Czy Towarzystwo Budowlane Śródmieście z Elbląga oszukało swoich przyszłych lokatorów? Sprawę wyjaśnia Prokuratura Okręgowa w Elblągu.
Ze sprawą związany jest Janusz Nowak z SLD, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, który właśnie otrzymał rekomendację swojej partii na stanowisko przewodniczącego, o czym informowaliśmy wczoraj.
Doniesienie do prokuratury złożyło siedem rodzin, które miały zamieszkać w nowo budowanym bloku przy ul. Oboźnej w Elblągu. Mieszkania miały być gotowe w listopadzie 2002 roku. Klienci pieniądze wpłacili, ale mieszkań nie wybudowano. Swoje straty oszacowali na 800 tysięcy zł. Zarzucili oszustwo zarządowi Towarzystwa i jego udziałowcom. Właśnie wśród tych ostatnich był Janusz Nowak, założyciel Towarzystwa i na dziś były członek rady nadzorczej.
Janusz Nowak twierdzi, że ze sprawą nie ma nic wspólnego:
- Zrezygnowałem z uczestnictwa w radzie nadzorczej w grudniu 2001 roku i wtedy sprzedałem swoje mniejszościowe udziały. Nie można było bowiem łączyć funkcji prezesa w jednej spółce i członka rady nadzorczej w drugiej, jeśli te spółki kooperują - powiedział.
Firma Elbrol, której Janusz Nowak był prezesem, budowała nowy blok dla Towarzystwa do czasu, kiedy Towarzystwo przestało jej płacić.
- Popadliśmy w długi, które wyniosły 2 mln 200 tysięcy zł, wtedy też z Towarzystwem zerwałem zupełnie współpracę - dodał prezes Elbrolu, szef elbląskiego SLD.
Firmy jednak próbowały pójść na ugodę. W zamian za długi Towarzystwo oddało Elbrolowi kilka mieszkań. Te jednak były warte tylko 1 milion zł. Pozostałych pieniędzy, ponad miliona złotych długu, Elbrol nigdy nie odzyskał. Ta firma zresztą już nie istnieje.
Trwa prokuratorskie śledztwo, które ma wyjaśnić, gdzie podziały się pieniądze pobrane od niedoszłych mieszkańców domu przy ul. Oboźnej. Tymczasem w sądzie toczy się sprawa o ogłoszenie upadłości Towarzystwa Budowlanego Śródmieście. Wniosek złożyła do sądu sama firma. Ma 77 wierzycieli i dług wobec nich w wysokości ponad 2,5 miliona zł.
Doniesienie do prokuratury złożyło siedem rodzin, które miały zamieszkać w nowo budowanym bloku przy ul. Oboźnej w Elblągu. Mieszkania miały być gotowe w listopadzie 2002 roku. Klienci pieniądze wpłacili, ale mieszkań nie wybudowano. Swoje straty oszacowali na 800 tysięcy zł. Zarzucili oszustwo zarządowi Towarzystwa i jego udziałowcom. Właśnie wśród tych ostatnich był Janusz Nowak, założyciel Towarzystwa i na dziś były członek rady nadzorczej.
Janusz Nowak twierdzi, że ze sprawą nie ma nic wspólnego:
- Zrezygnowałem z uczestnictwa w radzie nadzorczej w grudniu 2001 roku i wtedy sprzedałem swoje mniejszościowe udziały. Nie można było bowiem łączyć funkcji prezesa w jednej spółce i członka rady nadzorczej w drugiej, jeśli te spółki kooperują - powiedział.
Firma Elbrol, której Janusz Nowak był prezesem, budowała nowy blok dla Towarzystwa do czasu, kiedy Towarzystwo przestało jej płacić.
- Popadliśmy w długi, które wyniosły 2 mln 200 tysięcy zł, wtedy też z Towarzystwem zerwałem zupełnie współpracę - dodał prezes Elbrolu, szef elbląskiego SLD.
Firmy jednak próbowały pójść na ugodę. W zamian za długi Towarzystwo oddało Elbrolowi kilka mieszkań. Te jednak były warte tylko 1 milion zł. Pozostałych pieniędzy, ponad miliona złotych długu, Elbrol nigdy nie odzyskał. Ta firma zresztą już nie istnieje.
Trwa prokuratorskie śledztwo, które ma wyjaśnić, gdzie podziały się pieniądze pobrane od niedoszłych mieszkańców domu przy ul. Oboźnej. Tymczasem w sądzie toczy się sprawa o ogłoszenie upadłości Towarzystwa Budowlanego Śródmieście. Wniosek złożyła do sądu sama firma. Ma 77 wierzycieli i dług wobec nich w wysokości ponad 2,5 miliona zł.
J