odnoszę wrażenie, że "dziennikarz" portelu był na zupełnie innym spotkaniu. Nie było żadnego przedsiębiorcy? Wystarczyło porozmawiać z "grupką" braniewian, którzy stali wokół. Być może nie każdy z nich miał "parcie" na to, aby zaistnieć przed kamerami. Kto z zebranej "grupki" przyznał, że jeździ do Rosji głównie po tanie paliwo, hmm? Bo z tego co ja zapamiętałem (na gorąco) mieszkańcy mówili nie tylko o współpracy, ale i też o oferowanych usługach, braku pracy, upadających małych biznesach i wyjazdach m.in. po ryby czy cukierki.
Bardzo, bardzo mnie irytuje tak bardzo jednostronne podejście do tematu.