Czas na relację z kolejnej wyprawy do lasu z Janem Piotrowskim z Nadleśnictwa Elbląg. O czym będziemy mówić tym razem? Zobacz fotoreportaż Michała Skroboszewskiego.
Las w służbie człowiekowi
- Z czym się wam kojarzy las? - pyta Jan Piotrowski na początku naszej wyprawy w leśne ostępy. No to wraz z Michałem wymieniamy: z drzewami, ze zwierzętami, z grzybami, z drewnem...
- Tak, ale las pełni też pewną funkcję, coraz ważniejszą dla nas wszystkich, czyli społeczną – dopowiada leśnik. - Dawniej z lasu albo korzystaliśmy gospodarczo, albo nie korzystaliśmy wcale, teraz coraz chętniej korzystamy z niego choćby dla rekreacji. Jednym z ważniejszych elementów pracy leśników jest dziś to, by zadbać o las jako miejsce pełniące właśnie funkcje społeczne.
Jakie to funkcje?
- Pierwsza przychodzi na myśl funkcja turystyczna – mówi Jan Piotrowski. - Przyjeżdżamy do lasu, żeby sobie wypocząć, oddychać świeżym powietrzem, bardziej lub mniej aktywnie spędzić czas wśród zieleni, na łonie natury...
A gdy już wypoczywamy w lesie, to korzystamy też z jego właściwości zdrowotnych. Już sama zieleń, która nas otacza, sprawia, że czujemy się lepiej . Do tego dodajmy kojące leśne aromaty, czy olejki eteryczne, wpływające pozytywnie na samopoczucie człowieka. O tym, że las jest rajem dla grzybiarzy, mówić nie trzeba. Wiele osób uprawia też w lesie sport. A oprócz tego...
- … las ma też funkcję krajobrazową – podejmuje Jan Piotrowski. - Bierze udział w tworzeniu naszej przestrzeni, która zawsze może być mniej lub bardziej atrakcyjna, a las na pewno tę przestrzeń uatrakcyjnia i wzbogaca. Co więcej, las ma też funkcję kulturową: chronimy znajdujące się w nim zabytki, dziedzictwo historyczne, archeologiczne pozostałości... Niektóre takie miejsca pewnie by się nie zachowały, gdyby nie chronił ich właśnie las. Staramy się w wielu miejscach zadbać o pozostałości po poprzednich mieszkańcach tych ziem, poprzez sprzątanie, odnawianie czy po prostu zachowanie takich miejsc w spokoju.
Las, o czym już zdarzyło się nam wspomnieć w relacjach z naszych leśnych wypraw, to też miejsce naukowych badań, np. w elbląskim nadleśnictwie założone zostały powierzchnie badawcze przez Instytut Badawczy Leśnictwa.
Las ma też... funkcję obronną.
- Specjaliści zwracają uwagę na to, że pokrycie roślinne i ukształtowanie terenu sprzyja obronności – mówi Jan Piotrowski. Mamy jednak nadzieję, że z tej funkcji lasu nie będziemy musieli korzystać...
Z wizytą w Kadynach
Docieramy do Kadyn i oczywiście zatrzymujemy się przy Dębie Bażyńskiego, najgrubszym dębie szypułkowym w Polsce.
- To piękne, okazało drzewo, prawdopodobnie jedno z najstarszych w Polsce – mówi Jan Piotrowski. - Staramy się o nie dbać, co jakiś czas wykonywane są na nim zabiegi pielęgnacyjne. Zakładane były siatki na dziuple i wypróchniałe miejsca po to, aby ptaki nie zakładały tu gniazd, które powodują zakażenia, np. grzybem, czy zawilgocenie... W minionych latach dąb był odgrzybiany, bo grzyby rozkładają drewno... „Bażyński” odwdzięcza się samym byciem tutaj, bo przecież bez wątpienia tworzy wyjątkowość tego miejsca i jego krajobrazu.
Idziemy w las i docieramy do kaplicy Birknerów.
- W tym miejscu nie są prowadzone prace leśne, a las chroni ten kadyński zabytek – mówi Jan Piotrowski. - Podobnie jest z pobliską, XVII-wieczną kapliczką. Również dbamy o to, by mogła spokojnie stać na swoim miejscu. Gdyby przechylało się na nią jakieś drzewo, jakoś byśmy temu zaradzili, by mogła trwać. Takich ciekawych miejsc jest w lesie sporo, to choćby kurhany, wały i grodziska. Leśnicy w takich punktach często ustanawiają swoje wewnętrzne formy ochrony, np. określają je jako powierzchnię referencyjną, na której z założenia nie prowadzi się prac leśnych – tłumaczy nasz przewodnik. - W lasach na Mierzei Wiślanej są pomniki upamiętniające ofiary wojen. Te również sprzątamy i dbamy o nie. W Kadynach swego czasu przeprowadziliśmy ze szkołą podstawową w Tolkmicku akcję sprzątania i odrestaurowania starego cmentarza ewangelickiego. Do teraz leśnicy wymieniają tam drewniane krzyże, które niszczeją. Pojawiły się też tablice informacyjne z historycznym opisem...
