Trzy poradnie i kilkanaście pomieszczeń administracyjnych szpitala wojewódzkiego w Elblągu zalała woda z pękniętej rury. Do awarii doszło na I piętrze budynku w jednym ze skrzydeł szpitala. Trwa wielkie sprzątanie.
- Zostały bardzo poważnie zalane poradnie kardiologiczna, ortopedyczno-urazowa oraz dzienny oddział reumatologiczny, a także pomieszczenia kadr, płac, dział socjalny, szatnia dla personelu medycznego, a w nich biurka, komputery i meble. Wywozimy wszystko, co można. Na szczęście udało się wiele uratować, ale są też dokumenty, których nie da się odtworzyć, szczególnie te, które leżały niżej - powiedziała Małgorzata Twardowska, rzecznik szpitala.
Straty są znaczne, ale jeszcze nie zostały oszacowane.
- Szpital był ubezpieczony, więc nie będzie tu takich bezpośrednich strat, ale bardzo szybko musimy przenieść gabinety w inne miejsce tak, by pacjenci natychmiast mogli korzystać z porad lekarskich - powiedziała Elżbieta Gelert, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego.
Zalane pomieszczenia będą osuszane i malowane. Potrwa to przynajmniej kilka miesięcy.
Woda z pękniętej rury lała się w nocy przez półtorej godziny, zanim ktokolwiek to zauważył. Jednak dyrektor Gelert nie wini pracowników ochrony, ponieważ rura pękła w miejscu, gdzie rzadko ktokolwiek zagląda.
Straty są znaczne, ale jeszcze nie zostały oszacowane.
- Szpital był ubezpieczony, więc nie będzie tu takich bezpośrednich strat, ale bardzo szybko musimy przenieść gabinety w inne miejsce tak, by pacjenci natychmiast mogli korzystać z porad lekarskich - powiedziała Elżbieta Gelert, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego.
Zalane pomieszczenia będą osuszane i malowane. Potrwa to przynajmniej kilka miesięcy.
Woda z pękniętej rury lała się w nocy przez półtorej godziny, zanim ktokolwiek to zauważył. Jednak dyrektor Gelert nie wini pracowników ochrony, ponieważ rura pękła w miejscu, gdzie rzadko ktokolwiek zagląda.
J