Władze Elbląga zażądały zwrotu bonifikaty od osoby, która kupiła zabytkową willę Grunaua od samorządu, a potem ją sprzedała. Chodzi o ok. 130 tys. złotych. Co ciekawe, nabywca złożył do prezydenta wniosek z prośbą o odstąpienie od tego żądania. Sprawą zajmie się Rada Miejska.
Miasto sprzedało willę Grunau w 2018 roku osobie prywatnej za 130 tys. złotych, udzielając wcześniej, zgodnie z przepisami bonifikaty w wysokości 50 procent ceny. Nowy właściciel kilkanaście miesięcy później wystawił ją na sprzedaż w jednym z ogólnopolskich portali za... 600 tys. złotych. Do transakcji doszło w czerwcu 2021 r., z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że cena ostatecznie wyniosła ok. 250 tys. zł.
- Chcę ją przywrócić do życia. Wiosną 2022 roku powinniśmy ruszyć z pracami – mówił nam jeszcze w sierpniu ubiegłego roku nowy inwestor.
Władze miasta zapewniały nas wówczas, że wystąpią do poprzedniego właściciela z żądaniem zwrotu przyznanej bonifikaty. Chodzi o ok. 130 tys. złotych.
- Takie żądanie zostało wysłane do poprzedniego nabywcy, który następnie wysłał do prezydenta wniosek o odstąpienie od żądania zwrotu bonifikaty. Kolejne kroki w tej sprawie zgodnie z przepisami podejmie Rada Miejska, która jest uprawniona w takich sytuacjach do wyrażenia lub niewyrażenia zgody na odstąpienie od żądania zwrotu bonifikaty. Prezydent nie ma takich uprawnień – informuje Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu. - Uchwała w tej sprawie powinna być procedowana na najbliższej sesji Rady Miejskiej.
Przypomnijmy, że willa została wzniesiona w 1864 roku dla George'a Grunaua wedle jego własnego projektu. Budynek jest inspirowany neogotykiem angielskim, dosyć popularnym w kręgach pruskiego ziemiaństwa. Pod koniec XIX wieku działała w niej restauracja z kawiarnią. Potem obiekt przechodził z rąk do rąk, a jego ostatnim przedwojennym mieszkańcem był prof. Georg Baseler. Po wojnie budynek został skomunalizowany, przez lata był wykorzystywany na cele mieszkaniowe przez lokatorów Zarządu Budynków Komunalnych.