Co jakiś czas z mediów dowiadujemy się o wypadkach z udziałem pojazdów komunikacji miejskiej. Przyczyny tych zdarzeń są różne, wielu nie można zapobiec. Jednak spora część tego typu wypadków spowodowana jest kiepskim stanem technicznym taboru miejskich zakładów komunikacyjnych w całym kraju. A jak ta sytuacja wygląda na naszym podwórku, w Elblągu?
Jak nas poinformował jeden z Czytelników, w sobotnie (26 lutego) popołudnie autobus linii nr 16 jadący z Gronowa Górnego został zatrzymany na przystanku przy ul. Grunwaldzkiej (koło salonu Opla) przez policję. Wstępna kontrola wykazała nieprawidłowości w pojeździe. Wyproszono więc wszystkich pasażerów z autobusu i pojazd został zabrany na szczegółowe badanie techniczne w stacji diagnostycznej. Niestety, dla pasażerów „szesnastki” podróż się skończyła.
Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elbląg powiedział nam, że w ciągu ostatniego tygodnia policjanci z Ruchu Drogowego skontrolowali 10 autobusów różnych przewoźników. Były wśród nich autobusy komunikacji miejskiej, jak również autokary wycieczkowe. W pięciu przypadkach policjanci zatrzymali dowody rejestracyjne. Przyczyny były różne: zły stan techniczny – niesprawny układ hamulcowy (nieszczelność oraz braku dostatecznej siły hamowania poszczególnych kołach), nieszczelny układ wydechowy, wycieki płynów eksploatacyjnych. W jednym przypadku zamiast oryginalnej – atestowanej szyby, w drzwiach była wstawiona szyba z pleksi, co w przypadku kolizji autobusu lub pożaru mogło zagrażać życiu i zdrowiu pasażerów.
Udaliśmy się więc do Przedsiębiorstwa Komunikacji Autobusowej – właściciela kontrolowanej przez policję w sobotę „szesnastki". W rozmowie dyrektor PKA Krzysztof Kubas potwierdził nam, że w wyniku kontroli trzech autobusów w sobotę i w poniedziałek policjanci zabrali dowody rejestracyjne tych pojazdów do czasu usunięcia usterek: – W jednym przypadku chodziło o usunięcie usterki układu hamulcowego i jego wyregulowanie. Generalnie obowiązkiem kierowcy przed wyjazdem z zajezdni jest wykonanie obsługi codziennej pojazdu. Jeżeli zostaną wykryte jakieś nieprawidłowości, zgłaszane są one na warsztat i na bieżąco usuwane. Kierowca powinien zgłaszać usterki do pracowników warsztatu. Jeśli tego nie zrobi, to pojawiają się wówczas sytuacje podobne do tych z soboty i poniedziałku.
– Nasza firma dba o bezpieczeństwo pasażerów – dodaje Krzysztof Kubas. Służy temu zarówno obsługa codzienna autobusów, jak i wykonywane co sześć miesięcy w stacji diagnostycznej badanie techniczne pojazdów. – PKA obsługuje linie podmiejskie, a stan dróg jest katastrofalny – wskazuje dyrektor PKA. – Pewne usterki powstają więc w trakcie jazdy po dziurawych nawierzchniach. W autobusach, których stan techniczny zakwestionowali policjanci, oprócz niesprawnych hamulców były również wycieki płynów eksploatacyjnych, a w jednym przypadku pęknięta plastikowa osłona przedniego koła.
Z pytaniem o bezpieczeństwo pasażerów udaliśmy się do siedziby Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu. Rzecznik prasowy ZKM Michał Górecki naszymi informacjami o niesprawnych autobusach PKA był bardzo zaskoczony. Do momentu rozmowy z nami nic o sobotnich i poniedziałkowych efektach kontroli policji nie wiedział: – Zarząd otrzymał [po naszej wizycie w siedzibie ZKM – red.] informację od przewoźnika o kontrolach i teraz czeka na wyjaśnienia – od przewoźnika i policji. Podkreślam jednak, że ZKM nie ma swoich pojazdów a wykonywanie przewozów na poszczególnych liniach zleca wybranym w drodze przetargów przewoźnikom. Za stan techniczny autobusów odpowiada więc przewoźnik, nie Zarząd.
