Robcie dalej swoje getta. Zalosne to jest. Wszedzie szlabany. Przyklady: jedziesz na robote (naprawa sprzetu domowego, hydraulika, cokolwiek), oczywiscie szlaban, musisz dzwonic do kobiety/mezczyzny zeby ci otworzyl/a przez co korkujesz wjazd. Wszyscy sie wkur***** na ciebie i trabia. Okazuje sie ze kobieta na chwile wyszla chociaz miala byc w domu. Nie masz jak wjechac, musisz sie wycofac a za Toba wkur***** kierowcy. Kazdy musi sie cofnac i wszyscy sa jeszcze bardziej wkur****. A nikt Ci nie otworzy zebys wjechal bo to przeciez ich prywatny parking i nie masz prawa wstepu.
Nie wspominajac juz o sluzbach ratowniczych
Podobne sytuacje sa dla kierowcow pizzeri, musza sie zatrzymywac i dzwonic blokujac ruch.
Inna sytuacja np. odwozisz starsza babcie do jej mieszkania, No pech chcial ze akurat zapomniales tego nieszczesnego pilota. Tak wiec zeby nie blokowac ruchu glownego wjezdzasz jak na zatoczke blokujac chwile wyjazd i wysadzasz babcie, ktora nie jest super sprawna i jej to kilkanascie sekund zajmuje. Lecz te kilkanascie sekund jest wystarczajace zeby ktos juz chcial wyjechac ze swojego zaszlabanowanego osiedla i juz nie moze wytrzymac i trabi. Przeciez te kilkanascie sekund to zabojczo duzo, jakim prawem starsza osoba moze sie tak gramolic!!
Ja to rozumiem ze chcecie miec miejsca parkingowe pod blokiem, ale to wystarczy by kazdy mial swoje miejsce parkingowe wyznaczone i słupek postawiony. Wyjezdzasz, stawiasz slupek i po problemie. Nie potrzeba do tego szlabanow.
dywagacje na poziomie "a gdyby wasza matka przechodziła tą drogą", równie dobrze można napisać że auta powinny otwierać się i uruchamiać bez kluczyka bo gdyby chciało się odwieźć babcię a akurat zapomni się tego nieszczęsnego kluczyka to biedna babcia musi się gramolić na piechotę przez pół miasta. Nie jestem za szlabanami ale taka argumentacja to akurat do mnie nie przemawia.