UWAGA!

Od uchodźców do referendum (2022 rok w lokalnej polityce okiem naczelnego)

 Elbląg, Od uchodźców do referendum  (2022 rok w lokalnej polityce okiem naczelnego)
(fot. Anna Dembińska, archiwum portEl.pl)

Największe piętno na lokalnej elbląskiej polityce w 2022 roku odcisnęły moim zdaniem trzy kwestie. Skutki napaści Rosji na Ukrainę i fala uchodźców, która dotarła także do Elbląga, spór samorządu z rządem na temat pogłębienia rzeki Elbląg i przejęcia portu, ale największe zamieszanie wywołała inicjatywa referendalna grupy mieszkańców.

24 lutego wszyscy obudziliśmy się w nowej rzeczywistości. Wojna rozpoczęta przez Rosję spowodowała, że tysiące Polaków ruszyło z pomocą obywatelom Ukrainy. Tylko do Elbląga przyjechało ponad tysiąc uchodźców, głównie kobiety i dzieci, którym trzeba było – nie bez problemów - zapewnić dach nad głową, wyżywienie, socjalne świadczenia, często pracę. Po raz kolejny udowodniliśmy, że jako społeczeństwo jesteśmy mistrzami w pospolitym ruszeniu. Elblążanie w szkołach, instytucjach, firmach, urzędach organizowali zbiórki darów, które trafiały najpierw do partnerskiego miasta Tarnopol, a później także do tych Ukraińców, jacy do Elbląga przybyli. Transportów sygnowanych przez władze Elbląga było kilka, tych organizowanych indywidualnie przez mieszkańców nie sposób zliczyć. W mieście odbywały się koncerty, mecze, msze solidarności z narodem ukraińskim.

Rada Miejska zdecydowała o przekazaniu Tarnopolowi w sumie ok. 300 tys. złotych na zakup niezbędnych produktów i materiałów. Ucichły też wcześniejsze spory o to, dlaczego Tarnopol nadał stadionowi imię zbrodniarza z UPA. Liczyła się głównie solidarność z napadniętymi sąsiadami ze Wschodu. Obecnie do elbląskich szkół uczęszcza około 300 uczniów z Ukrainy, wielu obywateli tego kraju pozostało w naszym mieście. Temat wojny spowszedniał (to już ponad 300 dni od jej wybuchu), pomocą zajmują się głównie osoby z mniejszości ukraińskiej oraz niektóre organizacje pozarządowe.

 

Mieszkańcy mają głos

W 2022 roku okazało się też, że głos mieszkańców ma siłę sprawczą nie tylko przy wyborach. Po petycji przeciwko budowie ulicy Wschodniej między Górą Chrobrego i Bażantarnią prezydent Witold Wróblewski najpierw obiecał, że tę kwestię przeanalizuje, a następnie wstrzymał dalsze prace przy projektowaniu spornego etapu inwestycji. Efekt jest taki, że obecnie powstaje tylko pierwszy odcinek drogi – od ul. Łęczyckiej do leśniczówki Dębica, który w najbliższej przyszłości stanie się drogą dojazdową do rozbudowywanego cmentarza Dębica. Na drugi etap nie ma pieniędzy.

Wiele kontrowersji budziła też, nie po raz pierwszy zresztą, procedura oceny wniosków do budżetu obywatelskiego. W 2022 roku urzędnicy odrzucili ponad 60 procent propozycji mieszkańców. Po odwołaniach autorów wniosków niektóre z nich poddano pod głosowanie, wzięło w nim udział zaledwie 5 tysięcy mieszkańców, co jest porażką obywatelskości. Co prawda rok wcześniej głosów było tylko 4,7 tys. (być może wpływ miała pandemia), ale dwa lata temu aż 21 tysięcy. Warto, by władze miasta i urzędnicy przeanalizowali, dlaczego elblążanie tak niechętnie w ostatnim czasie decydują się na udział w tej inicjatywie. Może warto zmienić te zapisy, na które samorząd ma wpływ, może też przeprowadzić szeroką akcję edukacyjno-promocyjną? Mam wrażenie, że od kiedy budżet obywatelski stał się ustawowym obowiązkiem dla samorządów, to ciężko liczyć na sensowne zmiany w jego regulaminie. A przecież Elbląg w 2012 roku był jednym z pierwszych miast, które go zupełnie dobrowolnie wprowadzały w życie.

