Jakaś matka pisała pod artykułem o pilocie z Pasłęka, że jej córka się nie dostała do wymarzonej klasy. Ponoć winny był niesprawiedliwy system rekrutacji. Nie wiem ile było w tym prawdy, ale życzę jej i wszystkim maturzystom żeby, mimo przeciwnościom losu, zostali w życiu dobrymi ludzmi. Szczęśliwymi, a może i jak się im poszczęści to i bogatymi. Powodzenia!