Dzisiejszy (8 sierpnia) spacer z przewodnikiem pod hasłem „Elbląg w formie” przyciagnął grupę miłośników historii, której nie przeszkadzał żar lejący się z nieba. Uczestnicy mogli m.in. dowiedzieć się więcej o słynnej „maszynie tortur” Jerzego Krechowicz i posłuchać o elbląskim „krwiobiegu”, w którego rurach płynie… piwo. Zobacz fotoreportaż.
Spotkanie rozpoczęło się przed Galerią EL, a skończyło przy Al. Tysiąclecia. Po miejskiej przestrzeni słuchaczy oprowadzał Leszek Marcinkowski, przewodnik elbląskiego PTTK.
- Założenie stworzenia form przestrzennych polegało na tym, że artyści współpracowali razem z pracownikami Zamechu. Mogli liczyć na ich pomoc oraz na materiały. Mieli wykorzystać głównie złom odpadowy – mówił Leszek Marcinkowski - Są różnego rodzaju dyskusje na temat tych form. Niektórzy pytają: a po co to nam? Myślę, że jednak dla wielu z Państwa to jest historia Elbląga. Jeśli chodzi o Elbląg, to miasto kojarzyły się z formami przestrzennymi. Jeśli były jakieś pocztówki z Elbląga, to właśnie często z jakąś formą przestrzenną. To utrwaliło się w krajobrazie i architekturze naszego miasta. O Elblągu nie mówiło się za wiele, a przecież nagle do tego miasta zjechali tak znakomici artyści. Najbardziej znane wśród form to żubr i batman – dodał.
- Wspaniałe zwiedzanie. Cieszmy się z tego, co mamy. Elbląg dzięki formom pięknieje! Teraz ponieważ było 50- lecie biennale, zrobili trochę porządku z tymi formami. Niestety, tak już jest, że cudze chwalimy, a swego nie znamy – mówiła po spacerze pani Urszula, uczestniczka.
W kolejną sobotę spacer jest odwołany. Następne spotkanie odbędzie się 22 sierpnia. Start: muszla koncertowa w Bażantarni.
- Założenie stworzenia form przestrzennych polegało na tym, że artyści współpracowali razem z pracownikami Zamechu. Mogli liczyć na ich pomoc oraz na materiały. Mieli wykorzystać głównie złom odpadowy – mówił Leszek Marcinkowski - Są różnego rodzaju dyskusje na temat tych form. Niektórzy pytają: a po co to nam? Myślę, że jednak dla wielu z Państwa to jest historia Elbląga. Jeśli chodzi o Elbląg, to miasto kojarzyły się z formami przestrzennymi. Jeśli były jakieś pocztówki z Elbląga, to właśnie często z jakąś formą przestrzenną. To utrwaliło się w krajobrazie i architekturze naszego miasta. O Elblągu nie mówiło się za wiele, a przecież nagle do tego miasta zjechali tak znakomici artyści. Najbardziej znane wśród form to żubr i batman – dodał.
- Wspaniałe zwiedzanie. Cieszmy się z tego, co mamy. Elbląg dzięki formom pięknieje! Teraz ponieważ było 50- lecie biennale, zrobili trochę porządku z tymi formami. Niestety, tak już jest, że cudze chwalimy, a swego nie znamy – mówiła po spacerze pani Urszula, uczestniczka.
W kolejną sobotę spacer jest odwołany. Następne spotkanie odbędzie się 22 sierpnia. Start: muszla koncertowa w Bażantarni.
Anna Kaniewska