UWAGA!

O długopisach, czekoladzie i agitacji w szkołach

Konflikt po lewej stronie lokalnej sceny politycznej przybiera na sile. Dzień za dniem kandydaci na Prezydenta Elbląga – Witold Gintowt-Dziewałtowski i Henryk Słonina – przedstawiają dziennikarzom, a za ich pośrednictwem i elblążanom, swoje spostrzeżenia i zarzuty dotyczące rywala. Przed laty ramię w ramię rządzili miastem, dziś jeden drugiego chce zdystansować w wyścigu do fotela prezydenckiego rzucając ostre słowa, wytykając, czyja żona agituje za mężem, a kto szukał poparcia w krajowych strukturach SLD. Już nawet czekolada ma gorzki smak.

Zaczęło się jak u Hitchcocka, od burzy. Obaj panowie ruszyli do sądu, by w trybie wyborczym rozstrzygnąć kwestię, czy jeden drugiemu uwłacza i mówi na jego temat nieprawdę. Prezydenta Henryka Słoninę oburzyła sugestia rywala do prezydenckiego fotela, jakoby miał prosić Grzegorza Napieralskiego o poparcie swojej kandydatury z ramienia Sojuszu. Był też drugi powód: urzędujący prezydent poczuł się dotknięty także wypowiedzią posła, że miał opuścić Sojuszu Lewicy Demokratycznej, bo nie płacił składek. Sąd wniosek oddalił.
       Konflikt nie wygasł, a raczej nabrał tempa, bo termin wyborów zbliża się nieubłaganie.
      
       Środa
      
Wczoraj (17 listopada) konferencję prasową zwołał Witold Gintowt-Dziewałtowski. Odniósł się do słów Henryka Słoniny, który nie najlepiej wspomina współpracę z rywalem w miejskim samorządzie w latach 1994-98. – Zasugerował, że w zasadzie prezydent niewiele robił, pracą w urzędzie zajmował się wiceprezydent Henryk Słonina. Przyznam, że bardzo mnie to zaskoczyło i zasmuciło. Zasmuciło, albowiem przynajmniej wtedy wydawało mi się, że jestem oceniany inaczej – mówił dziennikarzom.
       Przy okazji poruszył kwestię, że prezydent Henryk Słonina na sprawozdaniu z kończącej się kadencji, które kolportuje wśród elblążan, nie oznaczył źródła finansowania materiału wyborczego. Podobny zarzut dotyczy czekolady, którą w swoim okręgu rozprowadza kandydat na radnego z ramienia Elbląskiego Dobrego Samorządu Piotr Macutkiewicz. Poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski zapowiedział, że zgłosi te nieprawidłowości organom ścigania.
      
       Kto i za co płaci
      
Na odpowiedź sztabu wyborczego Henryka Słoniny nie trzeba było długo czekać. Dziś (18 listopada) z dziennikarzami spotkał się… nie, wcale nie urzędujący prezydent, ale liderzy Elbląskiego Dobrego Samorządu – Witold Wróblewski i Artur Zieliński oraz Piotr Macutkiewicz, prezes spółki „Wolność”, szef sztabu i kandydat na radnego.
       – Jesteśmy zdumieni, że to pan Witold Gintowt- Dziewałtowski przedstawia nam takie zarzuty. Przeszkadza mu brak informacji o tym, przez kogo zostały sfinansowane nasze materiały wyborcze. Nie przeszkadza mu natomiast brak takich informacji na materiałach KW SLD? Chodzi zarówno o ulotki wyborcze, jak i ogłoszenia prasowe. Czy w związku z tym, pan Dziewałtowski również zamierza powiadomić organy ścigania? – zaczął Piotr Macutkiwicz. – Nie przeszkadza mu również, że jego żona zatrudniona w EPEC-u, jest to spółka komunalna, prowadzi kampanię wyborczą męża, rozdając jego długopisy. Na tym materiale nie ma również informacji, przez kogo jest to finansowane – mamy wątpliwości, czy przez KW SLD czy przez biuro poselskie, a więc przez podatników.
       O spornym, też nieoznaczonym stopką (kto jest sponsorem wydawnictwa) sprawozdaniu prezydenta Słoniny wypowiedział się Witold Wróblewski: – Całość tego materiału została sfinansowana ze środków KW Elbląski Dobry Samorząd – zapewniał. – Gdyby pan prezydent nie kandydował, to oczywiście chciałby rozliczyć się z mieszkańcami, bo to jest jego obowiązek po czterech latach kadencji, ale byłoby to wtedy finansowane ze środków budżetu miasta. Natomiast startując, jako kandydat na następną kadencję, musiał zapłacić funduszami komitetu wyborczego. I tak się stało.
      