 

Sprawa referendum, czyli „game changer”

Pod koniec roku emocje mieszkańców rozgrzała inicjatywa grupy elblążan, której przewodzi Stefan Rembelski - trzykrotny kandydat na prezydenta miasta. Rzucił w przestrzeń publiczną hasło „referendum” i zabrał się do zbierania podpisów w sprawie odwołania prezydenta Elbląga i Rady Miejskiej. Zaczął od falstartu, bo pierwszy wniosek w sprawie powołania grupy inicjatywnej komisarz wyborczy odrzucił z przyczyn formalnych, ale już drugi wniosek był poprawny i machina ruszyła. Z informacji, których udzielił nam ostatnio Stefan Rembelski wynika, że na 23 grudnia inicjatorzy przekroczyli liczbę 7 tysięcy podpisów pod wnioskiem o referendum, więc do ustawowej granicy ok. 8,7 tys. brakuje im już niewiele. Czasu też dużo nie zostało, bo podpisy grupa referendalna musi zebrać do 6 stycznia.

Inicjatywa referendalna stała się swoistym „game changerem” w lokalnej polityce. Prezydent Witold Wróblewski postanowił nie czekać biernie na rozwój wydarzeń. Stwierdził publicznie, że organizowanie referendum na rok przed wyborami to tylko koszty dla mieszkańców i że najlepszą weryfikacją jego pracy są wybory. Dodał, że zarzuty wobec jego polityki ze strony inicjatorów referendum, głównie związane z oddłużaniem miasta, są nieprawdziwe (za czasów prezydentury Witolda Wróblewskiego zadłużenie zmniejszyło się z 370 mln do 298 mln w 2022 r.), skierował sprawę do prokuratury w kwestii ogłoszeń referendalnych, jakie ukazywały się w lokalnych mediach (sprawę prowadzi prokuratura w Iławie) i ogłosił co najmniej parę decyzji, których przez rozpoczęciem referendalnej inicjatywy wydawały się niemożliwe. Jak choćby uruchomienie dodatkowej linii autobusowej (C), łączącej elbląskie cmentarze czy też inicjatywę związaną z budową podgrzewanej murawy na stadionie przy ul. Agrykola, by Olimpia Elbląg w razie awansu do I ligi spełniała warunki PZPN.

Stefan Rembelski, który startował w ostatnich wyborach na prezydenta Elbląga z listy Kukiz 15, odżegnuje się od sugestii, że za inicjatywą referendalną kryje się Prawo i Sprawiedliwość, któremu zależy na przejęciu władzy w mieście. - To nie jest nasza inicjatywa – mówił z kolei w odpowiedzi na nasze pytania Marek Pruszak, przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Miejskiej.

Jeśli okaże się, że inicjatorzy zbiorą wymaganą liczbę podpisów, to wiosną elblążan będzie czekać głosowanie w sprawie odwołania władz miasta. By było ważne, musiałoby do urn pójść 3/5 liczby głosujących w ostatnich wyborach samorządowych, a to ponad 22 tys. osób.

 

Nowy polityczny gracz w PiS

Warto zauważyć, że Prawo i Sprawiedliwość w 2022 roku zyskało w Elblągu jednego ważnego polityka. To Andrzej Śliwka, wiceminister aktywów państwowych, który pochodzi z Pasłęka, w Elblągu pomieszkuje i często pojawia się na różnych mniej lub bardziej ważnych publicznych wydarzeniach. Odwiedza też okoliczne gminy, spotykając się z samorządowcami i mieszkańcami, jest aktywny w mediach społecznościowych. Od miesięcy buduje swój polityczny kapitał pod patronatem posła PiS Leonarda Krasulskiego. Naszym zdaniem jest szykowany przez PiS jako jeden z kandydatów albo w wyborach parlamentarnych, albo na prezydenta Elbląga. On sam w wywiadzie z portEl.pl przyznał, że pytania o to są obecnie „za daleko idące”.

To właśnie z ust Andrzeja Śliwki padła słynna propozycja „100 milionów na rozwój elbląskiego portu”, czym postawił prezydenta Elbląga między młotem a kowadłem. Bo z jednej strony taka kwota na rozwój infrastruktury portowej miastu się przyda (tym bardziej że Unia Europejska zablokowała środki na ten cel, a Krajowy Plan Odbudowy też jest wstrzymany), a z drugiej władze Elbląga obawiają się, że po przejęciu portu przez rząd te środki zostaną przeznaczone głównie na pogłębienie spornego 800-metrowego odcinka toru wodnego na rzece Elbląg (o czym wielokrotnie pisaliśmy), a miasto pozostanie bez wpływu na port, który obecnie jest komunalny. Rozmowy między samorządem a rządem trwają, strony wymieniły się pismami w sprawie listu intencyjnego, a całość jest objęta poufnością. Więcej na ten temat z pewnością dowiemy się w przyszłym roku.

