Jestem tu między innymi z sympatii dla Elbląga – powiedział dziś (11 grudnia) podczas piętnastominutowego spotkania z dziennikarzami Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości. Oprócz sentymentu do naszego miasta były premier odwiedził Elbląg prawdopodobnie w związku z wyborem przedstawiciela partii, który będzie kandydował w przyszłorocznych wyborach prezydenckich w Elblągu. Wbrew oczekiwaniom dziennikarzy, nie padła jednak żadna deklaracja w tej kwestii.
Podczas dzisiejszego spotkania prezes Kaczyński zauważył, że w naszym regionie jedną z pilnych spraw do załatwienia jest zabezpieczenie Żuław przed powodzią. Dlatego nazwał skandalem i wielkim błędem rządów PO-PSL, że nie dostrzegają tego problemu i zmniejszają środki na ten cel: – Nasz rząd miał na to pieniądze. A ten rząd nie robi nic w tej kwestii. Nie można więc potem mówić, że nie ma winnych. Winnymi są Platforma Obywatelska i premier Donald Tusk i tylko oni odpowiadają za swoje zaniedbania w tej kwestii.
Zabezpieczenie przeciwpowodziowe Żuław rozpoczęło i zakończyło listę tematów lokalnych. Pozostałe pytania dotyczyły spraw ogólnopolskich. Dziennikarze chcieli poznać zdanie Jarosława Kaczyńskiego w sprawie odwołania Beaty Kempy z „hazardowej” komisji śledczej (Kaczyński: Finał tej sprawy może być tylko jeden – posłanka Kempa wróci do komisji), co stanie się ze stoczniami i jak ocenia starania obecnego rządu odnośnie tej kwestii (Kaczyński: My rozmawialiśmy w tej sprawie z Unią Europejską twardo, a PO prowadzi politykę miękkości, klientyzmu), co sądzi o sprawie Mariusza Kamińskiego, byłego szefa centralnego Biura Antykorupcyjnego (Kaczyński: To jest nagonka. To jest rzecz niesłychana, by przed sądem stawał funkcjonariusz państwowy, który wykrywa przestępstwa, a nie ci, którzy się przestępstw dopuścili.)
Według Jarosława Kaczyńskiego wszystkiemu winni są: PO i część mediów. PO, to wiadomo, a media, ponieważ straciły obiektywizm. Tak zakończył się kwadrans z prezesem PiS-u.
Zabezpieczenie przeciwpowodziowe Żuław rozpoczęło i zakończyło listę tematów lokalnych. Pozostałe pytania dotyczyły spraw ogólnopolskich. Dziennikarze chcieli poznać zdanie Jarosława Kaczyńskiego w sprawie odwołania Beaty Kempy z „hazardowej” komisji śledczej (Kaczyński: Finał tej sprawy może być tylko jeden – posłanka Kempa wróci do komisji), co stanie się ze stoczniami i jak ocenia starania obecnego rządu odnośnie tej kwestii (Kaczyński: My rozmawialiśmy w tej sprawie z Unią Europejską twardo, a PO prowadzi politykę miękkości, klientyzmu), co sądzi o sprawie Mariusza Kamińskiego, byłego szefa centralnego Biura Antykorupcyjnego (Kaczyński: To jest nagonka. To jest rzecz niesłychana, by przed sądem stawał funkcjonariusz państwowy, który wykrywa przestępstwa, a nie ci, którzy się przestępstw dopuścili.)
Według Jarosława Kaczyńskiego wszystkiemu winni są: PO i część mediów. PO, to wiadomo, a media, ponieważ straciły obiektywizm. Tak zakończył się kwadrans z prezesem PiS-u.
kos