Nie jest wcale za górami, za lasami, ale bardzo blisko Elbląga. Wioską Smerfów swoją miejscowość nazwali mieszkańcy Zalesia, do którego zabieramy Was dzisiaj na cotygodniową rowerową wycieczkę. Przygotujcie się na ponad 40-kilometrową wyprawę. Zobacz zdjęcia.
Startujemy z placu Kazimierza Jagiellończyka, kierując się ul. Nowowiejską, Górnośląską, Agrykola. By uatrakcyjnić podróż, wybieramy trasę przez Bażantarnię, szlakiem Green Velo. Jest sporo pod górę, ale to i tak lepiej niż jazda ruchliwą drogą nr 504, na którą i tak będziemy musieli później wjechać,
Mijamy więc dużą polanę w Bażantarni, restaurację Myśliwską (ma być wkrótce ponownie otwarta po remoncie, na razie od czwartku do niedzieli działa tu bistro), przystajemy na chwilkę przy jednej z form przestrzennych przy kolejnej polanie tuż przed ogrodami działkowymi. Ten odcinek Green Velo jest wymagający, ale zawsze można pokonać go pieszo z rowerem przy boku, zatrzymując się na przykład przy wiacie Bartek. Wyjeżdżamy w Dąbrowie, mijając po prawej stronie stosy wyciętych drzew.
W Dąbrowie niestety musimy wjechać na drogę nr 504, by przez Piastowo dojechać do Milejewa. Natężenie ruchu nie jest na szczęście duże, a odcinek zaledwie kilkukilometrowy i po ostatniej modernizacji nawierzchni.
W Milejewie skręcamy w prawo na Pomorską Wieś. W Kamienniku Wielkim zatrzymujemy się na chwilę przy przydrożnej kapliczce, obok mieszkańcy wsi urządzili teren do rekreacji. Jest z górki, więc nakładamy trochę drogi, kierując się w stronę Elbląga, by na skrzyżowaniu z drogą nr 509 skręcić w lewo na Młynary.
Przejeżdżamy nad ekspresową trasą nr 22 i za niedługo jesteśmy w Pomorskiej Wsi. Tutaj warto zatrzymać się na dłużej, by podziwiać kościół pw. Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny z charakterystyczną drewnianą wieżą, którego najstarsze elementy pochodzą z XIV wieku. Tuż za wsią skręcamy w prawo kierując się na Zalesie, czyli wioskę Smerfów, o czym od wjazdu informują nas porozstawiane przez mieszkańców witacze. Spotkamy tutaj Smerfetkę, Ważniaka, Papę Smerfa, Łasucha i wiele innych postaci z popularnej kreskówki, których wizerunki zdobią domy, ogrodzenia czy place.
Droga powrotna mija nam w smerfnym nastroju. Przed dojazdem do S22 skręcamy w lewo, kierując się na Przezmark. Tutaj niestety nawierzchnia daje nam w kość, ale warto dodać, że w samym Przezmarku (droga do Komorowa Żuławskiego) właśnie trwa jej gruntowna modernizacja. Na pocieszenie: cały czas jest z górki. W Przezmarku zatrzymujemy się na chwilę przy kościele, który również przechodzi remont – wieży i następnie przez Nowinę, Gronowo Górne docieramy do Elbląga. Ostatni odcinek jest bardzo dobrze oznaczony dla rowerzystów, to fragment trasy rowerowej z Elbląga do Ostródy.
Mamy w nogach ponad 40 kilometrów. Początkujący rowerzyści tę trasę powinni potraktować jako wyprawę całodzienną, tym bardziej że podjazdów na niej nie brakuje.