       Gorzki smak czekolady
      
Kwestią do wyjaśnienia pozostała czekolada kolportowana wśród mieszkańców okręgu IV, z którego do Rady Miejskiej kandyduje Piotr Macutkiewicz. Przyznał, że tylko do jego nazwiska „dołączony” został słodki upominek. Koszt takiej promocji to ok. 14 tysięcy złotych, oczywiście pochodzących z kasy Elbląskiego Dobrego Samorządu.
       Dociekliwi dziennikarze chcieli wiedzieć, czym Macutkiewicz sobie zasłużył na takie wyróżnienie. W Ordynacji Wyborczej można bowiem wyczytać, że w mieście takim, jak nasze, na kampanię jednego nazwiska (chodzi o kandydatów do RM) można wydać tylko 3 tys. zł. Mnożąc to przez 10 kandydatów, otrzymujemy 30 tys. zł. Lwią część tej kwoty przekazano na Piotra Macutkiewicza, a zatem...
       – I co w związku z tym? – odparł Piotr Macutkiewicz.
       – Na cały komitet wyborczy jest limit 75 tys. zł, nie ma limitu na poszczególnych kandydatów – ripostował Witold Wróblewski. – Podczas wyborów cztery lata temu nikomu to nie przeszkadzało i zarzutów nie było. Sprawozdanie finansowe z poprzedniej kampanii zostało złożone i uwag Państwowej Komisji Wyborczej nie było.
      
       Jednym wolno, innym nie?
      
Wyniknęła też kwestia dokumentu podpisanego przez Prezydenta Miasta Elbląga mówiącego: „Oczekuję, aby na terenie Urzędu Miejskiego i miejskich jednostek organizacyjnych nie były wykonywane czynności w jakiejkolwiek formie wspierające toczącą się kampanię wyborczą”. A wiadomo, że na dziś Elbląski Dobry Samorząd zaplanował w Zespole Szkół Technicznych spotkanie z mieszkańcami.
       – Ordynacja wyborcza dopuszcza udział w agitacji szkół ponadgimnazjalnych – wyjaśniał Artur Zieliński. – Mówimy tu o spotkaniu, które odbywa się późnym popołudniem i jest skierowane do mieszkańców. Wynajęcie sali nie koliduje z agitowaniem młodzieży. To miał na myśli prezydent, kierując to pismo.
       Czy zatem inne komitety też mogły wynająć salę w szkole na spotkanie wyborcze?
       – Nikt nie składał żadnych wniosków o udostępnienie sal w szkołach – stwierdził Zieliński.
      
       Przedstawiciele Elbląskiego Dobrego Samorządu nie chcieli zdradzić, ilu swoich kandydatów planują wprowadzić do Rady Miejskiej.
       – Nie będziemy spekulować i zapowiadać. W niedzielę są wybory i zapraszamy mieszkańców, by wzięli w nich udział. To oni zdecydują, ilu będziemy mieli radnych – zakończył spotkanie Witold Wróblewski.
      
