Prezydent Elbląga nie złamał prawa powołując bez konsultacji ze związkami nowego dyrektora szpitala miejskiego. Prokuratura elbląska odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Wniosek o sprawdzenie, czy w zadłużonym szpitalu nie doszło do złamania prawa i niegospodarności złożyły przeciwko prezydentowi związki zawodowe zrzeszające 3/4 załogi.
Szpitalne związki zawodowe złożyły wniosek do prokuratury, twierdząc, że prezydent złamał prawo powołując bez konsultacji z nimi nowego dyrektora szpitala miejskiego. Przypomnijmy, stanowisko to objęła Wiesława Jastrząb. Zdaniem związkowców prezydent utworzył niepotrzebne stanowiska i w ten sposób dodatkowo obciążył zadłużony na około 20 milionów złotych szpital. W tej sprawie prokurator także nie dopatrzył się przestępstwa.
- Prezydent mógł powołać nowego dyrektora bez konsultacji ze związkami, ponieważ zmieniał się dyrektor, a nie pracodawca - wyjaśnia prokurator Jolanta Rudzińska. - A o znacznej szkodzie można mówić tylko wtedy, gdy przekracza wartość 156 tysięcy zł.
- Prezydent mógł powołać nowego dyrektora bez konsultacji ze związkami, ponieważ zmieniał się dyrektor, a nie pracodawca - wyjaśnia prokurator Jolanta Rudzińska. - A o znacznej szkodzie można mówić tylko wtedy, gdy przekracza wartość 156 tysięcy zł.
J