Z pracą nie było problemu, bo był nakaz pracy. Z mieszkaniem nie było problemu, bo zakwaterowanie zapewniał zakład pracy. Z pieniędzmi nie było problemu, bo były niskie pensje, a w sklepach nic nie było i nie było gdzie ich wydać. Z małymi dziećmi nie było problemu, bo były zakładowe przedszkola. Z podróżami zagranicznymi nie było problemu, bo nie wydawali paszportu. Z wypoczynkiem letnim nie było problemu, bo zakłady pracy miały własne ośrodki wczasowe. Z własnym mieszkaniem nie było problemu, bo jak się zakład pracy likwidował to sprzedawał mieszkania za 10% ich wartości. Ale co ja tam wiem, stary już jestem.