Michał Górecki wyraził ubolewanie i bardzo przeprasza pasażerów za wynikłe sytuacje i utrudnienia w podróży: – Jest to oczywiście niedopuszczalne – dodał – aby pasażerów obsługiwały niesprawne autobusy.
Nam pozostaje wyrazić nadzieję, że na miejskie trasy będą wyjeżdżać z zajezdni tylko sprawne pojazdy. Bezpieczeństwo pasażerów jest przecież najważniejsze.
Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elbląg powiedział nam, że w ciągu ostatniego tygodnia policjanci z Ruchu Drogowego skontrolowali 10 autobusów różnych przewoźników. Były wśród nich autobusy komunikacji miejskiej, jak również autokary wycieczkowe. W pięciu przypadkach policjanci zatrzymali dowody rejestracyjne. Przyczyny były różne: zły stan techniczny – niesprawny układ hamulcowy (nieszczelność oraz braku dostatecznej siły hamowania poszczególnych kołach), nieszczelny układ wydechowy, wycieki płynów eksploatacyjnych. W jednym przypadku zamiast oryginalnej – atestowanej szyby, w drzwiach była wstawiona szyba z pleksi, co w przypadku kolizji autobusu lub pożaru mogło zagrażać życiu i zdrowiu pasażerów.
Udaliśmy się więc do Przedsiębiorstwa Komunikacji Autobusowej – właściciela kontrolowanej przez policję w sobotę „szesnastki". W rozmowie dyrektor PKA Krzysztof Kubas potwierdził nam, że w wyniku kontroli trzech autobusów w sobotę i w poniedziałek policjanci zabrali dowody rejestracyjne tych pojazdów do czasu usunięcia usterek: – W jednym przypadku chodziło o usunięcie usterki układu hamulcowego i jego wyregulowanie. Generalnie obowiązkiem kierowcy przed wyjazdem z zajezdni jest wykonanie obsługi codziennej pojazdu. Jeżeli zostaną wykryte jakieś nieprawidłowości, zgłaszane są one na warsztat i na bieżąco usuwane. Kierowca powinien zgłaszać usterki do pracowników warsztatu. Jeśli tego nie zrobi, to pojawiają się wówczas sytuacje podobne do tych z soboty i poniedziałku.
– Nasza firma dba o bezpieczeństwo pasażerów – dodaje Krzysztof Kubas. Służy temu zarówno obsługa codzienna autobusów, jak i wykonywane co sześć miesięcy w stacji diagnostycznej badanie techniczne pojazdów. – PKA obsługuje linie podmiejskie, a stan dróg jest katastrofalny – wskazuje dyrektor PKA. – Pewne usterki powstają więc w trakcie jazdy po dziurawych nawierzchniach. W autobusach, których stan techniczny zakwestionowali policjanci, oprócz niesprawnych hamulców były również wycieki płynów eksploatacyjnych, a w jednym przypadku pęknięta plastikowa osłona przedniego koła.
Z pytaniem o bezpieczeństwo pasażerów udaliśmy się do siedziby Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu. Rzecznik prasowy ZKM Michał Górecki naszymi informacjami o niesprawnych autobusach PKA był bardzo zaskoczony. Do momentu rozmowy z nami nic o sobotnich i poniedziałkowych efektach kontroli policji nie wiedział: – Zarząd otrzymał [po naszej wizycie w siedzibie ZKM – red.] informację od przewoźnika o kontrolach i teraz czeka na wyjaśnienia – od przewoźnika i policji. Podkreślam jednak, że ZKM nie ma swoich pojazdów a wykonywanie przewozów na poszczególnych liniach zleca wybranym w drodze przetargów przewoźnikom. Za stan techniczny autobusów odpowiada więc przewoźnik, nie Zarząd.
Michał Górecki wyraził ubolewanie i bardzo przeprasza pasażerów za wynikłe sytuacje i utrudnienia w podróży: – Jest to oczywiście niedopuszczalne – dodał – aby pasażerów obsługiwały niesprawne autobusy.
Nam pozostaje wyrazić nadzieję, że na miejskie trasy będą wyjeżdżać z zajezdni tylko sprawne pojazdy. Bezpieczeństwo pasażerów jest przecież najważniejsze.
Witold Sadowski