Jaki jest związek Pasłęka z Józefem Piłsudskim? Wygląda na to, że właśnie tam mieszkała rodzina marszałka. O tym opowiada Tomasz Czapla, pasłęczanin i pasjonat historii.
Od grobonetu po XVII wiek
Tropami, który wskazały Tomaszowi Czapli na pokrewieństwo Marii i Łucji Piłsudskich z Józefem Piłsudskim, były najpierw historie powtarzane na ten temat w Pasłęku. Poszukiwania pasjonat historii zaczął po prostu od... wyszukiwarki grobów w sieci. Na pasłęckim cmentarzu spoczywają siostry o tym samym nazwisku, co marszałek. Potem było też trochę szukania informacji w internecie na stronach dot. genealogii, by sprawdzić możliwość pokrewieństwa, wreszcie – spotkanie z panią Elzą Strzelecką, która osobiście znała siostry Marię i Łucję. Jednak po kolei.
- O tym, że w Pasłęku mieszkała rodzina Józefa Piłsudskiego, słyszałem od dzieciństwa, opowiadała mi o tym mama. Traktowałem to jednak jako legendę, choć marszałek jest jedną z moich ulubionych historycznych postaci – podkreśla Tomasz Czapla.
Dodaje, że źródła ich spokrewnienia trzeba szukać na przełomie XVII i XVIII w., a to za sprawą dwóch braci. Żyjący wtedy Roch Piłsudski to przodek marszałka, Ferdynand – Marii i Łucji. Mimo tego, że pokrewieństwo było dość dalekie, sięgające 5-6 pokoleń wstecz, między dwiema gałęziami rodziny były utrzymywane kontakty. Marię i Łucję miał w Pasłęku odwiedzać siostrzeniec Józefa Piłsudskiego, Kazimierz Kadenacy, syn „ulubionej” siostry marszałka, Zuli. W lutym 1935 r., niedługo przed swoją śmiercią, Józef Piłsudski uczestniczył w jej pogrzebie. Kazimierz Kadenacy już po wojnie trafił do Olsztyna i regularnie przyjeżdżał do Pasłęka w odwiedziny, uczestniczył też w pogrzebach obu sióstr. Dodajmy, że Maria i Łucja były przyrodnimi siostrami, ich ojcem był Jan Piłsudski. W ich domu rodzinnym było kilkoro rodzeństwa.
Siostry przez wiele lat mieszkały w Pasłęku przy ul. Nowotki, dziś – Piłsudskiego (lub Strażackiej, po 1989 roku ul. Nowotki podzielono na dwie części). Światło na ich życie w tym mieście rzuca pani Elza Strzelecka.
- To dzięki niej udało mi się pewne fakty zweryfikować – podkreśla Tomasz Czapla. - Pani Elza wskazuje, że przed II wojną światową Maria i Łucja Piłsudskie mieszkały na Wileńszczyźnie, w Ponarach, pracowały w samym Wilnie. W październiku 1945 r. te tereny znalazły się w granicach ZSRR, groziła im wywózka na Sybir. To właśnie wtedy wraz z rodziną Elzy Strzeleckiej przyjechały do Pasłęka. Pozostały tu do końca życia. Przyjechała tu wraz z nimi, jak wynika z moich informacji, także rodzina Konstantynowiczów, także spokrewniona z Piłsudskimi.
Elegancka dama i przyjaciółka zwierząt
Jak wyglądało pasłęckie życie sióstr? Maria Piłsudska była emerytką, a wcześniej, w Wilnie, pracowała jako nauczycielka. Łucja została – podobnie jak w Wilnie - stenotypistką w pasłęckim sądzie. Ta praca przyczyniła się do tego, że popsuł się jej wzrok. Również dlatego intensywniejszej opieki nad nią podjęła się Elza Strzelecka. Warto zaznaczyć, że siostry dożyły sędziwego wieku: Maria przeżyła 90 lat, Łucja 95, była jednak między nimi spora, 17-letnia różnica wieku. Pierwsza zmarła w 1965 r., druga w 1987 roku.
Jak wynika z relacji pani Elzy, z którą spotkał się Tomasz Czapla, siostry Piłsudskie wiodły raczej skromne życie. Maria była znana jako dystyngowana dama, cechą charakterystyczną Łucji była z kolei miłość do zwierząt, miała w domu 10 kotów...
- Pani Elza wspomina, że gdy przynosiła Łucji Piłsudskiej jedzenie, to, co najlepsze, trafiało najpierw do kotów. Gdy w pobliżu ich domu przywiązywano konie do płotu, pani Łucja je odwiązywała... - opowiada Tomasz Czapla.
Jak wyglądały relacje krewnych Piłsudskiego z władzami komunistycznymi?
- Chociaż pani Łucja pracowała jako stenotypistka w sądzie, był taki epizod, że ktoś wybił okno w jej mieszkaniu, a sprawą „zainteresował się” sam zastępca komendanta pasłęckiej milicji. Pani Elza twierdzi, że było to działanie celowe, by zrobić rewizję, sprawdzić, czy nie ma jakichś papierów związanych z marszałkiem i jego rodziną itp. – relacjonuje pasjonat historii. Ostatecznie z tej rewizji nic jednak nie wynikło.
Zapomniana historia
Ciekawą postacią, o której warto wspomnieć, był brat Marii i Łucji, Stefan Piłsudski. Był adwokatem i jednocześnie genealogiem ich rodu.
- To on rozpoczął pracę nad całościową kroniką rodu Piłsudskich, nie było mu jednak dane skończyć tej pracy, bo zginął w powstaniu warszawskim – mówi Tomasz Czapla. - Później podjął się tego jego syn, Rowmund – dodaje. - Prace nad tą kroniką skończył ostatecznie syn wspomnianego już Kazimierza Kadenacego, Tadeusz – komentuje pasłęczanin. Wspomniany Stefan Piłsudski uratował też przed zniszczeniem archiwum rodzinne z litewskiego majątku sprzedanego Rosjaninowi Afanasjewowi. Te dokumenty po Piłsudskich znajdują się w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie.
Warto jeszcze wspomnieć o tym, że wiele pamiątek po siostrach Piłsudskich trafiło do muzeum w Sulejówku.
- Do 1989 r. obecność rodziny marszałka w Pasłęku była w pewien sposób naturalnie pomijana, ale również później nikt się tym szerzej nie interesował. Myślę, że powodów jest kilka, jak to, że siostry zmarły bezpotomnie, czy fakt, że Marię Piłsudską myli się z inną znaną lokalnie postacią, sędziną Makowską – przyznaje Tomasz Czapla. Tym bardziej warto przypomnieć o tym ciekawym kawałku pasłęckiej historii...