W lesie rosną wszędzie: na kamieniach, na ściółce czy pniach drzew. Porosty mają bardzo wiele form, kształtów i kolorów, które najłatwiej dostrzec jesienią oraz zimą. Widoczny na zdjęciu obok chrobotek szydlasty – którego spotkamy w lasach Wysoczyzny Elbląskiej - obrasta stare, spróchniałe pniaki.
Przyrodnicy określają porosty mianem najpospolitszych organizmów leśnych.
"Są rezultatem symbiozy cudzożywnego grzyba z samożywnym organizmem – sinicami lub glonami (zielenicami). W tym związku grzyb pełni rolę korzeni, dostarczając wody i soli mineralnych, a partner samożywny – liścia, w którym zachodzi proces fotosyntezy. Taka budowa pozwala im żyć niemal w każdych, nawet najbardziej ekstremalnych warunkach" – tak o tych organizmach opowiada Grzegorz Okołów w swoim artykule "Porosty", umieszczonym na łamach czasopisma Echa Leśne (nr 4 (618), 2014, s. 21).
Autor przybliża także specyfikę niektórych gatunków. Wśród nich są te zjadane przez zwierzęta (np. chrobotek reniferowy, jak sama nazwa wskazuje jedzą je właśnie te ssaki zamieszkujące północne rejony świata) albo przez...ludzi (w Kanadzie jadalna jest tarczownica bruzdkowana).
Ważną cechą porostów jest fakt, że są one bardzo wrażliwe na te same substancje zanieczyszczające powietrze, na które reaguje człowiek.
"Zależność jest taka, że im bardziej złożona struktura porostu, tym większa jego wrażliwość na zanieczyszczenia. Z drugiej strony na to patrząc – jeśli spotykamy porosty o bardzo złożonej budowie to wiemy, że jesteśmy w rejonie o bardzo czystym powietrzu" – wyjaśnia Jadwiga Kuczyńska w swoim artykule "Porosty naszych lasów", umieszczonym na stronie Nadleśnictwa Strzebielino.
Centrum Informacyjne Lasów Państwowych wydało broszurę - klucz do rozpoznawania porostów "Jakim powietrzem oddycham?". Pozwala ona każdemu samodzielnie ocenić, jaka jest czystość powietrza w danym miejscu.