Naszym zdaniem, dalsze losy tej sprawy paradoksalnie mogą zależeć od tego, jak potoczą się losy inicjatywy referendalnej. Bo jeśli do kampanii referendalnej i głosowania dojdzie, to PiS zrobi wiele, by zwiększyć swoje szanse na usadowienie w ratuszu komisarza wyborczego z nadania premiera RP. A w przyspieszonych wyborach samorządowych będziemy mieli powtórkę z 2013 roku, czyli starcia między PO i PiS i Elbląg znowu stanie się poligonem doświadczalnym przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi z najazdem polityków z pierwszych stron gazet.

Może się też zdarzyć, ze w razie doprowadzenia do referendum i odwołania władz miasta, do wyborów samorządowych (a te mają się odbyć wiosną 2024 r) pozostanie mniej niż 12 miesięcy i wówczas, jak wskazuje kodeks wyborczy, miastem aż do wiosny 2024 r. będzie rządził komisarz.

 

 

A jak rok w lokalnej polityce oceniają Czytelnicy portEl.pl? Zapraszamy do merytorycznej dyskusji. W czwartek podsumujemy rok w elbląskim sporcie, w piątek – w kulturze. A w sobotę przyznamy „Nagrody portElu 2022” trochę z przymrużeniem oka.


Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Inicjatywa referendalna na koniec roku idealnie podsumowuje rok a nawet lata! Niezależnie od wyniku choć jest niezły jak na brak reklamy i rozgłosu pokazuje że Elbląg chce zmian teraz czy w 2024! Czuje się to nawet w kościach!
  • Najwyższy czas odwołać nieudolnego prezydenta miasta i powołać człowieka który będzie miał dobre stosunki z rządem Prawa i Sprawiedliwości a wtedy miasto nabierze właściwej dynamiki rozwoju.
  • Dosyć rządów PO, PSL, SLD w Elblągu. nie nadajecie sie już pokazaliście jak rzadziliście Polską. Wstyd, afery.
  • nasz genialny strateg harleyowiec zamiast natychmiast dogadywac sie z pisiorami, poki jest klimat do inwestycji to nic nie robi. za rok mozliwa zmiana rzadu i wtedy powodzenia z inwestycja w elblag jak po z lewica wiadomo, ze przeciwko przekopowi jest
  • @TeofilSkorupa - Powołać to sobie możesz. Na kolegę żeby po piwo skoczył. Prezydentów wybiera się w demokratycznych wyborach i nikłe szanse, że PISiora wybiorą.
  • No to Referendum się odbędzie na 100%, może niech wróbel i spółka zrobią coś dla miasta i się odwołają, taki prezent na Nowy rok 2023?
  • pis jest praworządny?
  • Niemożliwe staje się możliwe! Mieszkańcy po raz 2 wzieli ster w swoje ręce! Będziemy prawdopodobnie sławni ! To się towarzystwo posypie! Ale nic nie jest na stałe!
  • @TeofilSkorupa - Dobrze hejtujesz PiS, w sumie już nikt na nich nie chce głosować. Teofilu robisz świetną robotę, tak trzymaj.
  • Rok się kończy ale cytując klasyka...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    3
    Marek G.(2022-12-28)
  • Prezydent POstawiony między młotem a kowadłem ? Co nam z tego ze port będzie w rękach samorządu... jak tam nie będzie nic. Myśląc logicznie to chyba lepiej żeby był udział państwa żeby coś się tam działo w tym porcie. Dziś uchwalony ''budżet'' na przyszły rok 26 mln zł na inwestycje ile na ten port ?Wielkie zero! Trzeba by cztery lata nic w Elblągu nie inwestować żeby zebrać 100mln na ten port. Dla mnie i pewnie nie tylko portem może rządzić sam diabeł ale żeby tam się coś działo.. ale prezydentowi to najzwyczajniej zwi...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    15
    4
    E-g..(2022-12-28)
  • PSL, PO Tuska I Lewica to największa patologia. Tylko referendum może uratować to miasto.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    14
    10
    g.ko(2022-12-28)
Reklama