      

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Nie mogę się wpisać przy panu Czyżyku, bo Portel sponsoruje Platformę i blokuje komentarze. Czyżyk to fatalny kandydat, bo poza forsą, którą zarabia na tańcu nic więcej nie widzi. Światowid, finansowany przez Olsztyn jest pusty, poza tańcem towarzyskim nic się tam nie dzieje. Czyżyk zmarnował wiele talentów, ludzkiej energii i pomysłów, jest zazdrosny o swoją wielkość. Został przy nim tylko pomagier Kucharczyk, z którym nawzajem lansują się w polityce.
  • niestety takie sa uroki demokracji. gdyby PO wystawila na jedynce worek kartofli to tez pewnie by sie dostal do rady miasta
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ArnoldUPR(2010-11-18)
  • to jest smieszne ze prezydent nie bierze udzialu w konferencji prasowej swojego komitetu wyborczego! NIE CHCE TAKIEGO PREZYDENTA
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Marunio(2010-11-19)
  • zielinski, ,, ,, dosc
  • zielinski, ,, ,, dosc
  • „ Marek Kucharczyk, młody wykształcony elblążanin, wieloletnie doświadczenie w działalności społecznej i publicznej, odpowiedzialny i pracowity” anons z Portelu. Na stronie internetowej kandydata ani słowa o wykształceniu, 12 lat „ TANCERZ ZAWODOWY” czy ma przygotowanie większe jak Europoseł Krzysztof Lisek też z PO ( tylko ogólniak ) ? Specjalista ds. imprez w firmie zarządzanej przez Pana Czyżyka ( specjalista to tytuł zastrzeżony po specjalizacjach ). Śmieszni są ludzie bez kierunkowych kwalifikacji z identyfikatorem „ specjalista ds. sprzedaży” . Foto z Panem Nowaczykiem. Niesamowite komu PO chce powierzyć los Elbląga ?
  • Oczekuję, aby na terenie Urzędu Miejskiego i miejskich jednostek organizacyjnych nie były wykonywane czynności W JAKIEJKOLWIEK FORMIE wspierające toczącą się kampanię wyborczą - Henryk Słonina (. .) Ordynacja wyborcza dopuszcza udział w agitacji szkół ponadgimnazjalnych - Artur Zieliński. Panie wiceprezydencie Elbląga - z kogo Pan robi idiotę?
  • Czy jest tam napisane, że dyrektorzy nie mogą wynajmować sal po południu? Proszę pokazać gdzie? My wynajmujemy salę w szkole. Inni też mogli tak zrobić - Piotr Macutkiewicz. .Wolność(sic!)słowa wg ElDomStar - 'w jakiejkolwiek formie' nie odnosi się do wynajęcia sali i prowadzenia w niej kampanii wyborczej?
  • Wylazła cała buta i pogarda dla nas, elblążan. Ciemny lud wszystko kupi - uważa EDS i jego liderzy Wróblewski, Słonina, Zielinski. Oni traktują nas, jak za PRL - robią co chcą, a my mamy się zamknąć i głosować. Tak są pewni swego, że ostatnio oddali bez przetargu Górę Chrobrego nowej spółce o kapitale zalożycielskim 5 tys. zł - ta spółka widmo ma wybudowac nam wyciąg narciarski. Co ciekawe w spółce jest zatrudniona miejska urzedniczka, która oficjalnie przebywa na zwolnieniu lekarskim. Nie wspomne już o zatrudnieniu dyrektora portu bez konkursu czy zatrudnieniu byłej dyrektor ZUS w Ratuszu. I Oni mają rządzić miastem przez następne 4 lata? To koszmar.
  • Prezydent był na pogrzebie ks. Arkadiusza.
  • Wowka Ciekawi mnie czy dzisiaj Przewodniczący Janusz Nowak napisałby inną odpowiedź w sprawie e24.online.pl
  • każda zmiana istniejącego układu będzie korzystna dla miasta, wystarczy popatrzeć kto kandyduje z list EDS - ludzie podlegli i zależni bezpośrednio od sprawujących rządy w mieście w tym wielu urzedników UM
Reklama