Różni ludzie, różne aktywności
Właśnie, tablice informacyjne. Jak tłumaczy Jan Piotrowski, nie chodzi oczywiście o to, by „zatablicować” las informacjami. Są jednak takie punkty, które zasługują na pewien opis. Tak jest w przypadku ścieżki przyrodniczo-historycznej Kadyński Las, którą podążamy w czasie naszej wyprawy.
- Jak widać, taka tablica umieszczona została m. in. przy kaplicy Birknerów – wyjaśnia leśnik.
Co dalej?
- Obecnie planujemy ze stowarzyszeniem Tolkmicko – Gmina na fali zaangażować się w odrestaurowanie jednej z leśnych kapliczek. To są często drobne działania, ale jednocześnie bardzo ważne, często mają charakter edukacyjny, bo np. wspomniane tablice informacyjne opisują często, jak zachowywać się w lesie, albo mówią o gospodarce leśnej. Dbamy więc o sam las, ale też o to wszystko, co jest z nim związane. Staramy się ciągle współpracować z innymi instytucjami, jak choćby Park Krajobrazowy Wysoczyzny Elbląskiej, by dbać o las wspólnie, szukać dofinansowań na działania etc. Tak jest choćby w przypadku wieży na Górze Pirata, utworzonej ze Stowarzyszeniem Drapolicz.
Na Górze Pirata ornitolodzy obserwują ptaki, ale są tam też miejsca dla turystów, by mogli je podziwiać.
- Oprócz tego w lasach powstają ścieżki piesze, rowerowe, konne, leśne parkingi, wiaty i punkty widokowe... - wymienia Jan Piotrowski. - Nawiązujemy też współpracę z pojedynczymi osobami, np. w zakresie organizacji „kąpieli leśnych”, czy drobnych inicjatyw związanych np. z ochroną ptaków. Certyfikowana przewodniczka, która organizuje wspomniane kąpiele, potrafi przeprowadzić osobę przez las w taki sposób, by mogła ona poczuć go całą sobą. To swego rodzaju technika relaksacyjna, skupiająca się na zapach, dźwiękach, dotyku i tym, co widzimy...
Nadleśnictwo Elbląg stworzyło pierwszą w Polsce koncepcję turystycznego zagospodarowania lasów.
- Są w niej założenia, jak turystycznie i rekreacyjnie powinien być zagospodarowany las, żeby nie działać na tym polu w sposób chaotyczny, a przemyślany. Jeden z leśników zatrudnionych w Nadleśnictwie Elbląg w ramach swojej pracy zajmuje się miedzy innymi realizacją tej koncepcji, czy też, szerzej mówiąc, zagospodarowaniem turystycznym lasu i społecznymi jego funkcjami – mówi Jan Piotrowski.
Dodajmy do tego wszystkiego pola namiotowe, wyznaczone miejsca, gdzie można rozpalić ognisko, czy program „Zanocuj w lesie” utworzony w Lasach Państwowych. Z lasu korzystają też artyści, np. w ramach plenerów malarskich. Ostatnio odbyło się w Elblągu Biennale Form Drewnianych, o którym szerzej pisaliśmy już na naszych łamach. Aktywności ludzi związanej z lasem – i korzyści dla ludzi, które ona przynosi – jest więc sporo.
- A jak ktoś ma ochotę, to może posiedzieć w lesie i uderzać jednym kamyczkiem o drugi...
W tym momencie zadaję sobie pytanie, o czym ten Jan Piotrowski gada, ale zaraz uświadamiam sobie, że chodzi o Michała, który już zrobił w miejscu naszej rozmowy wszystkie możliwe zdjęcia i zaczął wyraźnie się nudzić. W porządku, idziemy dalej. Po drodze oglądamy jeszcze pomnik, przy którym posadzono dęby pamięci ku czci ofiar NKWD. Zaglądamy na moment do kościoła franciszkanów, potem wchodzimy na pobliską wieżę widokową...
- Dawniej była tu wieża, ale jednak dwa razy niższa, obecna powstała również we współpracy z Parkiem Krajobrazowym Wysoczyzny Elbląskiej – podkreśla nasz leśny przewodnik.
Rozmawiamy, podziwiamy widoki, trochę żartujemy, ale powoli trzeba wracać do Elbląga. Wsiadamy do auta, Michał odpala najpierw silnik, potem radio (gwoli kronikarskiego obowiązku: tym razem żaden utwór jakoś nie zapadł w pamięć), a my powoli umawiamy się na kolejną wyprawę do lasu...