UWAGA!

I wcześnie, i późno

Około 300 nazwisk widnieje na liście ofiar represji, jakie spotkały mieszkańców Elbląga w związku z wydarzeniami Grudnia 1970 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi oddział Instytut Pamięci Narodowej w Gdańsku.

Z informacji gdańskiego IPN-u wynika, że represje, jakie 36 lat temu spotkały elblążan, były wyjątkowo brutalne. Ludzi wyłapywano na ulicach lub zabierano z domów i przewożono do komisariatów milicji. Tam byli bici za udział w zajściach grudniowych. Wśród pobitych wielu było i takich, którzy w ogóle w tych wypadkach nie brali udziału.
     - Śledztwo prowadzone jest w sprawie bezprawnego pozbawienia wolności,
     pobić i znęcania się nad osobami zatrzymanymi w Elblągu w grudniu 1970 roku, przez milicjantów, funkcjonariuszy służby więziennej i służby bezpieczeństwa - wyjaśnia prokurator Mirosław Roda. - Postępowanie, które trwa od 2004 roku, jest na etapie zbierania materiału dowodowego oraz ustalania nazwisk pokrzywdzonych i ich przesłuchiwania.
     Lista poszkodowanych może się powiększyć.
     - Jest zbyt wcześnie, by mówić o przedstawieniu zarzutów konkretnym osobom. Jeśli materiał dowodowy, przede wszystkim z zeznań pokrzywdzonych, będzie pozwalał na wytypowanie i ustalenie danych konkretnych funkcjonariuszy milicji i służby więziennej, bo o nich w pierwszym rzędzie chodzi, to tym osobom, oczywiście po ustaleniu, czy żyją, zostaną przedstawione zarzuty - mówi Mirosław Roda.
     Prokurator nie potrafił na razie określić, kiedy zostaną postawione ewentualne zarzuty i kiedy śledztwo zakończy się.
     W grudniu 1970 roku życie straciło trzech elblążan: sanitariusz Waldemar Rebinin, Marian Sawicz i - w Gdyni - Zbyszek Godlewski. To jego ciało, ułożone na drzwiach, robotnicy nieśli ulicą Świętojańską i to on jest bohaterem słynnej „Ballady o Janku Wiśniewskim”.
     
SZ

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • obserwatorr A może Prok by sie zajął pracodawcami wyzyskiwaczami,gdzie w jednej osobie jest dyrektor i Prezez Spółki,jak np.Makler na Giełdzie .....dowodów nie potrzeba zbierac tyle lat.....są od reki
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    obserwatorr(2006-08-18)
  • No niech prokurator się zajmie, tylko co to ma wspólnego z tym co robią historycy z IPN ?
Reklama