Elbląska policja rozpoczyna wojnę z kierowcami, którzy parkują w niedozwolonych miejscach.
- Na osiedlach jest zbyt mało parkingów i mieszkańcy często stawiają swoje pojazdy gdzie tylko chcą i mogą - mówi Ewa Ziółkowska z zespołu prasowego elbląskiej komendy. - Problem pojawia się np. wtedy, gdy wzywana jest karetka pogotowia lub straż pożarna. Wówczas służby ratownicze nie są w stanie podjechać pod klatkę, bo na chodniku stoi sznur samochodów.
Policja prowadzi swoją akcję we współpracy ze spółdzielniami mieszkaniowymi i władzami miasta.
- Prezydent Henryk Słonina zadeklarował, że odda część gruntów pod parkingi osiedlowe, a spółdzielnie będą stawiać tablice "strefa zamieszkania". Dzięki temu policja będzie mogła skutecznie karać tych, którzy nie zastosują się do znaków drogowych - wyjaśnia Ewa Ziółkowska.
Na początek niesforni kierowcy będą tylko upominani i otrzymają ulotki z zasadami właściwego parkowania. Jeśli to nie poskutkuje, każdy, kto postawi swój wóz nie tak, jak powinien, musi się liczyć z karami pieniężnymi: 500 - złotowym mandatem lub nawet 5 tysiącami złotych grzywny.
Policja prowadzi swoją akcję we współpracy ze spółdzielniami mieszkaniowymi i władzami miasta.
- Prezydent Henryk Słonina zadeklarował, że odda część gruntów pod parkingi osiedlowe, a spółdzielnie będą stawiać tablice "strefa zamieszkania". Dzięki temu policja będzie mogła skutecznie karać tych, którzy nie zastosują się do znaków drogowych - wyjaśnia Ewa Ziółkowska.
Na początek niesforni kierowcy będą tylko upominani i otrzymają ulotki z zasadami właściwego parkowania. Jeśli to nie poskutkuje, każdy, kto postawi swój wóz nie tak, jak powinien, musi się liczyć z karami pieniężnymi: 500 - złotowym mandatem lub nawet 5 tysiącami złotych grzywny.
SZ