Dziś (19 stycznia) około godziny 16.15 na wiadukcie pomiędzy Rondem Kaliningrad a ul. Dębową doszło do bardzo groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Pojazd osobowy dwukrotnie odbił się od barierek ochronnych. Nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Ruch w miejscu kolizji był wstrzymany przez około pół godziny.
Jak nam powiedzieli pracujący na miejscu policjanci, kierująca pojazdem opel tigra jadąc od strony ul. Akacjowej w kierunku Ronda Kaliningrad z nieustalonych przyczyn w połowie wiaduktu drogowego straciła panowanie nad samochodem. Opel uderzył najpierw w prawą barierę i po odbiciu się od niej zjechał na przeciwległy pas ruchu uderzając w lewą barierę ochronną wiaduktu. Auto okręciło się wokół własnej osi.
Kierująca oplem kobieta nie odniosła obrażeń. Jej pasażer nie był zapięty pasami i po zderzeniu uderzył głową w przednią szybę. Został opatrzony przez zespół karetki pogotowia ratunkowego na miejscu. Strażacy posprzątali porozrzucane w promieniu wielu metrów kawałki zniszczonego pojazdu.
Do zdarzenia doszło w trakcie padającej marznącej mżawki. Zwracamy wszystkim użytkownikom dróg po raz kolejny uwagę na bardzo śliskie drogi. Panująca aktualnie aura nie sprzyja z pewnością szybkiej jeździe. Prosimy kierowców o zachowanie ostrożności!
Jaka mżawka? Droga była sucha i nie było mżawki. Podjechałem kilka sekund jak to się stało. Więc nie zwalajcie winy na pogodę. .. Na tym wiadukcie trzeba jechac na niezłym gazie, aby walnąć w taki sposób.
Wygladalo to jakby zderzylo sie co najmniej 5 aut, tyle bylo zaangażowanych slużb, i nie bylo wcale slisko dla innych kierowcow, tylko dla kierujacej Tigrą. Ciekawe, kto zaplaci za to cale zamieszanie przez nią spowodowane i dlaczego nie w chociaż czesci jego sprawczyni ?
Pan Witold Sadowski dane o marznącej mżawce podczas kolizji, zaczerpnął zapewne z jakiegoś serwisu pogodowego zamiast stwierdzić namacalnie, że tak powiem.