwierdza prezydent Elbląga.
Henryk Słonina wskazuje na wyremontowaną bazę lokalową, jaką dysponuje 13 Pułk. Jego rozformowanie spowoduje, że nakłady publicznych środków finansowych pójdą na marne, natomiast w nowym ośrodku trzeba będzie wyłożyć kolejne.
No i koszty dyslokacji kadry jednostek – będą znaczne, bo wraz z żołnierzami przeniosą się ich rodziny.
Prezydent Elbląga troszczy się także o 14 Batalionu Remontu Lotnisk.
„Likwidacja 14 Batalionu, poza oczywistymi skutkami ekonomiczno-społecznymi dla miasta, pozbawi cały region Żuław Wiślanych wyspecjalizowanej jednostki inżynieryjnej – pisze do premiera. – 14 Batalion wyposażony w niezbędny ciężki sprzęt jest w stanie zapewnić właściwą pomoc w sytuacji katastrofy powodziowej, co zresztą wielokrotnie miało już miejsce. Dodatkowym argumentem przemawiającym za utrzymaniem jednostki w Elblągu jest bliskość lotniska operacyjnego w Królewie Malborskim.”
Henryk Słonina wskazuje także na fakt, że Elbląg w swojej powojennej historii był stale związany z wojskiem. Żołnierze i kadra zawsze aktywnie uczestniczą w życiu miasta. Wielokrotnie nieśli też nieocenioną pomoc (klęski żywiołowe).
„Tak więc uważam, że decyzja o likwidacji w Elblągu kolejnych jednostek wojskowych - niezasadna i szkodliwa po każdym względem – zagrozi żywotnym interesom miasta i jego mieszkańców, a jej negatywne skutki – zarówno finansowe jak i społeczne – są nie do oszacowania. Elblążanie przez wiele lat bardzo zżyli się „ze swoim wojskiem” i decyzje o likwidacji kolejnych jednostek są powszechnie krytykowane i niewątpliwie nie uzyskają społecznej aprobaty” – kończy list do premiera Henryk Słonina.
oprac. A