Dlaczego korzenie sadzonek macza się w specjalnym żelu? Po co w lesie sadzi się drzewa owocowe? Na czym polega zgodność drzewa z siedliskiem? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie w pierwszym odcinku naszego nowego cyklu, który będzie powstawał we współpracy z Nadleśnictwem Elbląg.
"Opowieści z lasu" to nasz nowy cykl, który ma przybliżyć mieszkańcom Elbląga tajemnice, jakie kryją się na pobliskich terenach. W pierwszym odcinku opowiemy, na czym polega akcja, którą leśnicy nazywają "odnowieniową".
Po pierwsze: nie szkodzić
Wiosna to czas, w którym powstaje las. Istnieją dwie metody – naturalna albo sztuczna. W Nadleśnictwie Elbląg dominuje ta pierwsza: z około 210 hektarów przeznaczonych do odnowienia niemal 162 hektary powstaną w sposób naturalny. O co w tym chodzi?
- Staramy się naśladować przyrodę, pomagać jej, a na pewno nie przeszkadzać. Odnowienia naturalne polegają na tym, że wykorzystujemy zdolność lasu do odradzania się – wyjaśnia Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. - Obserwując drzewa w lesie określamy, kiedy nastąpi rok nasienny, czyli ten, w którym drzewa najsilniej obrodzą w nasiona. Później przerzedzamy las poprzez usunięcie części drzew, dzięki czemu do dna lasu dotrze więcej światła. Przygotowujemy także glebę - orzemy ją - tak, aby ułatwić wykiełkowanie opadłych z drzew nasion. Dzięki usunięciu części drzew siewki uzyskają dostęp do życiodajnego światła. Pozwala to zachować trwałość lasu, a społeczeństwo może korzystać z dostarczonego na rynek drewna.
Sadzone ręką człowieka
Drugi sposób to tak zwane sztuczne odnowienie lasu.
- Zasady Hodowli Lasu nakładają na nas obowiązek odnowienia lasu w ciągu pięciu lat po jego wycince. W związku z tym, że co roku wycinamy drzewa [które później stają się drewnem – red.], to również i co roku sadzimy drzewa. Zwykle odbywa się to wiosną, a rozpoczęcie akcji zależy od pogody, od warunków klimatycznych – opowiada Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. - Jest również taka zasada, że sadzonki muszą mieć odpowiednie pochodzenie, muszą być przyzwyczajone do naszego klimatu i naszych warunków. Nie są to więc przypadkowe drzewka, a starannie wyselekcjonowane.
Przewiezione w specjalne miejsca czekają na sadzenie. Ich korzenie macza się w hydrożelu, który przez dłuższy czas zabezpiecza je przed wysychaniem, wsadza się je do dołów wykopanych na tę okazję i przysypuje piaskiem.
Wszystkie działania leśników mają swój kierunek. Opierają się na wytycznych, zawartych w różnych dokumentach. Jednym z nich jest Plan Urządzenia Lasu, sporządzany raz na dziesięć lat, a zatwierdzany przez właściwego ministra. W oparciu o ten dokument leśnicy doprowadzają skład gatunkowy drzewostanu do zgodności z siedliskiem
- Drzewa, które rosną w danym miejscu, muszą być dopasowane do gleby i, mówiąc bardzo ogólnie, do warunków, w których wzrastają – wyjaśnia Jan Piotrowski.
Czemu gruszka rośnie w lesie?
- Teraz przygotowujemy ogrodzenia, które zabezpieczą sadzonki przed zwierzyną leśną. Oczywiście nie robimy tak w przypadku wszystkich gatunków, bo zwierzęta tak jak i człowiek szukają czegoś innego, smaczniejszego, nie chcą jeść cały czas tego samego. Dotyczy to upraw na Wysoczyźnie Elbląskiej, grodzimy głównie te dębowe, sosnowe i jodłowe – tłumaczy Jan Piotrowski. - Poza tym dosadzamy inne gatunki drzew, czyli np. lipy, jesiony czy klony oraz drzewa owocowe, które również i naturalnie występują w lesie. Chodzi tu o jabłonie i grusze, które wzbogacają dietę zwierzyny i zwiększają różnorodność biologiczną lasu.
