Wczoraj Cyganka oszukała pracownicę jednego z elbląskich banków. Miała kobiecie powróżyć, a ukradła ponad 5 tys. zł. Policjanci apelują o ostrożność.
W agencji jednego z banków Cyganka zaproponowała pracującej tam kobiecie, że jej powróży.
- Aby przepowiednia się sprawdziła kasjerka miała położyć na dłoni wróżącej pieniądze – mówi Alina Zając, rzecznik prasowy KMP w Elblągu. – Dawała jej najpierw monety, a później pojedyncze banknoty dla wzmocnienia wróżby. Po zakończonym seansie pieniądze miały wrócić do kasjerki, a Cyganka miała dostać tylko „co łaska”.
Finał był jednak inny. Po wyjściu Cyganki z banku kasjerka przeliczyła pieniądze i okazało się, że brakuje ponad 5 tys. zł.
Niestety, nie udało nam się dowiedzieć, czy amatorka wróżb poniesie jakąkolwiek odpowiedzialność za swoją niefrasobliwość. Od przedstawiciela banku usłyszeliśmy, że jest to okryte „tajemnicą umowy między agentem a bankiem”.
Cyganki, która drogo policzyła sobie za wróżbę, poszukuje policja. Kobieta ma około 40 lat, 150 cm wzrostu i czarne, spięte w kok włosy...
- Aby przepowiednia się sprawdziła kasjerka miała położyć na dłoni wróżącej pieniądze – mówi Alina Zając, rzecznik prasowy KMP w Elblągu. – Dawała jej najpierw monety, a później pojedyncze banknoty dla wzmocnienia wróżby. Po zakończonym seansie pieniądze miały wrócić do kasjerki, a Cyganka miała dostać tylko „co łaska”.
Finał był jednak inny. Po wyjściu Cyganki z banku kasjerka przeliczyła pieniądze i okazało się, że brakuje ponad 5 tys. zł.
Niestety, nie udało nam się dowiedzieć, czy amatorka wróżb poniesie jakąkolwiek odpowiedzialność za swoją niefrasobliwość. Od przedstawiciela banku usłyszeliśmy, że jest to okryte „tajemnicą umowy między agentem a bankiem”.
Cyganki, która drogo policzyła sobie za wróżbę, poszukuje policja. Kobieta ma około 40 lat, 150 cm wzrostu i czarne, spięte w kok włosy...
A, SZ