Kolejne osoby postanowiły zareagować na nagrania wypowiedzi kandydata na prezydenta Elbląga Jerzego Wilka, zamieszczone w serwisie YouTube. „Wszystkie informacje podane przez Jerzego Wilka, dotyczące mnie i mojego męża, są nieprawdziwe, wymyślone na użytek kampanii wyborczej” – pisze radna Maria Kosecka.
Maria Kosecka wystosowała list otwarty w tej sprawie:
„Po zapoznaniu się z ujawnionymi nagraniami kandydata na Prezydenta Jerzego Wilka wyrażam stanowczy sprzeciw, oburzenie i głęboką dezaprobatę do słów Jerzego Wilka dotyczących mnie osobiście oraz mojej najbliższej rodziny.
Opublikowanie nagrań spowodowało ich funkcjonowanie w przestrzeni publicznej, a tym samym naruszenie moich dóbr osobistych. Chciałabym niniejszym jednoznacznie oświadczyć, że wszystkie informacje podane przez Jerzego Wilka dotyczące mnie i mojego męża są nieprawdziwe, wymyślone na użytek kampanii wyborczej.
Nie ma zgody na obrażanie prawych obywateli przez podawanie nieprawdziwych informacji po to, by zdyskredytować ich w oczach opinii publicznej. Takie działania nie mają nic wspólnego z ochroną interesu publicznego, a stanowią nieczysty element walki wyborczej i politycznej. Wygłaszane pomówienia, zniesławienia i zniewagi pod adresem moim i mojego męża wyczerpują znamiona przestępstwa, którego dopuścił się Jerzy Wilk. Jednocześnie użyte wobec mnie epitety i obraźliwe określenia są niedopuszczalne w ustach osoby ubiegającej się o najwyższy urząd w mieście. W związku z tym zamierzam tę sprawę skierować w stosownym trybie na drogę postępowania sądowego.”
Do wypowiedzi Jerzego Wilka na temat Marii Koseckiej odniósł się też Paweł Kowszyński, kandydat na prezydenta Elbląga Solidarnej Polski, który wystosował w tej sprawie oświadczenie:
„W odniesieniu do opublikowanego w serwisie YouTube nagrania rozmowy „Bonus”, oświadczam, że słowa wypowiedziane przez Jerzego Wilka odnośnie mojego rzekomego związku ze studiami elbląskiej radnej Pani Marii Koseckiej są wyrazem całkowitego braku rzetelnej wiedzy kandydata na Prezydenta oraz zawierają nieprawdziwe insynuacje, niemające nic wspólnego z prawdą.
Paweł Kowszyński wystosował też list otwarty, w którym skrytykował sposób walki politycznej Jerzego Wilka, wynikający z wypowiedzi samego Wika zamieszczonych na YouTube.
„W odniesieniu do opublikowanego w serwisie YouTube nagrania rozmowy „Przepraszam za PiS”, wyrażam ubolewanie i oburzenie wobec ujawnionych w nim mechanizmów prowadzenia czarnej polityki i wygrażania odwetem politycznym przeciwnikom, jak również wobec wulgarnego języka używanego w nagraniu, będącego wyrazem braku szacunku dla wyborców, obywateli naszego miasta.
Kampanie polityczne powinny być prowadzone tak, aby pokazywać różnice w programach w sposób kulturalny i wyważony. Jak niestety wynika z upublicznionego nagrania, w pewnych kręgach prowadzenie intryg, negatywnej kampanii, a nawet działanie w akcie prywatnej zemsty to sposoby na objęcie władzy. Wspomniane nagranie wyjaśnia wiele kontrowersji dotyczących organizacji referendum w Elblągu, jak również powiązań i układów różnych komitetów, partii i lokalnych polityków. Pojawiły się wątki opisujące mechanizmy załatwiania partykularnych interesów w naszym mieście, którymi moim zdaniem powinny się zainteresować odpowiednie organy państwa.
Ten obraz kampanii jest dla mnie porażający, to olbrzymie, negatywne zaskoczenie. Jednocześnie utwierdza mnie ono w przekonaniu, że w II turze wyborów na Prezydenta Elbląga Solidarna Polska nie powinna popierać żadnego z kandydatów.