Po pierwsze: nie szkodzić
Wiosna to czas, w którym powstaje las. Istnieją dwie metody – naturalna albo sztuczna. W Nadleśnictwie Elbląg dominuje ta pierwsza: z około 210 hektarów przeznaczonych do odnowienia niemal 162 hektary powstaną w sposób naturalny. O co w tym chodzi?
- Staramy się naśladować przyrodę, pomagać jej, a na pewno nie przeszkadzać. Odnowienia naturalne polegają na tym, że wykorzystujemy zdolność lasu do odradzania się – wyjaśnia Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. - Obserwując drzewa w lesie określamy, kiedy nastąpi rok nasienny, czyli ten, w którym drzewa najsilniej obrodzą w nasiona. Później przerzedzamy las poprzez usunięcie części drzew, dzięki czemu do dna lasu dotrze więcej światła. Przygotowujemy także glebę - orzemy ją - tak, aby ułatwić wykiełkowanie opadłych z drzew nasion. Dzięki usunięciu części drzew siewki uzyskają dostęp do życiodajnego światła. Pozwala to zachować trwałość lasu, a społeczeństwo może korzystać z dostarczonego na rynek drewna.
Sadzone ręką człowieka
Drugi sposób to tak zwane sztuczne odnowienie lasu.
- Zasady Hodowli Lasu nakładają na nas obowiązek odnowienia lasu w ciągu pięciu lat po jego wycince. W związku z tym, że co roku wycinamy drzewa [które później stają się drewnem – red.], to również i co roku sadzimy drzewa. Zwykle odbywa się to wiosną, a rozpoczęcie akcji zależy od pogody, od warunków klimatycznych – opowiada Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. - Jest również taka zasada, że sadzonki muszą mieć odpowiednie pochodzenie, muszą być przyzwyczajone do naszego klimatu i naszych warunków. Nie są to więc przypadkowe drzewka, a starannie wyselekcjonowane.
Przewiezione w specjalne miejsca czekają na sadzenie. Ich korzenie macza się w hydrożelu, który przez dłuższy czas zabezpiecza je przed wysychaniem, wsadza się je do dołów wykopanych na tę okazję i przysypuje piaskiem.
Wszystkie działania leśników mają swój kierunek. Opierają się na wytycznych, zawartych w różnych dokumentach. Jednym z nich jest Plan Urządzenia Lasu, sporządzany raz na dziesięć lat, a zatwierdzany przez właściwego ministra. W oparciu o ten dokument leśnicy doprowadzają skład gatunkowy drzewostanu do zgodności z siedliskiem
- Drzewa, które rosną w danym miejscu, muszą być dopasowane do gleby i, mówiąc bardzo ogólnie, do warunków, w których wzrastają – wyjaśnia Jan Piotrowski.
Czemu gruszka rośnie w lesie?
- Teraz przygotowujemy ogrodzenia, które zabezpieczą sadzonki przed zwierzyną leśną. Oczywiście nie robimy tak w przypadku wszystkich gatunków, bo zwierzęta tak jak i człowiek szukają czegoś innego, smaczniejszego, nie chcą jeść cały czas tego samego. Dotyczy to upraw na Wysoczyźnie Elbląskiej, grodzimy głównie te dębowe, sosnowe i jodłowe – tłumaczy Jan Piotrowski. - Poza tym dosadzamy inne gatunki drzew, czyli np. lipy, jesiony czy klony oraz drzewa owocowe, które również i naturalnie występują w lesie. Chodzi tu o jabłonie i grusze, które wzbogacają dietę zwierzyny i zwiększają różnorodność biologiczną lasu.