Frekwencja w referendum strajkowym w Elbląskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji wyniosła 62,27 procent. Za strajkiem opowiedziało się 95,77 proc. głosujących. Referendum zakończyło się 30 kwietnia.
- Innymi słowy większość załogi opowiedziała się za akcją strajkową! W najbliższych dniach nasi związkowcy z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Oświaty i Usług zaproponują spotkanie z nowym prezydentem Elbląga Michałem Missanem. Liczymy, że nowo wybrany prezydent nie będzie kontynuował antypracowniczej polityki poprzednika i wyjdzie naprzeciwko postulatom pracowników EPWiK – informuje Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa, w którym zrzeszony jest Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Oświaty i Usług.
Piotr Szumlewicz w komunikacie rozesłanym do mediów odniósł się także do oświadczenia prezesa EPWiK, które trafiło do mediów kilka dni temu. Marek Misztal zaapelował w nim do pracowników o rozwagę. Stwierdził, że akcja strajkowa nie spowoduje wymuszenia podwyżek wynagrodzeń, o co walczą związkowcy.
- Przeciętne wynagrodzenie (po podwyżkach – red.) w Spółce jest obecnie wyższe niż przeciętne wynagrodzenie w województwie warmińsko-mazurskim aż o ponad 21%. Wbrew nieprawdziwym informacjom pochodzącym od OZZPOiU, Pracownicy Spółki nie pracują za „miskę ryżu”, lecz otrzymują godne wynagrodzenia – pisał Marek Misztal, zarzucając związkowcom z OZZPOiU brak zrozumienia dla sytuacji w spółce. Twierdzi, że spełnienie ich żądań doprowadziłoby do podwyżek opłat za wodę dla mieszkańców o ponad 60 procent oraz zwolnień pracowników.
- Z oburzeniem i niesmakiem odebraliśmy kolejne deklaracje prezesa EPWiK, Marka Misztala, który straszy pracowników zwolnieniami grupowymi i próbuje przerzucać odpowiedzialność za złą kondycję kierowanej przez niego firmy na związkowców. Za sytuację finansową firmy odpowiada pracodawca. Jeśli sytuacja ta jest zła, to znaczy, że prezes źle kieruje firmą. Skoro pan Marek Misztal nie umie kierować firmą, to powinien podać do dymisji – napisał w komunikacie do mediów Piotr Szumlewicz. - Groźby zwolnień są kompletnie niedorzeczne, bo sam prezes w sprawozdaniu z działania przedsiębiorstwa wyrażał niepokój z powodu możliwości odpływu wykwalifikowanych pracowników. Warto też pamiętać, że miasto może wesprzeć firmę, ponieważ jest jej właścicielem, tylko obecny prezes o takie wsparcie nigdy się nie starał. Dlatego jeśli dojdzie do strajku, to pełną odpowiedzialność za wszelkie niedogodności dla mieszkańców będzie ponosił Marek Misztal – dodał związkowiec.
Oświadczenie prezesa EPWiK znajdziecie tutaj.