Laureatką nagrody Tuus, przyznawanej przez biskupa elbląskiego, została w tym roku Elżbieta Szandrocha, która jest rodziną zastępczą dla swoich wnuków Artura i niepełnosprawnego Dawida. - Życie nas zaskakuje. Nie spodziewałam się, że zostanę rodziną zastępczą dla nich, podobnie jak tego, że młodszego z nich dotknie choroba. Czuję się wzruszona i zaszczycona nagrodą Tuus – powiedziała tuż po otrzymaniu statuetki. Zobacz zdjęcia.
Pani Elżbieta jest rodziną zastępczą dla swoich wnuków od 10 lat. - Ich mama zmarła, a ojciec wyjechał do pracy w Wielkiej Brytanii. Było to dla nich trudne. Bez wahania podjęłam się pieczy nad moimi najukochańszymi wnukami. Bałam się tego, że Dawid jest niepełnosprawny, robiłam wszystkie badania, które tylko były możliwe. Dawid trafił do szpitala w Chorzowie, gdzie zdiagnozowano u niego autyzm. Skierowano nas do psychiatry. Długo chodziliśmy po lekarzach, był rehabilitowany. Robiłam to, co było w mojej mocy. Dawid do 3,5 roku jeszcze mówił pojedyncze słowa. Potem mowa zaczęła zanikać, aż przestał mówić całkiem. Chciałam, aby Dawid poszedł do pierwszej komunii świętej. Było to dla nas bardzo ważne. Jednak trafił do szpitala i komunię trzeba było przełożyć, ale w końcu udało się – mówiła pani Elżbieta.
Nie ukrywa, że ma chwile zwątpienia. - Są gorsze i lepsze dni u Dawida. Czasami przychodziły takie chwile zwątpienia, ale wiele zawdzięczam Ojcu Świętemu. On mnie wspiera. Gdyby nie on i Matka Boska, to nie wiem czy bym sobie poradziła. Oddałam się poświęceniu dla Dawida i Artura. Bardzo się cieszę, że mogłam Artura wychować na dobrego, mądrego człowieka. Obecnie jest na trzecim roku studiów informatycznych i jestem z tego bardzo dumna. Dawid jest niepełnosprawny, ale nie wyobrażam sobie, aby go z nami nie było. Jest to bardzo trudne, ale jest tak wspaniałym dzieckiem - buzia uśmiechnięta i tym nas nagradza – mówiła laureatka Tuusa.
Nagroda przyznawana jest od 2007 roku. - Prawdziwa miłość i bezinteresowność wobec drugiego człowieka sprawiła, że stworzyła pani wspaniałą, kochającą rodzinę zastępczą dla swoich wnuków. Serdecznie gratuluję tej nagrody, jest w pełni zasłużona. Gratuluję pięknej postawy, która dla wielu z nas może być wzorem do naśladowania - mówił podczas wręczania statuetki Michał Missan, wiceprezydent Elbląga.
- Dzień Papieski i koncert są po to, by nie zapomnieć o papieżu z Polski. Wiele zawdzięczamy Janowi Pawłowi II. Trafiał do umysłów i serc wielu z nas, nawet jeśli czasami drażnił i irytował. Jan Paweł II przekonywał o istnieniu możliwości poprawnego poznawania tego co nas otacza i nas samych, nawet mimo błądzenia – podkreślił ks. bp Jacek Jezierski, biskup elbląski.
Pani Elżbieta nie kryła łez, gdy odbierała statuetkę. - Życie nas zaskakuje, nie spodziewałam się, że zostanę rodziną zastępczą dla moich wnuków, podobnie jak tego, że młodszego z nich dotknie choroba. Czuję się wzruszona i zaszczycona nagrodą Tuus. Tym bardziej, że mam świadomość tego, że nie tylko ja sprawuję opiekę nad niepełnosprawną osobą w rodzinie. Ja po prostu całym sercem kocham swoje wnuki, a jak ktoś kocha, to jest zdolny dla poświęceń dla drugiego człowieka. Nasza codzienność nie jest łatwa, mamy lepsze i gorsze dni, ale najważniejsze, że jesteśmy razem. Ważne jest też to, że nie byliśmy sami. Zawsze były przy nas inne osoby, które oferowały nam swoją bezcenną pomoc w różnych sytuacjach. Dziękuję wszystkim, którzy wspierają mnie i moją rodzinę – mówiła lureatka podczas uroczystości.
Gala Dni Papieskich odbyła się w czwartek (20 października) w Hali Sportowo Widowiskowej przy al. Grunwaldzkiej. Uświetnił ją koncert elbląskich kameralistów. Organizatorami wydarzenia byli biskup elbląski Jacek Jezierski oraz prezydent Elbląga Witold Wróblewski.