Z jednej strony kwiaty, znicze, żal, a z drugiej taki incydent. To jakieś chuligaństwo – powiedziała starsza pani o akcie wandalizmu dokonanym na murze katedry św. Mikołaja. Dzisiaj ok. godz. 8.30 otrzymaliśmy informację o skandalicznych, wulgarnych napisach dotyczących pochówku Prezydenckiej Pary na Wawelu.
– Jestem zszokowana i zażenowana, zwłaszcza, że przyszliśmy oddać hołd ofiarom tragedii w Smoleńsku, a zastaliśmy coś takiego... Młodzież nie znajduje słów – powiedziała nauczycielka z Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych.
Miejsce aktu wandalizmu nie było przypadkowe, gdyż tam właśnie ludzie składali znicze i kwiaty, ale przede wszystkim modlili się za 96 osób, które zginęły w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.
Monitoring zapewne odpowie na pytanie, kto jest odpowiedzialny za ten incydent. Policjanci zabezpieczyli już dowody i pilnowali, żeby nikt nie usunął śladów, bowiem oburzeni, starsi ludzie chcieli zetrzeć napisy, a nawet żądali, żeby nie informować o tym społeczeństwa.
– Rozpatrujemy to zdarzenie w kategoriach aktu wandalizmu – powiedział sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. – Katedra jest szczególnym obiektem chociażby z racji swojego wieku. Po ujawnieniu napisów od rana na miejscu pracowali policyjni technicy kryminalistyki, którzy zabezpieczali ślady pozostawione przez sprawcę bądź sprawców. Ponadto został już zabezpieczony nocny materiał z monitoringu Starego Miasta. Teraz będziemy zmierzali do zatrzymania sprawcy dewastacji. Co można powiedzieć o tym co się stało? Nie to miejsce i nie ta forma wyrażania swoich opinii. Za dewastację sprawcy może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje.
***
Po godz. 13 zostały postawione dwa rusztowania wraz z materiałem zakrywającym wulgarne napisy.
Zobacz też materiał filmowy przygotowany przez Telewizję Elbląską
Miejsce aktu wandalizmu nie było przypadkowe, gdyż tam właśnie ludzie składali znicze i kwiaty, ale przede wszystkim modlili się za 96 osób, które zginęły w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.
Monitoring zapewne odpowie na pytanie, kto jest odpowiedzialny za ten incydent. Policjanci zabezpieczyli już dowody i pilnowali, żeby nikt nie usunął śladów, bowiem oburzeni, starsi ludzie chcieli zetrzeć napisy, a nawet żądali, żeby nie informować o tym społeczeństwa.
– Rozpatrujemy to zdarzenie w kategoriach aktu wandalizmu – powiedział sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. – Katedra jest szczególnym obiektem chociażby z racji swojego wieku. Po ujawnieniu napisów od rana na miejscu pracowali policyjni technicy kryminalistyki, którzy zabezpieczali ślady pozostawione przez sprawcę bądź sprawców. Ponadto został już zabezpieczony nocny materiał z monitoringu Starego Miasta. Teraz będziemy zmierzali do zatrzymania sprawcy dewastacji. Co można powiedzieć o tym co się stało? Nie to miejsce i nie ta forma wyrażania swoich opinii. Za dewastację sprawcy może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje.
***
Po godz. 13 zostały postawione dwa rusztowania wraz z materiałem zakrywającym wulgarne napisy.
Zobacz też materiał filmowy przygotowany przez Telewizję Elbląską
Agnieszka Jasionowska