@.....M.. - A skąd Pani wie, że nie dostanie rozgrzeszenia? Bo jakiś księżulcio nieczytający Biblii tak powiedział? Niech się Pani martwi tym, co Bóg będzie o Pani myślał, a nie jakiś księżulcio. To Bóg rozgrzesza, a nie jakiś księżulcio. To Bóg jest sędzią sprawiedliwym, a nie jakiś księżulcio. Radzę to, co mówi księżulcio wpuszczać jednym uchem, a wypuszczać drugim i w domu czytać Biblię. Zdziwią się Państwo, jak bardzo katolicyzm różni się od chrześcijaństwa - w katolicyzmie niemal wszystko jest na OPAK! Bóg rozgrzeszył nawet bandziora przybitego na krzyżu i św. Pawła, który rwał się do mordowania chrześcijan! Wierzę, że uwzględni i Pani trudną sytuację. Katoliccy księżulcia zachowują się analogicznie do kapłanów, których krytykował Chrystus! Oni też przekładali formalności nad sprawy duchowe. PS: wie Pani, po czym poznać, że księżulcio nie czyta Biblii? Bo nadal jest katolikiem;)
@Gość -To po co nam właściwie ks?
Ja nie chcę by w zaświaty przeprowadzał mnie grzesznik ,zdeprawowany człowiek ,hipokryta, hedonista, materialista bez sumienia... Brrrr