Oczywiście że kierowca jest winny, ale to pieszy zawsze będzie poszkodowany w takim wypadku.
Dlatego dziwię się, że w takich sytuacjach nigdy się nie mówi o zasadzie ograniczonego zaufania na drodze.
Pieszy wchodząc na pasy powinien się upewnić czy drugi pojazd też się zatrzymuje, a niestety jak już wchodzą na pasy to często głowa odwrócona w drugą stronę, i idą na pewniaka.....bo on ma pierwszeństwo.
I co z tego????
Kto jest w szpitalu, pieszy czy kierowca???
Ot....taki apel.
Pozdrawiam