Paweł Kowszyński, lider SP w Elblągu”
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, przebywający wczoraj w Elblągu, próbował rzecz całą zbagatelizować. – Ludzie się denerwują i używają pewnych mocnych słów – odpowiedział na pytanie jednego z dziennikarzy.
„Po zapoznaniu się z ujawnionymi nagraniami kandydata na Prezydenta Jerzego Wilka wyrażam stanowczy sprzeciw, oburzenie i głęboką dezaprobatę do słów Jerzego Wilka dotyczących mnie osobiście oraz mojej najbliższej rodziny.
Opublikowanie nagrań spowodowało ich funkcjonowanie w przestrzeni publicznej, a tym samym naruszenie moich dóbr osobistych. Chciałabym niniejszym jednoznacznie oświadczyć, że wszystkie informacje podane przez Jerzego Wilka dotyczące mnie i mojego męża są nieprawdziwe, wymyślone na użytek kampanii wyborczej.
Nie ma zgody na obrażanie prawych obywateli przez podawanie nieprawdziwych informacji po to, by zdyskredytować ich w oczach opinii publicznej. Takie działania nie mają nic wspólnego z ochroną interesu publicznego, a stanowią nieczysty element walki wyborczej i politycznej. Wygłaszane pomówienia, zniesławienia i zniewagi pod adresem moim i mojego męża wyczerpują znamiona przestępstwa, którego dopuścił się Jerzy Wilk. Jednocześnie użyte wobec mnie epitety i obraźliwe określenia są niedopuszczalne w ustach osoby ubiegającej się o najwyższy urząd w mieście. W związku z tym zamierzam tę sprawę skierować w stosownym trybie na drogę postępowania sądowego.”
Do wypowiedzi Jerzego Wilka na temat Marii Koseckiej odniósł się też Paweł Kowszyński, kandydat na prezydenta Elbląga Solidarnej Polski, który wystosował w tej sprawie oświadczenie:
„W odniesieniu do opublikowanego w serwisie YouTube nagrania rozmowy „Bonus”, oświadczam, że słowa wypowiedziane przez Jerzego Wilka odnośnie mojego rzekomego związku ze studiami elbląskiej radnej Pani Marii Koseckiej są wyrazem całkowitego braku rzetelnej wiedzy kandydata na Prezydenta oraz zawierają nieprawdziwe insynuacje, niemające nic wspólnego z prawdą.
Paweł Kowszyński wystosował też list otwarty, w którym skrytykował sposób walki politycznej Jerzego Wilka, wynikający z wypowiedzi samego Wika zamieszczonych na YouTube.
„W odniesieniu do opublikowanego w serwisie YouTube nagrania rozmowy „Przepraszam za PiS”, wyrażam ubolewanie i oburzenie wobec ujawnionych w nim mechanizmów prowadzenia czarnej polityki i wygrażania odwetem politycznym przeciwnikom, jak również wobec wulgarnego języka używanego w nagraniu, będącego wyrazem braku szacunku dla wyborców, obywateli naszego miasta.
Kampanie polityczne powinny być prowadzone tak, aby pokazywać różnice w programach w sposób kulturalny i wyważony. Jak niestety wynika z upublicznionego nagrania, w pewnych kręgach prowadzenie intryg, negatywnej kampanii, a nawet działanie w akcie prywatnej zemsty to sposoby na objęcie władzy. Wspomniane nagranie wyjaśnia wiele kontrowersji dotyczących organizacji referendum w Elblągu, jak również powiązań i układów różnych komitetów, partii i lokalnych polityków. Pojawiły się wątki opisujące mechanizmy załatwiania partykularnych interesów w naszym mieście, którymi moim zdaniem powinny się zainteresować odpowiednie organy państwa.
Ten obraz kampanii jest dla mnie porażający, to olbrzymie, negatywne zaskoczenie. Jednocześnie utwierdza mnie ono w przekonaniu, że w II turze wyborów na Prezydenta Elbląga Solidarna Polska nie powinna popierać żadnego z kandydatów.
Paweł Kowszyński, lider SP w Elblągu”
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, przebywający wczoraj w Elblągu, próbował rzecz całą zbagatelizować. – Ludzie się denerwują i używają pewnych mocnych słów – odpowiedział na pytanie jednego z dziennikarzy.
PD