Się w kolejce ustawiłam
Chleb ze smalcem zamówiłam
Zaśpiewali mi trzy dychy
I grochówy ze trzy łychy
W plastikową michę wlali
I pięć dych płacić kazali
Myślę sobie dość już tego
Nie nakarmią tak głodnego
Zatem wzięłam reklamówę
I do biedry po karkówę
Jak odpalę grilla swego
Nie ma szans mój ty kolego
Nikt się równać mi nie może
Ma być tłusto w każdej porze!!!